koniec zycia w wieku 24:/

mam 24 lata,od dwoch lat mieszkam i pracuje w Holandii z moim narzeczonym. 1,5 miesiaca temu stracilam prace,z czego w sumie sie cieszylam bo jej nie cierpialam! teraz siedze w domu i...no wlasnie. juz pracujac mialam to uczucie bezsensu. od jakiegos dluzszego czasu czuje,ze zycie ucieka mi przez palce. najgorsze jest to, (pewnie nie uwierzycie) ze nie mam kompletnie zadnych zainteresowan. tylko spie,ogladam tv,troche laptop. wychodze z domu raz w tygodniu albo i rzadziej. mieszkanie za granica jeszcze to wszystko utrudnia. nawet nie moge isc do glupiej biblioteki wypozyczyc ksiazki. znajomych jest malo a jedyną okazja do spotkania jest sobota. chcialabym miec jakas fajna prace,do ktorej chodzilabym z przyjemnoscia ale taka dla mnie chyba tutaj nie istnieje!!!ucze sie jezyka przez internet,ale wiem,ze zajmie mi to z dwa lata,zebym mogla sie normalnie porozumiec. do Polski wrocic nie mozemy,nie mamy tam gdzie mieszkac,z praca tez jest kiepsko. prosze,nie piszcie,ze musze sobie COS znalezc bo chyba myslalam juz o wszystkim i nic mi nie odpowiada:( do tego dochodzą jeszcze problemy,nie chca dac mi zasilku,bo agencja powiedziala,ze to ja zrezygnowalam (a to nie prawda),od dwoch lat staramy sie o mieszkanie z mizernym skutkiem (wynajmujemy pokoj) i inne mniej lub bardziej powazne. zrobilam ostatnio nawet test na depresje i niestety wyszedl pozytywny:( nie jest to moze taka ekstremalna wersja ale wesolo tez nie jest. nie mam celu w życiu,czy duzo osob tak ma? patrzac na mojego narzeczonego,ktory co pol roku ma inne hobby(wedkarstwo,motor,paralotnie itp),ciagle czegos chce (nowy laptop,telefon,skrzynka z narzedziami),ciagle cos wymysla(silownia,basen)-zazdroszcze mu... de facto polowa z tych rzeczy szybko mu sie nudzi i potem te rzeczy leza nieuzywane a ja sie zloszcze,ze niepotrzebnie wydal pieniadze. pomozcie,moze ktos tez tak ma/mial i wyszedl z tego i moze mnie naprowadzic? pozdrawiam zamulasów:P

dam ci kilka wskazowek: zamiast uczyc sie jezyka przez internet, znajdz jakis darmowy kurs dla obcokrajowcow lub taki sponsorowany przez rzad - masz okazje do poznania innych ludzi -to nie jest wykret ze nie znasz jezyka - znasz podstawy angielskiego? idz do biblioteki wypozycz filmy i ogladaj je na english subtitles.. moze ci wpadnie troche slowek do glowy z holenderskiego sluchaj to wszytsko zalezy od ciebie. mozemy cit u dawac rady jak wyjsc z domu, znalezc sobie hobby i poznac ludzi ale pytanie jest: czy ty tego tak naprawde chcesz? nie wiemy przeciez czy nei jestes typem samotnika ktory woli przesiadywac w domu przed tym telewizorem i wlasnie nic nie robic. nie pytasz o konkretne rady tylko o podzielenie sie doswiadczeniami ludzi z depresja ktorzy nie maja zadnych zaineresowan? :/ Apropos tego testu z depresji to dopoki psychiatra lub psycholog nie zdiagnozuje u cuebue depresji to jakies testy internetowe jej nie wykryja.. Wiec radze ci nie uzalac sie nad soba, glowa do gory i pomysl ile jest Polakow ktorzy chcieliby wyjechac za granice, bo w Polsce nie moga znalezc zadnej pracy, nie maja co zjesc i za co sie ubrac. Jesli masz dach nad glowa i chlopaka ktory cie wspiera to nic nei stoi na przeszkodzie abys zapisala sie na kurs jezykowy lub zaaplikowala na uniwersytet (nie wiem jak jest w Holandii ale w innych krajach oferuja ci tam takze lekcje jezyka), jezeli lubisz dzieci moze moglabys zainteresowac sie praca babysitter? Moze taka praca bylaby dla ciebe przyjemna, od dzieci szybko nauczalbyas sie jezyka i zarabialabys jako takie pieniadze. Jest mnostwo mozliwosci trzeba tylko chciec. Ja mam full przepelniony grafik praca i nauka a w wolnych chwilach udzielam sie charytatywnie bo nie trzeba jechac do afryki zeby zobaczyc potrzebujacych ludzi oni sa wszedzie wokol nas..

a ja bym szla do byle jakiej pracy, chociaz na kilka gdz w tyg. zeby miec kase na durne majtki, z tego mozesz oplacic sobie kurs jezykowy, wez sie w garsc:)

wybacz, ale czas konczyc uzalanie sie nad soba i spojrzec na siebie krytycznie:O Piszesz, ze zadna praca ci nie odpowiada, ale wybacz, jakie ty masz kwalifikacje?:O Jezyka nie znasz, wymyslilas sobie termin 2 lat, aby sie porozumiec, co jest kompletna bzdura:O Kazda osoba na twoim miejscu, z odrobina ambicji wzielaby sie porzadnie za jezyk. Masz to szczescie, ze mieszkasz za granica i mozesz od razu rozmawiac z nativami, ogladac tamtejsza telewizje co przyspiesza nauke 10krotnie. Mozesz zglosic sie na jakis wolontariat, opiekowac sie dziecmi, kim starszym byle tylko miec kontakt z jezykiem i szybko sie go nauczyc, ale nie, ty wolisz siedziec w chacie i sie uzalac. Piszesz, ze staracie sie o mieszkanie, sorry, ale z jakiej racji? Jestescie dwojka mlodych ludzi i zamiast dzialac, pracowac, rozwijac sie, to ty jestes nastawiona na maksa na branie. Z jakiej racji chcialabys cos od panstwa? Otrzasnij sie dziewucho i spojrz na siebie krytycznym okiem. Nie traktuj tego jako atak, ale jak pare slow prawdy, bo moze wokol nie masz nikogo, kto by ci to powiedzial:O

potwierdzam wypowiedzi powyzej tez tak mialam jak ty , jestem w Anglii fajnie ze masz chlopaka ktory jest taki zywotny, sprobuj zrobic cos z nim jak zaczynalam czytac ksiazki po angielsku, bo polskich juz nie mialam skad wziac(to bylo ladnych pare lat etmu jak nie bylo ksiegarni wysylkowych)to czytalam na poczatku glupie romanse z wielkim trudem, a teraz czytam wielkie skomplikowane tomiska w pare dni, gazety tez pomagaja radze znalezc sobie przez neta kolezanke w takiej samej sytuacji, duzo dziewczyn tak sie czuje jak ty, i nawet byle jaka prace, nawet sprzatanie i szczerze radze zapisac sie na aerobik, step, taniec przynajmniej 3 razy w tygodniu, to niesamowite jak to pomaga

Dzięki za krytykę:P megalatontio nie jestem typem samotnika,wrecz przeciwnie,kiedys mialam mase znajomych,wiecznie poza domem,ciagle czyms zajeta. Niestety odkad jestem za granicą to się zmienilo. Ciezko tutaj o prawdziwych przyjaciol a nawet dobrych znajomych,poza tym w Polsce towarzystwo tez się rozjechalo i każdy ma swoje nowe zycie. Dzieki za wspomnienie o babysitter,rzeczywiście musze się rozejrzeć bo myślałam już kiedys nad tym i warto do tego wrócić. Ikjlkj nie chce wlasnie bylejakiej pracy,mialam taka przez dwa lata i już dosc:( mam troche oszczędności „na majtki;) Jinem, skończyłam w Polsce studia,mogę sobie wpisac w cv to smieszne „wyższe,wiec jako takie kwalifikacje mam. Pomijając jezyk,nawet jakbym wróciła do Polski to i tak zero pomyslu na kariere:/ nie czuje się tu jak w domu,nie wiem czy tu spedze moje zycie. Jedyne czego chciałam tu to znalezc swój dom,bo w PL nie ma szans. znam ludzi którzy tutaj dostają od panstwa po Pol roku a nawet miesiącu! Stad tez moja frustracja,ze ja nie Nie myslcie,ze jestem niewdzieczna i samolubna,wiem,ze ludzie maja gorzej ale maja tez i lepiej chciałabym tylko być spelniona i tego wlasnie szukam (wszedzie,nawet na forum:P)

mam nieodparte wrazenie ze masz ostrego dola po prostu napij sie, ale tak porzadnie, dobrego wina lub piwa lub co tam macie dobrego w holandii he he, posluchaj ulubionej muzyki, zapros faceta na fantastyczny seks, jutro bedziesz miala strasznego kaca,,,,, wtedy czytaj, ogladaj kosmicznie dobre polskie komedie typu mis, sztos, zastanawiaj sie nad swoim zyciem a pojutrze wez sie w garsc i pomysl, ze mloda dziewczyna po studiach nie da sobie zginac , masz wsparcie w chlopaku i wierze ze leb na karku z mieszkaniem nie panikuj, jeszcze masz czas, to naprawde nie jest najwazniejsze, jak bedziesz w moim wieku to zobaczysz ze najwazniejszy jest drugi czlowiek i cieszenie sie malymi rzeczami

kurva jak ja bym mieszkał w NL to hodował bym marie