Czy warto czekać jeszcze te 10 miesięcy ?

Podoba mi się pewien chłopak, mój dobry kolega. Świetnie się nam rozmawia, mamy mnóstwo tematów, śmieszą i smucą nasz podobne rzeczy. No i szaleję za nim. Tyle, że on o tym nie wie. Dla niego jestem tylko koleżanką, nikim więcej. Dziewczyn szuka gdzieindziej. Jakiś czas temu wyjechał do pracy w Londynie. Wraca dopiero za 10 miesięcy. A ja nie przestaję o nim myśleć. Inni faceci nie istnieją. Nie mogę się doczekać, kiedy powróci. Chcę się zmienić dla niego, tak żeby dostrzegł we mnie kobietę. Już teraz schudłam pięć kilo ;) Tylko czy warto ? Może ja się staram, a jemu nadal nie będzie zależeć...

śmieszą nas' - powinno być.

no i 'gdzie indziej' - ups, jaka dziś roztrzepana jestem :D

dobrze robisz, że dbasz o siebie:) wypiękniejesz i kto wie czy będziesz chciała na niego poczekać...;)

Ano dbam o siebie. Odpowiednia dieta, dużo sportu, zapuszczanie włosów. Wcześniej to wyglądałam jak pulchny hobbit, więc trudno bym się komuś spodobała. Praca nad wyglądem idzie w parze nad pracą nad wnętrzem. Kurs językowy, dużo książek, taniec, trochę twórczości...to takie zmiany w moim życiu na dzień dzisiejszy.

Robię to w dużej mierze dla niego, ale o sobie nie zapominam. Chcę się czuć dobrze we własnej skórze. A wg was warto się tak starac dla faceta? Może nie spodoba mu się moja metamorfoza ?

Bardzo proszę o odpowiedź.

popieram i trzymam kciuki - ale rób to dla siebie a dla niego przy okazji;) ty się lepiej poczujesz ze sobą a on przeżyje szok

Kocham go i dałabym wszystko, żeby doszło między nami do czegoś więcej.

Tak, pracuję też nad swoją samooceną - chodzę na psychoterapię. Bardzo fajnie, że mogę przy okazji coś zmienić.

za 10 miesiecy to ty sama sie nie poznasz. Będziesz piekna, pewna siebie i może zakochana ale już w innym?:);)

Czy ja wiem ? Nie widzę innych mężczyzn poza nim.