Zagubienie- prosze o obiektywne opinie :)

jak rozumiec czeste podkreślanie przez mężczyznę wspólnych cech osobowości? Czy oni tak maja podczas rozmowy? :p i czy sformulowanie, 'trzeba by iść na to do teatru ' mozna rozumieć jako ekhem, cos jak propozycje? Nurzam sie w samopotepieniu za głupiutkie pytania, jednak jestem juz tak zmeczona ta analiza ze naprawde potrzebuje opinii świezej, konstruktywnej i obiektywnej :)

ach.

stwierdzam, że podkreślanie wspólnych cech osobowości to rodzaj romantycznej gadki: jesteśmy tacy podobni, pasujemy do siebie, kochamy się. Potraktuj to jako miłe słowa. Trzeba by iść na to do teatru - zainteresowało mnie to i chętnie bym się przeszedł, ale nie chcę Cię zmuszać, więc mówię tak bezosobowo, żebyś miała elegancką furtkę, jeśli jednak nie chcesz.

1.podkreslanie wspólnych cech - czyli bardzo dobre dopasowanie dwóch osób 2. wspólne wyjscie

takie słowa jako pozytywne. Rzeczywiście na dłuższą metę mogą denerwować ale spróbuj może przyzwyczaić się do tego że Twój mężczyzna ma taki styl...

tyle, ze ów mężczyzna nie jest mój. :) mozna by mu przybrac miano potencjalnego, stąd moje podchody...