Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja8888

pyt do dziewczyn z dlugim stazem zwiazku ..

Polecane posty

Gość maja8888

jestem z chlopakiem ponad 3 lata i brakuje mi tej chemii, ktora byla na poczatku. Takich blahych czulosci, zeby czesciej mowil ze mnie kocha, dotykal nie tylko podczas sexu, lapal za reke podczas spaceru, jakiegos komplementu, zeby czasem przyniosl kwiatka ..Ehh wkur****ą mnie te wszystki obsciskujace sie pary na ulicy, tak sie obnosza ze soba. Masakra , wszyscy macie te motyli w brzuchu ? Czy wam po latach tez to przeszlo, a w zamian poczucie bezpieczenstwa etc.... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
no motyli moze nie ma po 16 latach, ale 5 lat to byłamjak w obłokach a ty juz po 3 wiesz ze nic z tego?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konflikt narasta
U mnie staż 17 lat - motylków już nie mam, ale mój okazuje mi czułość cały czas. Jak na początku. Przyznaję, że częściej niż ja jemu. Choć z kolei ja częściej robię coś zaskakującego, zboczonego, często głupiego. I tak się to kręci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolone
po 4,5 roku u mnie zero motyli, tyko mysli czy powinnismy sie rozstac. mysle ze jak po 2 latach juz to nie jest to to lepiej sie rozstac niz ciagnac to w nieskonczonosc, bo bedzie tylko gorzej. co prawda rozstawalismy sie i wracalismy do siebie zawsze, ale po jakims czasie znowu robilo sie chujowo, on mnie wkurwial swoim zachowaniem, brakiem zainteresowania moja osoba, a jaego wkurwialo to ze ja sie niby o wszystko czepiam, po prostu ciezko sie dogadac... no i co tu zrobic po 4,5 latach zwiazku? tak po prostu rzucic wszystko w zapomnnienie i rozstac sie z nadzieja, ze znajdzie sie ksiecia z bajki? a jesli sie nie znajdzie i zostanie sie dokonca zycia samemu? naprawde nie wiem co zrobic.. w kazdym razie lepiej skonczyc szybciej niz tkwic zbyt dlugo w czyms takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "lolone": Masz racje, tak jak opisalas - dzialo sie u mnie w zwiazku ktory trwal 2 i pol roku... dokladnie tak samo... ale nieprawda jest to ze zadajesz sobie pytanie myslac czy nie rzucic tego wszystkiego w zapomnienie i czy znajdziesz ksiecia z bajki ... a jak nie znajdziesz to wkrada sie obawa przezd tym ze zostaniesz sama do konca zycia... Ja rozstalam sie ze swoim bo jak zaszlam z nim w ciaze to zaczelo sie masakrycznie wszystko psuc... Dzisiaj mam juz kogos, zwiazek na odleglosc (niestety i stety), ale jestem szczesliwa... Tez myslalam nad tym ze juz nikogo nie znajde albo ze nie chce miec nikogo, bo to bez sensu, ale odkad poznalam mojego partnera jestem szczesliwa na maksa a wczesniej nie wiedzialam co to znaczy... Daje mi tyle ciepla jak zaden do tej pory... Spróbowalam i jak narazie sie oplacilo... Czuje sie kochana jak nigdy do tej pory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez jest brak chemii...Jestesmy zareczeni,prawie 3 lata... niby o zwiazek trzeba dbac caly czas niezaleznie od "stazu", ale niekiedy rece opadaja wlasnie widzac obsciskujace sie parki wszedzie,a w zwiazku ani widu ani slychu czulosci nie mowiac o solwie kocham-slysze je od czasu do czasu,ale to tylko slowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec ja mam teraz pytanie : gdy sie dziewczyny np zareczacie to przed zareczynami jest super, a po? wychodzi na to ze banka mydlana peka. A gdy przezd zareczynami jest zle a facet wam sie oswiadcza ? to przyjmujecie oswiadczyny prawda? bo pewnie mysliscie ze wszystko sie zmieni... a pozniej jest rozczarowanie... brak chemii itd jak to piszecie... jesli macie watpliowsci i facet wyskakuje wam z pierscionkiem to napiejrw uswiadomscie go ze to nie jest blacha sprawa... ze musicie widziec ze on kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 6 lat razem
i jest swietnie, ale trzeba dojrzec do takiej mysli. lata temu tez mialam mysli zeby sie rozstac, nie bylo tak jak teraz ale zaczelam dostrzegac, ze moj facet to praktyczn ie ideal-dopiero niedawnio doszlo do mnie ze powinnam byc z siebie dumna majac kogos tak wspanialego u boku, kiedy to zrozumialam nasz zwiazek zaczal wygladac inaczej-dojrzalej, jestesmy ze soba szczesliwi, pokazujemy ze sie kochamy, czulosci mamy az do przesady. moja rada-zamiast widziec negatywy i ciagle narzekac jacy to wasi faceci zli, skupcie sie na pozytywac, przeciez z jakiegos powodu jestescie w kilkuletnch zwiazkach-kiedy zrozumiecie ze wasi mezczyzni to nie tylko wady ale i duzo zalet mysle ze bedziecie przezywac to samo co ja-malo tego, motylki na poczatku zwiazku to nic do tego, co teraz przezywamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczkapomaranczowopomaran
Ja jestem w związku już 5 lat i jest wszystko dobrze :) co prawda motylków nie ma...ale po co komu jakieś motylki? Najważniejsze ,że szanujemy się, możemy na sobie polegać, wspieramy się, rozmawiamy ze sobą, spędzamy razem czas...kochamy się na pewno. Dystans... nie macie go ,dlatego macie takie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z moim chce sie zestarzec
a on ze mna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×