Znajomi nie chca oddac mi kasy

bylismy w barze ja i znajomi. Niektorych znalam lepiej innych gorzej. Pilismy kazdy placil za siebie wracajac mijalismy maca i wszyscy poczuli zapach i zrobili sie glodni. Ale nie mieli kasy ja mialam.. zgodzilam sie, ze kupie i zastrzeglam, ze maja mi oddac. Kazdy zamowil sobie zestaw jakis. Wiecie ze tam jest drogo i daja malo. Zamowili po jakims hamburgerze, frutki, ktos cole itd. Wyszlo o zgrozo 86 zł. Mam rachunek i dzisiaj chcialam by mi poddawali mam rachunek itd. To Np. krzysiek oddal pierwszy wyczail co najtansze i oddal mi 8 zl. Do innych dzwonie to mowia, ze oni tez zamawiali to najtansze. Ehhh pijani byli ja zreszta troche tez nie zwracalam uwagi kto co je teraz nikt nie chce sie przyznac do drozszych zestawow. debile po prostu debile i ja debilka ze im to kupilam wierzac ze oddzadza. Jestem wkurwiona

donieś na nich do skarbówki!

jak na nich wplynac no:( mialam akurat kase ale na co dzien nie jestem bogaczka i mi sa potrzebne te pieniadze

nie chcą oddać kasy, a to kutasy

Po pierwsze gratuluje znajomych :P , a po drugie mozna sprzedac dlug chodz Twojaa kwota chyba nie jest tego warta.

sie dogadac. swoja droga masz burakow za znajomych. po ile macie lat?

ja mam 19 a wszyscy to tak przedzial 18-22

jezlei sie z nimi nie dogadasz to nie licz ze ci oddadza....chyba ze zbierzesz ich jakos razem i po dobroci powiedz ze teraz tobie kasa jest potzrebna i chviałabys aby ci oddali... skoro to twoi znajomi to chyba powinni oddac.

staram się dogadać ale mnie zbywają. Robia ze mnie kretynke. No znajomi sa beznadziejni jak widac. A ja sie zlitowalam, bo tacy glodni byli.

znajomymi ludzie sie nawyzaja i to najlepszymi jak cos chca, a potem uznaja ze cie nie znaja i olewaja. Dla mnie to chore. Rozumiem, ze moze dokladnie nie pamietaja bo pili, ale jak nie pamietaja to niech podziela te sume na wszystkich i oddadza mi. Tylko jak im przemowic do tych zakutych lbow. Jakich slow uzywac mi nie zalezy moge nawet sie z nimi poklocic byle odzyskac kase nikt ze mnie idotki robic nie bedzie ale ja jestem malo stanowcza nie radze sobie w takich sytuacjach:( taka niesmiala troche wiecie i ciezko mi

Skoro to takie cwaniaczki , to zacznij imk naliczac odsetki.Jak sie uzbiera pare stowek a oni dalej nie oddadza sprzedaj ten dlug .Dostaniesz polowe czy tam ile , a oni bede miec przejebane za to ze sa takimi cwaniakami.

http://infobot.pl/r/1Sns

musisz byc przede wszystkim powazna i pewna siebie. Powiedz, ze wylozylas pieniadze, bo im ufalas i masz nadzieje, ze zachowaja sie jak dorosli, odpowiedzialni ludzi i wywiaza sie ze swojego zobowiazania. Podziel kwote przez liczbe osob i nie pytaj sie kiedy ci oddadza, tylko powiedz, ze poprosisz tyle a tyle. Nie odpuszczaj tego absolutnie, a jak ktos ci nie odda, to niech to bedzie rownoznaczne z calkowitym zerwaniem kontaktu. Nie daj sie traktowac jak smiecia

niestety, ale alkohol nie zwalnia czlowieka z odpowiedzialnosci za popelniane czyny. Oni wyczuli, ze jestes pewnie taka niestanowcza szara myszka i chca to wykorzystac. Najlepiej jakbys poszla do kazdego z osobna, bo w grupie moga sie za pewnie czuc.