pomóżcie, mam dylemat!

Tak w skrócie. Mam mieszkanie 2pok. za które spłacam kredyt. Drugi pokój stoi pusty, więc chciałam go wynająć. Znajoma (dawna dobra koleżanka) dowiedziała sie o tym i zapytała czy może ze mną zamieszkać, że zapłaci mi tak jak za wynajem pokoju. I mam dylemat... Nastawiałam się na wynajęcie obcej osobie. Od znajomej tak głupio brać kasę. Ale z drugiej strony to zawsze milej i ... pewniej kiedy mieszka się z osobą, którą się zna. Nie wiem co zrobić... :( Jak myślicie, zgodzić się?

zależy jaki ma charakter ta znajoma :) pomysł nie jest zły, ale zastanów się czy akurat z tą znajomą chciałabyś mieszkać. jeśli jest spokojna i ułożona to czemu nie? gorzej jak jest jej zawsze wszędzie pełno, imprezowiczka- takiej bym nie chciała :)

hm... jest przebojowa i towarzyska, ale nie imprezuje, praca jej na to nie pozwala. Jej charakter mi raczej nie przeszkadza, bardziej krępująca dla mnie jest ta sytuacja ze ściąganiem kasy;/

up