Za 2 dni kończę 27 lat :(

Załamka :(

to się powieś

za późno. chociaż w trumnie chciałabym dobrze wyglądać...ale już chyba za późno

stara dupa jesteś :P

no jestem i dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę

i już widać po mnie, że stara jestem. 2 lata temu pytali mnie o dowód w sklepie a teraz...zaczynaja mi się zmarszczki robić

rozumiem twój żal,przerabiałam to kilka miesięcy temu:)głowa do góry,trzeba teraz porządnie o siebie dbać,trzymać wagę itp.,a za jakiś czas pomyśleć o drobnej konserwacji:)

z waga nie mam problemow. ale patrzę na moje ciało i jestem przerażona :(

i nie mam swojego mieszkania, tylko wynajmuję, zarabiam marne grosze i chyba nigdy nie wyjdę za maz :D czyli jedna wielka masakra :D

To Ci serdecznie współczuję twojej głupoty. Moja mama ma 45 lat i jest aktywna zawodowa i bardzo szczęśliwa. Uważa, że jest młoda, ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół. To co Ty napiszesz jak skończysz 50 lat :( Nie nawidzę narzekaczy...

no co ty,napewno tak żle nie jest:)ja trzymam wagę,młodo wyglądam,od dawna jestem mamuśką,synek niedługo mnie przerośnie:)nie ma co płakać,masz jeszca przecież 2 z przodu:)

kapucynka, jakiej głupoty, bo nie rozumiem? zarabiam 2500 ale jest to mało jak na osobe, która żyje sama w dużym mieście. jestem zajebiście aktywna zawodowo, ale co z tego jak stara :D

mam podobnie , 4 miesiace temu pytali mnie o dowod... teraz z rozmiaru 36/38 nosze 40 ... robi mi sie 2gi podbrodek... jestem zalamana

no własnie ma rodzinę, a ja nie. jestem tu sama. a przyjaciele, fajnie...ale to nie to samo co rodzina.

a jak skonczysz 40lat (lata od 30 do 40 mijaja jak blyskawica), to bedziesz na siebie zla, ze zamiast korzystac mlodosci, to uzalalas sie jaka to jestes stara, tylko ze wtedy faktycznie bedziesz juz stara:D

a ładna jesteś?czytałam że najgorzej sobie z wiekiem radzą kobiety,które zawsze były podziwiane.Ja mimo wszystko przestałam się tym denerwować,lubię siebie,tobie radzę to samo:)

juiju,tak właśnie ja to sobie tłumaczę:)

ale ja się codziennie nie użalam, tylko dziś mi jest jakoś tak smutno. ładna, to pojęcie względne. nigdy nie byłam uznawana za brzydka i nigdy nie wyglądałam na swój wiek. faceci się za mną oglądają...ale co z tego. kurcze, te pieprzone 27 to chyba najgorszy okres w życiu, juz się nie jest młodym ale się nie jest jeszcze wystarczająco ustawionym w życiu. dopiera zaczyna się tak naprawdę kariere zawodową.

czasem chciałabym mieć już dom, dziecko...a czasem mi się marzą dawne podróże w nieznane. dziwny wiek :(

ja za miesiąc koncze 22 lata i tez jestem zalamana. rozmiar mam 34/36 przy wzroscie 1,65 waze 52 kg nie narzekam na takie sprawy, ale czuje sie jak zmeczona zyciem 40stka. facet mi sie nie oswiadcza, wynajmuje mieszkanie, nie mam stalej pracy, ciagne studia... kicha

myślę,że martwi cię też to ,że musisz kiedyś założyć rodzinę,a czas tak szybko leci..ale to nie jest tak teraz ludzie póżniej niż kiedyś zaczynają tworzyć trwałe relacje.Oj ty chyba musisz się zakochać:):)

slamandraaa, ja w Twoim wieku nie miałam takich problemów :) może wtedy mieć powinnam? a nie teraz :) problem w tym, że się zakochałam...ale nie w tym co trzeba :D nie jestem jeszcze gotowa na rodzinę ale tez juz mam dosc "studenckiego" życia.

Też tak miałem w sierpniu w moje 20 urodziny. Ale mój lęk wynikał z myśli o tym jak trudno znaleźć odpowiedniego partnera, by dzielić z nim życie. Często mam takie rozkminki. Ale nie o mnie tu chodzi. W moich oczach wiek 27 wydaje sie czymś nie pojętym :P ale jeszcze przed Panią całe życie :) a co do zmarszczek no niestety z wiekiem urody ubywa. Ale zawsze są jakieś kremy czy coś :P. Myślę że po prostu powinna Pani znaleść odpowiedniego faceta (wiem ze to trudne) i z nim spróbować "ustabilizować swoje życie" zamieszkać razem. A co do wieku "im śliwka dojrzalsza tym słodszy sok" na pewno nie jest aż tak źle, to dopiero 27 świeczek :) Życzę Miłego dnia i nosek do góry

albo ja nie powinnam miec ich teraz tylko w twoim wieku:) dla mnie to dziwne ze 20 latki nie amrtwia sie tym co z nimi bedzie jak beda mialy np 27 lat. ja juz sie tym martwie zeby jakos poskladac to wszystko i w wieku 27 lat nie narzekac ze nie mam meza, to nie zadna aluzja autorko tylko siebie tlumacze

ale ja nie narzekam, ze nie mam meza. nie w tym rzecz. co z tego, że miałabym męża w wieku 22 lat? dla mnie to nie do pomyslenia. chodzi generalnie o to, że juz nie to ciało, nie ten uśmiech. masakra jakaś. i mówią na mnie pani, nawet tutaj tak, im śliwka bardziej dojrzała tym sok słodszy :) tylko...hmmm..:)

no to sie mozesz pocieszyc moim nieszcęściem :( ja w grudniu koncze 30lat!!! boze jkak ja bym chciala te 27! i z tego co slyszalam to od 30 nastepuje b.szybki spadek formy, obwisanie, zmarchy i takie tam:// rownia pochyła... a tez gówno mam:( ani mieszkania, ani faceta tylko praca...

a ja mam 35 i teraz wyglądam lepiej niż jak miałam np 22 w ogóle mi wiek nie przeszkadza

nic tylko się najebać. dobrze, że chociaż stac mnie na dobre wino.... tak, pocieszam sie :o

mimio, ponoc kobieta czuje się najatrakcyjniej w wieku 32 lat, a to z tego względu, ze jest jeszcze młoda i już ma ustabilizowaną sytuację rodzinno-materialna. ponoć :) nie wiem jak to jest. ja na razie ze wszystkim w czarnej doopie. przepraszam, za wulgaryzmy ale nie mogę się powstrymać :) może to przez to, że zostawił mnie facet dla 5 lat młodszej ...czuję się taka stara :D

nie przejmuj się! Nadaj jestes przecież dwudziestoparolatką :) Najgorsza będzie trzydziecha :P