Wady mojego faceta. czy warto dalej z nim być?

-powiedział mi ostatnio że jakbym zaszła w ciąże to by się załamał i chyba powiesił (a nie chce się zabezpieczać gumkami bo mówi że wtedy mało czuje i nie może dojść) -stawia rodzine swoją nade mną, oni są swięci ja ta zła, (mimo że wyciagaja od niego kase, robią mu długów to i tak ukochana rodzinka) - wymawia mi ze nie mam pracy, od 1 grudnia mam wlasnie zaczac prace na zastepstwo to mi to wymawia ze to nie bedzie prawdziwa praca tylko biurowa a tam sie czlowiek nie napracuje, - ze wydaje swoje pieniądze na głupoty, bo 2 razy w roku jade na wieksze zakupy gdzie kupuje ubrania duzo taniej niz w sklepach jestesmy razem prawie 4 lata i kiedys taki nie był, wszystko wyszło połtora roku temu zaraz po tym jak sie zareczylismy. czy warto z nim byc?czy sie moze jeszcze zmieni?

spieprzaj od takiego cepa gdzie pieprz rośnie

Może się jeszcze zmienić ale na gorsze..

Sznuruj buty i zwijaj zagle a na koniec to temu panu jeszcze kopa zasadz

kurcze ale ja mam podobnie....masakra... kiedyś powiedzial mi ze jakbym zaszla w ciaze to on napewno nie bedzie lecial odrazu i slubu bral ze mna,ze nie potrzebny jest taki pospiech.....zabrzmialo to dwuznacznie....pozniej przepraszal wielce,bo nie ukrywalam ze mnie to poruszylo i wypomnialam mu ze taki madry jest a gumek używac nie chce z powodow takich jak Twoj ma.. pracy moze i mi nie wymawial bo byl czas kiedy bylam bez roboty ale kiedy juz znalazlam delikatnie sugerowal ze cos mu sie nie podoba i glupio pytal czy cale zycie chce w ciuchach robic...wkurzyl mnie wtedy! jesli chodzi o ciuchy to tez kiedys wypomnial mi ze mam ich duzo,ze w polowie nie chodze ze powinnam sie tego pozbyc itd...pozbylam sie duzo,dalam do rodziny rzeczy w ktorych nie chodzilam.Tylko istotne jest to ze nigdy nie mialam za duzo ciuchow,wszystko co mialam to dzieki siostrze ktora zwozila z zagranicy,rzeczy uzywane,ciagle czulam sie przy kolezankach jak smiec...on tego nie potrafi zrozumiec,a teraz jak mam wlasne pieniadze to czemu mam zalowac sobie na bluzke zy spodnie,wcale nie mam tego zanadto uwierzcie

baby bez kitu ale zal mi was.macie takich cepów ,mówia wam wprost "ze gdyby tak zaszłybyscie w ciązę to..." i dawaj- współzyjecie z nimi bez gumki..koniec swiata.gdzie tu jakas odpowiedzialnosc,ile wy macie LAT???

Wiecie co... moj fuckingfriend chyba jest bardziej odpowiedzialny niz Wasi faceci :o - kiedy zaproponowal mi, zebym zaczela brac tabletki (jak wiekszosc nie lubi gumy) i powiedzialam ze nie chce rozwalic gospodarki hormonalnej, zrozumial... - kiedys balam sie, ze jestem w ciazy, nie znosimy dzieci oboje... powiedzial, ze mi pomoze i jakos to bedzie, ze mam sie nie martwic i damy rade - nie czepia sie moich pieniedzy, choc wydaje ok. 600zl miesiecznie na bizuterie Najbardziej mnie Autorko martwi ten pierwszy punkt. Mozna nie chciec dziecka, ale trzeba byc swiadomym, ze zawsze jak sie uprawia sex, ryzyko jest. Pytanie tylko czy jak zajdziesz bedzie namawial Cie na aborcje czy po prostu zwieje gdzies, gdzie nie sciagniesz od niego alimentow.

Wiecie co... moj fuckingfriend chyba jest bardziej odpowiedzialny niz Wasi faceci :o - kiedy zaproponowal mi, zebym zaczela brac tabletki (jak wiekszosc nie lubi gumy) i powiedzialam ze nie chce rozwalic gospodarki hormonalnej, zrozumial... - kiedys balam sie, ze jestem w ciazy, nie znosimy dzieci oboje... powiedzial, ze mi pomoze i jakos to bedzie, ze mam sie nie martwic i damy rade - nie czepia sie moich pieniedzy, choc wydaje ok. 600zl miesiecznie na bizuterie Najbardziej mnie Autorko martwi ten pierwszy punkt. Mozna nie chciec dziecka, ale trzeba byc swiadomym, ze zawsze jak sie uprawia sex, ryzyko jest. Pytanie tylko czy jak zajdziesz bedzie namawial Cie na aborcje czy po prostu zwieje gdzies, gdzie nie sciagniesz od niego alimentow.

pakuj manatki i go zostaw.

poza tm zauwazylam ze nie myje wacka i strasznie mu potem smierdzi

a moj pow ze jak zaszlabym w ciaze ..to by skakał po scianach. rodzina jest dla niego wazna, ale przypominam mu ze skoro jestesmy razem. i mieszkamy razem powinien myslec o nas. ja mam prace dorywcza. on zarabia wiecej ., sa klotnie ale da sie go udobruchac:D ja co zarobie, a zarabiam nei wiele, to oplacam mieszkanie nasze a reszte wydaje na siebie:D a wydaje na siebie tylko po to zeby mu sie bardzije podobac. no wyglada na to ze mam Cuuudownego Faceta:D A TY SWOJEGO KOPNIJ W D^^^^ NAPEWNO ZASLUGUJESZ NA LEPSZEGO> albo pogadaj z nim jesli wam na sobie b.zalezy--pojdzcie na kompromis:D:)

Uciekaj od niegoooooo