Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cipaaaa

Bez pieniedzy - bez kobiety ?

Polecane posty

Gość cipaaaa

Witam, jestem w 4 letnim zwiazku, rok wspolnego mieszkania, jest miedzy nami ok. Buzi na dzien dobry na dowidzenia, duzo seksu. Problem jest taki, jestem studentem i sie ucze dziennie, a kobieta pracuje na cały etat. Ja mam pieniadze od rodziców, i na wszystko sie składamy badz staram sie płaci wiekszość. Problem polega na tym, co wy robicie jesli chcecie gdzies wyjść a niemacie za co ? Np ja mam ok 100 zł na tydzien, czasem 50, na jedzenie wystarcza czasem piwo, a jak jakies zakupy typu chemia itp to mam wtedy wiecej, wazne ze to albo płacimy połowe albo ja wiekszosc za zakupy. Ale co zrobic jesli kobitka ma pretensje ze siedze w domu itp a ona charuje ? jestem po operacji kolana, wiec o zadnej pracy niema mowy, a operacja powazna. Mowie kobiecie słuchaj, pracujesz na siebie, ja sie ucze, nie pracujesz na mnie. I to na jakis czas pomaga, ale ona chciała by czasem gdzies wyjsc- ja tez, ale gdzie ? WIadomo jest tyle sposobów spedzania czasu, ale wszystko kosztuje, kino ? ok 40 zł za bilety nie liczac popcornu. Piwo w barze ? 15 za dwie osoby, a co to jedno piwo ? goraca czekolada ? po 10 zł. Wiadomo powiecie ze moge odłozyc i zaprosic, ale tez zamiast skrupulatnie odkładac by wyjsc na czekolade, jakies ciastko, i połazic po miescie to wole sobie cos kupic, do czegos pozbierac sensownego. wychodzimy to ja płace, innym razem ona ale ja jej oddaje po paru dniach, chodz niechce to jej wciskam. Ale jak tu odłozyc na cos tylko dla siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipaaaa
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość socjokratka
Postaw sytuację jasno Nie pracujesz, masz chore kolano - nie jesteś w stanie wychodzić, jeśli jej się nie podoba, niech idzie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipaaaa
Ogolnie masz racje, ale ta dziewczyna jest wartosciowa, tzn nie mowie jak pojebany zakochany, jestesmy sporo, znamy siebie swoje wady zalety, i widze ze ciezko było by znaleźć mi kobiete tak wartosciowa, przyzwoita no i piekna. Ona rozumie ze nie pracuje ale czasem chyba ma troche ochote odpoczac pobyc sama, a wiadomo jak to sie mieszka we dwoje, ogolnie to nie jest problem, moje pytanie jest takie - co robic, nie majac prawie pieniedzy ? bo np kino ? dla pracujacego to nie duzo, dla studenta ? sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudzinkkka
a w call center praca ? nie wymaga fizycznej pracy i masz elastyczny grafik pracy. wiekszosc to weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudzinkkka
ja jestem studentka a facet pracuje i rozumie to ze nie mam kasy... wiec za zwyczaj on stawia. a czasmi jak sie upre to ja tak dla odmiany.. jak nie ma kasy przed wyplata to czesto ja cos kupuje nam albo pozyczam mu. i nie mam o nic takiego zalu. jakbym maial wiecej kasy to czesciej bym mu cos kupowala i stawiala.... ale mam wydzielane przez starszych po 50zl na tydzien. ciezko z tego odlozyc. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipaaaa
dokładnie Ciebie rozumiem, umnie tez niema zalu, chociaz i tak na 'zycie' łozymy popolowie, ew ja mniejsze zakupy zrobie, czasem ona, ogolnie wychodzi na poł. Tylko co tu robic jak brak kasy ?? a jednak jako mezczyzna nie umiem tolerowac tego by ona płaciła za kino itp. Czasem ok, ale bardzo rzadko. Jakos tak mnie rodzice wychowali w szacunku do kobiet, rodziny... No moze to akurat nie wazne, wazne jest to - jak spedzac czas, za małe pieniażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×