Czy Bóg w ogóle istnieje?

Czemu pozwala mi tak cierpieć? Czemu wszyscy mają wszystko, a ja nie mam nic przez całe życie? Czemu taka niesxprawiedliwość? Ech, chyba mam doła.

jezeli istnieje szatan ,zło too napewno istnieje Bóg ,dobro

Więc czemu pozwalać mi cierpieć niemalże przez całe życie? Gdzie on wtedy jest do cholery?! Jestem dobrym człowiekiem, a nic dobrego mnie nie spotyka.

Nawet jeżeli ty jesteś dobra, to inni ludzie mogą byc źli. A zło istnieje, bo Bóg(w którego w sumie nie wierzę, ale w Biblii się orientuje) dał ludziom własna wolę.

bo może skupiasz sie nie na tym co trzeba? narzekasz ciągle zamiast poszukać dobra...negatywnym myśleniem sama sobie robisz krzywdę

ty chyba mylisz boga ze świętym mikołajem

Bądźmy ludźmi chwalącymi Pana Dominuje w nas skłonność do przedstawiania Bogu w modlitwie głównie naszych próśb i błagań, co w konsekwencji sprawia, że tematem modlitwy czynimy siebie samych. W modlitwie chwały, Jezusa stawiajmy w centrum. Jego wysławiajmy! Jego chwalmy! Jego uwielbiajmy! Jesteśmy wezwani, by realizować to całym naszym jestestwem. Z chwilą, kiedy stajemy się świadomi swego powołania do wysławiania Pana, do błogosławienia Go i dziękowania Mu za wszystko, co przynosi dzień, podporządkujmy się Mu w całości. Zapomnijmy o sobie i całą swą uwagę skupmy na Nim. .„Wszystko co żyje, niech chwali Pana (Ps 150,6). Kiedy zapominamy o sobie, kiedy kierujemy naszą uwagę w stronę Boga i skłaniamy serca, by wysławiały i czciły Stwórcę, w głębi naszego „ja dokonuje się potężna przemiana. Otrzymujemy prawo do pojmowania w świetle wiary (rudnych okoliczności naszego życia i zdolność do ufnego zawierzenia ich Panu. Potrafimy powiedzieć: „Nie rozumię wszystkiego, co się dzieje w noim życiu, ale wierzę w Twoją miłość i ufam Twej dobroci. Jeśli skupimy się na Bożej dobroci i miłości, wówczas Pan będzie mógł uczynić wspaniałe rzeczy w nas, dla nas i przez nas. Chwaląc Go uznajemy w Nim naszego Stwórcę i Pana całego świata i ufamy, że nie przestaje działać w naszym życiu. On jest garncarzem, my gliną w Jego ręku (por. Jr 18). Jeśli będziemy Go wysławiać i uwielbiać w każdej okoliczności życia, staniemy się bardziej otwarci na uzdrowienie naszego ciała, umysłu i ducha. Jack z Portiandu w stanie Oregon opowiada o uzdrowieniu swego przyjaciela, które nastąpiło w chwili, kiedy zaczął wysławiać Boga: „Mój przyjaciel, będący anonimowym alkoholikiem, miał otwarte rany wrzodowe na nogach i groziła mu amputacja. Pewnej nocy upadł na kolana przy łóżku I w straszliwej agonii zaczął dziękować i wielbić Pana za swe nogi, takie, jakie były. Nie przestawał trwać w dziękczynieniu, a jego nogi z wolna zaczęły się goić. Było to w 1977 r. Od tamtej pory codziennie wysławia Boga za wszystlt za to co dobre i za to co trudne. Modlitwa chwały jest modlitwą uzdrowienia. Podczas niej najlepiej służymy Panu. A Pan powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie (Lk 6,38). Kiedy oddajemy Bogu chwałę, otrzymujemy od Niego dar uzdrowienia. Wysiawianie Pana to ciężka praca Modlitwa chwały jest pełna mocy, ale jest też ciężką pracą. Nie traćcie ducha, kiedy okaże się wręcz walką. Ksiądz Chris Aridas mówi: „Duch Swięty przychodzi do was właśnie wtedy, kiedy się trudzicie, i prowadzi was do prawdziwej czci (to znaczy do modlitwy chwały, która czerpie moc nie tyle z własnych wysiłków i uczuć, ile z Boga). „Prżez Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię (Hbr 13,15). Postawu wdzięczności Rozpoczynamy od „postawy wdzięczności, która otwiera nas na miłość Bożą i prowadzi nas ku uzdrowieniu. Ks. Richard Ram z San Francisco uważa, że powinniśmy dziękować tak jak trzyletnie dziecko, które mówi: „To Ty dałeś silnik samochodowi mego tatusia! To Ty go dałeś! Nie formalnie, ale po prostu: „Ty to zrobiłeś! Mów Bogu, co zrobił. Postaraj wczuć się w sposób myślenia tego dziecka, dziękującego swemu „Abba, Ojcu za otrzymane błogosławieństwa. Dziękuj Mu za miłość uzdalniającą cię do pracy, do rozmów, do cieszenia się życiem. Dziękuj Mu w każdej sytuacji, nawet wtedy, kiedy zepsuje się pralka, a dzieci nie wracają na czas do domu. Kiedy dziękujesz Mu w chwilach pokus i prób, twoje serce otwiera się na działanie Ducha Swiętego. Dziękuj Mu za swoją rodzinę nie tylko za swych wspaniałych przodków, którzy utorowali ci drogę przez życie i uczyniłi go łatwiejszym, ale i za „czarne owce, które są źródłem problemów w rodzinie. Dziękuj Mu za dar, jakimjest twój ojciec, matka, siostry i bracia, wujkowie i ciotki, kuzyni, babcie i dziadkowie, współmałżonek, dzieci, wnuki. Dziękuj N4u za krewnych, którzy ci pomagają i wspierają w życiu, a także za tych, którzy nie Są dla ciebie ostoją. Dziękuj za przyjaciół, współpracowników i tych, którzy pomagają na co dzień i wspierają, a także za tych, którzy przysparzają kłopotów. Dziękuj za łekarzy i pielęgniarki, którzy sumiennie wypełniają swą pracę i za tych, którzy lekceważą swe obowiązki. Dziękuj Mu za Kościół katolicki. Dziękuj za nie znanych ci ludzi, którzy wpłynęli na twoje życie czy to pozytywnie, czy negatywnie. A potem przejdź do dziękowania Bogu za to, co wiąże się z twymi wspomnieniami i wysławiaj Go za Jego wspaniale dzieła we wszechświecie. Albowiem tylko Tyś jest święty, tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś najwyższy, Jezu Chryste, z Duchem Świętym, w chwale Boga Ojca. Amen Rejleksje prowadzące do uzdrowienia * Przypomnij sobie, kiedy składałeś Bogu największe w swym życiu dziękczynienie. * W jakim znaczeniu tamta chwila była dla ciebie momentem uzdrowienia?

Bóg mieszka w mieszkaniu Jarosława Kaczyńskiego, tam proszę pisać podania z załącznikiem , 11 tys. piardów.

jak Ci źle, to może zrób coś, żeby było lepiej. Taka luźna myśl. W sumie bez sensu, bo mało kto tak robi.