Kobiety! Czy pasowałby Wam taki układ?

tęsknie za nim... próbowałam z innymi, do nikogo tego nie czuję.. nie wiem ,wmawiam sobie? też się boję, i boję się że jeśli to wszystko jest kłamstwem to jak ja kiedykolwiek komuś zaufam.. jeszcze się nie sparzyłam na nikim aż tak bardzo,... całe jego niby 'życie' miałoby być kłamstwem?

ale ja naprawdę jestem durna :D przecież nie gadają od 18 do 1 w nocy :D albo nie śpi u niej na kanapie do 5 rano.. matko co za szuja...

niestety to jest możliwe że koleś wymyśla różne rzeczy.. ja miałam taki przypadek że koleś też mnie karmił głodnymi kawałkami jaki to on biedny nieszczęśliwy, jak to ja jestem jego nadzieją na szczęście... cóż, jedna wielka bajka, a przez miesiąc (ostatni) to żyłam w trójkącie nawet o tym nie wiedząc mówię Ci... dla mnie to on nie jest szczery, bo gdyby naprawdę chciał o ciebie zabiegać to by już kontaktów z tamtą laską od seksu nie utrzymywał - nota bene mój mi wmawiał że ma przyjaciółki, i że bedąc z nim musze to zaakceptować, później się okazało że tej lasce z która się spotykał w tym samym czasie co ze mną wmawiał że ja jestem tylko jego przyjaciółką (tak się składa że sie znałyśmy więc wszystko się wydało)

czyli nie powinnam nawet tamtej zazdrościć że ten dureń ją posuwa.. a ja nie mogę :O

no tak myślisz, że kogoś troszkę chociaż znasz, a tu wychodzi zupełnie co innego..

a gdyby jednak chciał ze mną być i skończyłby z tamtą ? warto? boję się kłamstwa, tak jak teraz z nią mnie okłamuje ...

ja po tym co przeszłam takiemu kolesiowi nie potrafiłabym już zaufać...

ja przy nim naprawdę tracę głowę i jestem w stanie wszystko zapomnieć.. a może tak długo ze mną to ciągnie bo nie poszłam z nim do łóżka? ciekawe czy w momencie kiedy by już się ze mną przespał to by o mnie zapomniał..

chciał się zabawić.. przecież wiedział że mieszkam daleko i nie będziemy razem... ciekawe czy coś by się zmieniło jak się przeprowadzę..

jedno Ci poradzę - jeśli jednak chcesz zaryzykować znajomość z nim, to pozwól mu się zdobywać i w żadnym wypadku nie podawaj się mu na tacy

postaram się chociaż będzie to trudne..

naprawdę trudno mi w to uwierzyć.. to jakie ckliwe filmy ogląda na których płacze, te piosenki... :O

a czy on personalnie mówił Ci że chciałby z Tobą wejść w głębszą relację?

tak tylko że nie ma szans bo za daleko 600km.. pzębąkiwałam coś o przeprowadzce ale nie brał tego na poważnie tylko powiedział że gdyby tak było naprawdę to bardzo by chciał ze mną być, powiedział też, że zaraz pewnie z mężem będę przyjeżdżać.. w takim razie skoro wiedział że nic z tego to po co to robił...

Zadźgałbym takich downów i byłby spokój seks jest dla ludzi kochających się a nie jakieś fiki miki

a Ty chcesz sie przeprowadzić tylko ze względu na niego??

haha wiesz że chyba właśnie tak.. dla niego , jaka ja głupia...

Faith Hope Glory - ja też, a jemu jestem w stanie zapomnieć, tylko pod warunkiem że mnie pokocha... :(

Daj komuś innemu szansę się wyruchać

nie chcę żeby ktoś mnie ruchał.. chcę się kochać .. ale powiedzcie same, to niemożliwe żeby oni nie uprawiali seksu i tylko się kolegowali prawda?

nie robiłabym tego na Twoim miejscu - wg mnie on jest mimo wszystko dość uczciwy bo nie napiera żebys się przeniosła bo wie że wówczas poniekąd nie mógłby być gołosłowny... powiem Ci coś jeszcze, jak facetowi zależy to stara sie o kobietę nie bojąc się nawet odległości, bo jeśli byłoby Wam dobrze to zawsze któreś może się przenieść (między mną a moim partnerem było o 100 km mniej niż między Wami ale po pól roku spotykania się w co 2 weekend ja się przeniosłam do niego, ale przez te pół roku to on do mnie przyjeżdżał i nie marudził nawet a wręcz przeciwnie - nigdy nie mógł się doczekać naszego spotkania, wyjeżdżał w nocy w piątek po pracy zeby w sobotę jak najwczesniej być żebyśmy mogli jak najdłużej się sobą cieszyć - więc pytanie: jak facetowi zależy, to można mimo odległości zawalczyć o związek?? - jak widać można)

tylko to wyglądało tak jakby on nie wierzył że ja naprawdę z nim chcę na poważnie..

albo celowo obracał to w żart ,bo on nie chce.. jak się spytałam czego oczekuje po seksie i że to pewnie na jedną noc m nawet gdybym tu mieszkała to powiedział że zdziwiłabym się.. i po co cały czas tak samo się kończy jak przyjeżdżam..

zrobisz jak zechcesz, ale wg mnie się na nim sparzysz, więc dobrze się zastanów, żebyś nie wylądowała w obcym mieście bez przyjaciół, zupełnie sama i samotna co gorsze

wiem, jednak cały czas mam nadzieję , że jest inny,dzięki tak w ogóle że piszesz

ja naprawdę życzę Ci powodzenia :) ale lepiej powiedz mu wprost że postanowiłaś się przenieść do jego miasta żebyście mogli razem spróbować i powiedz mu to całkiem poważnie i zobaczysz jaka będzie jego reakcja...

tak zamierzam, jeśli jeszcze będzie sam..

Nie masz mózgu

faith napisz coś więcej, co o tym myślisz? tylko bez wyzwisk

Napisałem prawdę. Ilu jest normalnych facetów co czekają na swoją szansę. Ale prosze bardzo zmarnuj sobie życie i czas. Co mnie to. Potem będzie zal