jak Wam sie mieszka w mieszkaniu spoldzielczym ?

mam pytanie dotyczace mieszkan , osiedli spoldzielczych. dostalismy propozycje zamieszkania w takim mieszkaniu w bloku spoldzielczym. czy moglybyscie mi napisac jakie sa realia, czy naprawde takie straszne jak sie czasami slyszy, czy mieszka sie w miare normalnie? .pytam konkretnie o mieszkanie spoldzielcze a nie socjalne. bede wdzieczna za kazda wskazowke

sasiadow

dzieki za odpowiedz fakt, sasiedzi to podstawa, nawet w wynajmowanym od agencji mieszkaniu lub wlasnym ,kupionym. chodzi mi rowniez o organizacje osiedla, czy macie policje sasiedzka, patrole, czy dzieci maja sie gdzie bawic?, czy sa kamery? i czy czesto sa rozroby, wiem ze zdarzaja sie na osieldlach i w blokach socjalnych. czy macie wrazenie ze tylko Wy pracujecie, a reszta siedzi na zasilkach ?, bo tak wiem jest wlasnie w blokach socjalnych

Jaka jest roznica pomiedzy council flat a spoldzielczym? Przepraszam, ale nie wiem, councilowskie to wiem bardzo dobrze, ale spoldzielcze?

znajomi anglicy w pracy powiedzieli mi, ze w council flatach mieszkaja przewaznie ludzie ktorzy nie maja kasy zeby placic czynsz, zostali bezdomni, usunieci z mieszkan za burdy, nieplacenie czynszu, interwencje policji i inne takie, a spoldzielcze dostaja ludzie ktorzy maja prace, nie maja powaznych problemow finansowych czy spolecznych , ewentualnie zdrowotne

Ok, a jak sie nazywa mieszkanie splodzielcze po angielsku w takim razie? sorry, ale pierwsze slysze o spoldzielczym, czyli na tutejszy odpowiednik, to jakie?

housing association flat one sa drozsze od council flat,tygodniowo, o jakies 30 funtow , i w niektorych przypadkach, jeszcze, mozna je tanio wykupic

housing association to spoldzielnie mieszkaniowe w ktorych kupujesz czesc nieruchomosci a za reszte placisz czynsz tej spoldzielni dopoki nie splacisz reszty. Takie nieruchomosci sa tansze o 30% od cen rynkowych poniewaz nalzey spelnic warunki - posiadac zdolnosc kredytowa ale rowniez nie miec zawrotnych zarobkow. Nie zgodzilabym sie co do stereotypow zwiazanych z mieszkancami council houses/flats. W mojej okolicy w domach mieszkaja rodziny w ktorych zwykle oboje rodzicow pracuje,dzieci rowniez jesli sa starsze, studiuja,itd. Duzo domow zostalo wykupionych przez wlascicieli, pozniej sprzedanych po normalnych cenach rynkowych i dzielnica jest jak kazda inna. Moze w innych rejonach Wielkiej Brytanii bywaja bardziej patologiczne miejsca,ale tutaj jest normalnie.

takie mieszkanie mozna wynajac:) nie trzeba kupowac www.homebuy.co.uk

http://www.homebuy.co.uk/rent_to_homebuy.aspx

Źleee!!!

U mnie w miescie domy i mieszkania councilowskie to dla najnizszego sortu Anglikow i....marzenie niektorych Polakow :O Czesto w kiepskiej dielnicy, male domki, ciasna zabudowa. Jak dla mnie dno. Mieszkania spoldzielcze sa juz na nieco wyzszym poziomie ;-) w lepszych dzielnicach ale ciut drozsze i Polacy juz tak nie ciagna do nich. Sasiedzi tez normalniejsi, nie cala ta angielsko - polska patologia jak w councilu. Sama zastanawiam sie nad zlozeniem aplikacji. Mieszkam w niezlej dzielnicy, wynajmuje dom ale nie stac mnie na kupno wlasnego (jestem samotna mama dwojga dzieci)