czuje sie samotna..

mam nieco ponad 20 lat, pol roku temu rozstalam sie z chlopakiem, do tej pory to przezywam.. chcialabym kogos poznac, ale nie mam jak (typowo babski kierunek, bardzo kameralny, w dodatku same narzeczone albo mezatki:O). nigdy zreszta nie poznalam nikogo tak na zywo, zeby nie wiem, poprosil mnie o nr telefonu. zawsze swoich partnerow poznawalam przez neta.teraz jakos szukam i nic i nic:( brakuje mi kogos. chcialabym zapomniec o tamtym, znow sie zakochac. nie wychodzi:(

nawet sie nikt pode mnie podszyc nie chce:P

widzisz, nawet podszywacze mają sumienie... Szkoda byłoby kopać leżącego:D No w tym wypadku leżącą;)

tak to jest jak jedynym zainteresowaniem w zyciu jest facet

mam swoje zainteresowania, ale nie sa one jakies spektakularne, rozwijam w domu, ze tak powiem, wiec staszek nie oceniaj. zyje normalnie dosc, wiec nie wiem.. :] taa podszywacze sa dzis laskawi;]

myślisz, że tutaj kogoś znajdziesz?:D Tutaj nie ma normalnych... (PS. Nie zaczynać dyskusji o normalności)

to ja chce Cie poznac

to moze czas je rozwijać poza domem, bedzie większe prawdopodobieństwo poznania kogos odpowiedniego

nie, tu raczej nie sadze, zebym miala kogos poznac. nie zamierzam tez zaczynac dyskusji o normalnosci:P no akurat tych moich zainteresowan raczej nie da sie rozwijac poza domem, chociaz moze.. bede musiala sie tym zainteresowac:P tak mi smutno troche:(

Wyglądam jak Dzoana Kupa i sie zastanawiam dlaczego nikt mnie nie chce :P A tak na serio to smutno mi :(

noo, moze jakbym wyglada jak dzoana kRupa to by bylo lepiej:P to nie tak, ze nikt mnie nie chce, bo pare osob poznalam, ktore chcialy cos wiecej, ale ja wtedy nie bylam jeszcze gotowa. nic nie poczulam glebszego. widze jednak podszywy sa:)

Lubie ganiać borsuki w lesie ubrany przy tym w pelerynę przeciwdeszczową i dlugie kalosze - dlatego jestem komandos

ja mam 23 lata i też nadal jestem dziewicą. dzieje się tak dlatego, iż codziennie rano przywdziewam huzarski mundur, czarne botforty i batmańską maskę z uszkami, po czym wyruszam na połów potencjalnych kandydatów na defloranta, zalegających w okolicach całodobowego sklepu monopolowego "U Gienia" na Placu Grunwaldzkim po nocy pracowicie spędzonej na osuszaniu kolejnych flaszek nalewki wiśniowej mocnej. Jak dotąd żaden z potencjalnych kandydatów nie stanął na wysokości zadania. Być może powinnam poszukać defloranta w bibliotece miejskiej. Co sądzicie?...czy nie ma już dla mnie nadziei?

hihi spadowa:)))))))) mam 22 lata:P