Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niewierny Tomasz

Podwójna zdrada - opowiadanie

Polecane posty

Gość Niewierny Tomasz

Ala urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą. Rodzice dbali, by córeczce nie brakowało niczego. Kiedy ukończyła studia i zdecydowała się na ślub z Tomkiem, w prezencie ślubnym otrzymała mieszkanie i nowe bmw. Wydawało się, że z takim wianem małżonkowie stworzą szczęśliwe stadło. Z Tomkiem znała się trzy lata, a o wymianie obrączek zdecydowała nie tylko uroda wybranka. Alicja ceniła mężczyzn przedsiębiorczych, a jej chłopak do takich należał. Co roku wyjeżdżał na wakacje do Niemiec lub Francji. Nie liczył na wielkie zarobki, ale poznanie innych od polskich wymagań, nabranie większej pewności siebie. Ambitne wyzwania Szczęście rodzinne zapowiadało się niezgorzej. W rok po ślubie urodził się upragniony synek, a Ala była przykładna mamą. Dyplom inżyniera nie był Tomaszowi potrzeby, gdyż nie zamierzał za kilkaset złotych borykać się z prozą życia. Za namową teścia otworzył niewielką pizzerię. Miał nieco ambitniejsze plany i tylko brak gotówki nie pozwolił na pełne rozwinięcie skrzydeł. Odwagi mu nigdy nie brakowało, toteż uczynił żonę szefową lokalu, a sam poleciał za ocean. Praca w Nowym Jorku miała mu pomóc w zdobyciu funduszy potrzebnych na rozkręcenie gastronomicznego interesu. Początkowo pomagał kuzynom w prowadzeniu sklepu wędliniarskiego, lecz szybko postawił na samodzielność. Niejeden rodak nie wykazałby może takiej inicjatywy, ale Tomek zawsze był przebojowy. Kupił maszynę do szycia i próbował szyć spodnie, które niczym ciepłe bułeczki rozchodziły się w gronie Polonusów. Gdy dorobił się większej gotówki, zainwestował w zakup kilkunastu maszyn krawieckich. Spotkał bowiem bezrobotną Izę, która doradziła mu wyjątkowy interes. Przedsiębiorcza przyjaciółka Przed wyjazdem do Stanów Izabela była w Lublinie wziętą stylistką. Projektowała odzież młodzieżowa i miała w tej mierze spore osiągnięcia. Wyjechała do Ameryki z nadzieją na prawdziwą karierę. Brakowało jej tylko pieniędzy na udany start. Poznany w pubie Tomasz był idealnym kandydatem na biznesowego partnera. Zdecydowali się wspólnie szyć suknie ślubne. Początki były trudne. Odmiana nastąpiła z chwilą osiągnięcia wprawy przez latynoskie szwaczki. Tomasz pracował niczym mrówka, a zarobione dolary słał Alicji. Konto rosło w zadowalającym tempie, a projekt otworzenia eleganckiej restauracji nabierał realnych kształtów. Amerykańskie realia zmieniły nieco zachowanie Tomka. Choć dzwonił do żony dosyć często, po kilku miesiącach uświadomił sobie, jak trudno być tutaj słomianym wdowcem. Nieustannie obracał się w kręgu młodych, atrakcyjnych kobiet, które nie kryły podziwu dla jego pomysłowości i energii. Najwięcej czasu spędzał u boku Izy, dziewczyny równie ambitnej, co zmysłowej. Skoro prowadzili dobrze prosperujący zakład, to mogli wspólnie zamieszkać. Tomasz nie przewidział, że tak szybko Izabela stanie się dla niego ważna. Samotność Ali Pierwotnie planował pobyt w Stanach nie dłuższy niż rok. Kiedy pracownia krawiecka rozkręciła się na dobre, zmienił zamiary. Każdy dzień pobytu w Nowym Jorku przybliżał wymarzony w kraju projekt. Nie uwzględnił tylko naturalnych komplikacji, związanych z pobytem poza domem. Poczucie osamotnienia udzieliło się też jego żonie. Była młodą, zamożną i elegancką kobietą, a Tomasz od kilkunastu miesięcy przebywał na drugim kontynencie. Kiedy jego powrót oddalał się w czasie, Ala nie zamierzała pozostawać samotna niczym palec. Zostawiała synka pod opieką dziadków, a sama korzystała z pomocy życzliwych przyjaciół. Piotr wykazywał skuteczność przy zakupach produktów niezbędnych do prowadzenia pizzerii, Zbigniew prowadził rozliczenia finansowe, zaś Jerzy podjął się roli organizatora rozrywek. Szło mu całkiem nieźle, tym bardziej, że wydatki pokrywała Alicja. Z biegiem czasu Jurek był stałym gościem mieszkania pięknej szefowej. Nieoczekiwane komplikacje Alkohol stępia wrażliwość - zwykła mawiać rozrywkowo usposobiona Alicja. Nie przypuszczała, że zbyt wielka ilość trunku może przysporzyć jej kłopotów. Oto bowiem piątkowego poranka zjawiła się w jej domu teściowa z ważną wiadomością od syna z Ameryki. Od kilku dni nie mógł się dodzwonić do żony, więc poprosił o pośrednictwo mamę. Jakież było jej zdumienie, gdy odkryła w sypialni nieznajomego, niekompletnie ubranego mężczyznę. Nie żądała od synowej wyjaśnień, tylko skontaktowała się z Tomkiem i pełnym dezaprobaty tonem wyjaśniła, czym naprawdę zajmuje się Alicja, kiedy on haruje w Stanach. Być może mężczyzna natychmiast wykupiłby lot do Warszawy, gdyby nie fakt, że przyjaciółka Iza była w trzecim miesiącu ciąży i pragnęła bardzo urodzić ich dziecko. Rozstanie na odległość Po konsultacji z prawnikiem Tomasz postanowił rozstać się z wiarołomną Alą. Wspaniałomyślnie darował jej wszystko, co do tej pory przekazał na wspólne konto. Nie zgłaszał pretensji do pizzerii, ani zgromadzonych wcześniej dóbr. Męski honor nie pozwalał mu utrzymywać związku z kobietą wykorzystującą dom do sprowadzania podejrzanych gachów. Dlatego postanowił wystąpić o rozwód. Amerykańska stabilizacja Skruszona Alicja chętnie przystała na proponowane przez męża warunki. Kapitalik, jaki udało się zgromadzić, gwarantował pomyślny start do dalszych interesów. W poczuciu winy za udowodnioną zdradę nie pomyślała nawet, jak korzystny był dla Tomka uzyskany rozwód. W Nowym Jorku ma sieć dobrze prosperujących salonów sukien ślubnych. Nie musi zajmować się nimi sam, bo doskonale sprawdza się w tej roli obecna partnerka, matka przeuroczej Zuzi. Tomasz jest przekonany, że nowa miłość odmieniła go wewnętrznie. Poczuł się bardziej dojrzały i odpowiedzialny. Postanowił też nigdy nie rozstawać się z drugą żoną. W każdą podróż chce Izę zabierać ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekasz na noblaz
z literatury grafomanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuć se jeszcze coś
nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkklkl
Poziom na kafeterii: jeśli ktoś pisze głupoty z będami - otrzymuje mnóstwo odpowiedzi a jeśli ktoś pisze sensownie i poprawnie - to nazywają go grafomanem ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkklkl
... błędami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×