Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gryyypowy smutek

Czy wasi mężczyźni

Polecane posty

Nie sądzę, żeby takie traktowanie można było nazwać "niegodziwym". Jak dla mnie jest to zwyczajnie sytuacja, kiedy rozmijają się oczekiwania i wyobrażenia obu stron. Wielu mężczyzn jest egoistami. Kobieta z reguły poświęca się dla faceta myśląc, że daje mu dobry przykład. W rzeczywistości facet uważa, że zwyczajnie jest tak traktowany, bo sobie na to zasłużył. Stąd moja sugestia o tym żeby zrobić zimny prysznic takiemu delikwentowi :) Kto tu mówi o krzykach? Facet uważa, że jeżeli kobieta nie narzeka, to nic jej nie jest i jest w stanie poradzić sobie sama. Nad odejściem od takiego pana należy się zastanawiać wtedy, gdy potrzeba zostaje wyrażona, a notorycznie jest ignorowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób se czwarte z kolejnym
Jak to skąd im się to bierze ? Ze strachu. Żeby tylko misio się nie zdenerwował i nie obraził. Bo weźmie zabawki i wyniesie się do innej piaskownicy. On musi być zadowolony, to ona ma być święta polka wieczna męczennica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do H2SO4
Nie potrafilabym byc z facetem pozbawionym empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób se czwarte z kolejnym
tak, to jest niegodziwość tak traktować najbliższą osobę, na dodatek chorą. Nie wiem jakich ty masz w swoim otoczeniu mężczyzn, że uważasz, że są z reguły egoistami. Ja takich spostrzeżeń nie mam. Może ciągnie swój do swego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tyle co mi nie pomaga
No wlasnie jak on byl chory to sytuacja byla zupelnie inna. A chory byl co dwa dni. A to paluszek zabolal, a to gardlo zadrapalo. Nalatalam sie jak glupia do apteki, przytulalam, dmuchalam, chuchalam, herbatki podawalam, jedzenie do lozka... Liczylam na to samo w chorobie. Moze nie az z taka przesada ale jednak. Ale jak to mowia umiesz liczyc - licz na siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób se czwarte z kolejnym
nie, w dobrym związku, z odpowiedzialnym, współczującym facetem można śmiało oczekiwać od niego pomocy. Nie trzeba liczyć tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd wy bierzecie tych facetów
... jak ja jestem chora to zawsze dostaję zapas cytryn, soku wiśniowego i miodu i kilka razy dziennie słyszę (lub czytam w sms-ie) pytanie, czy czegoś mi nie trzeba. Aż mi głupio chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opamietajcie sie dziewczyny
!!! aż się nóż w kieszeni otwiera jak się to czyta ja też kiedyś byam w takim związku jeżli oni was w chorobie olewają to w innych aspektach życia również!!!nic z tego dobrego nie wyjdzie!!! nie róbcie mu awantury o brak zainteresowania!!! poprostu pokażecie mu jak wam zależy jak zabiegacie o jego troskę i opiekę jak mu teraz to zwisa ja sobie tego nie wyobrażam nie macie za grosz szacunku do siebie żeby własna matka ratowała was w potrzebie a mężuś robi wyrzuty!! taki facet się nie zmieni !! nie łudźcie się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opamietajcie sie dziewczyny
ja zawszę mam opiekę gdy jestem chora on co chwila dzwoni jak się czuję pamiętam że raz chciał wziąć sobie wolny dzień w pracy bo się martwi o mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> zrób se czwarte z kolejnym Odpowiedź: normalnych. Takich, co szanują kobiety ale też sami pragną mieć "połechtane ego". Mężczyźni czasem się w tym zatracają i nie jest trudne naprowadzić ich z powrotem na właściwy tor. Wiele kobiet przyjmuje postawę roszczeniową, i popełniają 2 podstawowe błędy: albo uważają że jak kocha to wie czego ja potrzebuję i nie mówi o tym a jak facet nie zgadnie to kara; albo jak już wyraża potrzebę, to robi to wykładając całą gamę swoich uczuć i frustracji (facet z reguły po 30sek się wyłącza). Jesteśmy po prostu różni! Nie oczekujmy że facet będzie myślał jak kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajj
Zostałam skutecznie oduczona teorii "on sie domyśli" i uważam, że nie ma co czekac na cuda. Potrzebuje czegoś, oczekuje czegoś, to mówie. Wiadomo są sprawy które wychodzą same z siebie, o które się nie prosi bo wydaje sie że odruchowo druga strona to zrobi, ale jeśli okazuje się, że nie ma tego na co się czekała to dlaczgeo otrawcie o tym nie powiedzieć? Może moje metoda jest zła ale bynajmniej skuteczna, jeżeli na coś czekam albo coś nie jest po mojej myśli wówczas jasno mowie czego chce i to dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja dziewczyna ....
Jak czytam niektów wypowiedzi dziewczyn to aż mi się szkoda robi. Dlaczego dajecie tak siebie traktować? Mój chłopak nie tylko jak jestem chora pomaga. Przeważnie śniadanie robi on, pyta na co mam ochotę, ja w tym czasie jeszcze dosypiam, wstaję to herbatka i śniadanko na stole :) Obiady gotujemy przeważnie wspólnie, choć obaidy spoko ja lubię gotować ;) Kolację robimy razem. Ale jak jestm chora to o nic się nie muszę martwić. Zakupy, rachunki, cherbatki, leki wszystko załatwione. Ale to dziala w 2 strony, bo jak on jest chory to ja większosć rzeczy robię tzn zakupy, jedzenie itd (choć on i tak nie wyleży w łóźku i coś musi robic). Jak się jest w zwiazku i razem mieszka to staje się odpowiedzialnym za 2 człowieka. To już nie mamusia ma robić te herbatki tylko partner/partnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saUte
Nigdy w życiu z takim typem, który nie kiwnie palcem...wszystko zrozumiem, ale takiego pomiatania drugim człowiekiem?? w chorobie???moj byly byl alkoholikiem, cpunem, i chamem w jednym....wiecej sie nacierpialam, naryczalam niz cokolwiek szczescia zaznalam w tym psychicznym zwiazku....a dlaczego z nim bylam?bo bylam glupia, omamiona, zaslepiona...dzięki Bogu opamietalam sie.teraz jestem z kolei wrogo nastawiona i nie daje szansy nikomu..czekam az ten etap minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
jak zaniemogę to mój kochany zawsze koło mnie chodzi, papu, piciu, wszystko mi do łóżka podaje :) nawet jak rzygałam to miskę chciał mi trzymać ale go pogoniłam bo to już było dla mnie wysoce niekomfortowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak on nie jest twoim mezem to zwiewaj gdzie pieprze rosnie - po latach moze byc gorzej... moje doswiadczenie. Moj mezulek zwykle jak ja jestem chora ... tez choruje. To jego lenistwo jest az tak wielkie, ze jego organizm na wiesc "bedzie praca" zaczyna sie bronic.... Ile razy to ja z goraczka podawalam leki mezowi, ktorego "glowka boli"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale bede tez sprawiedliwa jak powiem ze jak juz nie choruje, to mi pomaga i dba...w miare jego mozliwosci... ale przy tym strasznie mi ponarzeka, "ze brudno" (a jak ma byc czysto jak choruje i leze w lozku?), "ze nie ma tego albo tamtego". Wole nie chorowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywizjon 303
a ja zostałem zbesztany, gdy podobno nadmiernie interesowałem się zdrowiem, mojej dziewczyny, nalegałem, żeby poszła do lekarza, prosiłem, bo od 2 tygodni źle się czuła, kaszlała, smarkała i było co raz gorzej gdy wreszcie, trochę podniosłem głos i powiedziałem, że zachowuje się niepoważnie, że mogłaby to zrobić, przynajmniej dla mnie, obraziła się na mnie i stwirdziła, że jestem przewrażliwiony, że wtrącam się w nie swoje sprawy i tak dalej oczywiście, chciałem ją zawieść do lekarza, opiekować się nią, załatwić ważne dla niej sprawy więc to bywa różnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryyypowy smutek
:(:( nie wytrzymałam spytałam dlaczego mi nie poda nawet szklanki wody A ten?obruszył się powiedział mi że gorzej jak dziecko się zachowuje że może mi ma jeszcze pomóc wstać przykro mi siostra dzwoniła spytać jak się czuje A on ? ogląda powtórki meczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamarznieta pani
moj chlopak zawsze opiekuje sie mna gdy jestem chora. Ja rowniez sie nim zajmuje gdy jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.H.O.O.Q
Od jakiegoś czasu czytuję Kafeterie i przyznaje, dzięki niej odkryłam, że mam faceta anioła - no może nie odkryłam, ale na pewno zaczęłam go bardziej docieniać. Były tematy w których dziewczyny skarżyły się, że face śmierdzi, nie myje się, leni - a mój to totalne przeciwieństwo - pachnący, świeży, wysportowany. Teraz ten temat, o kompletnym olewactwie... skąd Wy bierzecie takich facetów? Co wy jeszcze z nimi robicie? Mój leci do apteki, do sklepu, gdziekolwiek byle tylko mi pomoc, A JUZ ZWŁASZCZA gdy jestem chora. Poza tym, że się spóźnia to chyba trafiłam na ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×