Temat do dyskusji ZAPRASZAM

Mam takie pytanie odnośnie faceta.Jak Waszym zdaniem powinien się zachować prawdziwy mężczyzna,kiedy kobieta nad nim się znęca wyzywa,ciagle coś nie pasuje,czasem go uderzy...Dodatkowo ON nie zostawi JEJ bo BARDZO JĄ KOCHA.

Kazda zdrowa osoba nie wazne czy to facet czy kobieta w takiej sytauacji jak opisalas powinien pomyslec o sobie i odejsc by życ godnie i w szacunku do siebie

ale wiele kobiet tak się zachowuje niestety,a nie chcą jednocześnie,żeby facet je zostawił bo w głębi duszy też go kochają

Taki facet powinien uderzyć tę kobietę raz, a porządnie. Poważnie piszę. Takie kobiety marzą o silnym samcu, który zadecyduje, zaopiekuje się, pomyśli za nią, a mają skłonność do wiązania się ze słodkimi, dobrymi, nieśmiałymi ciapami. No i potem sobie pozwalają, testują go, denerwuje je uległość i dobroć faceta, wrzeszczą, biją, bo liczą na to, że on w końcu odzyska język w gębie i przestanie jej lizać stopy, a zachowa się jak na mężczyznę przystało.

wiele kobiet tkwi w toksycznym zwiazku i to nie jest usprawiedliwienie dla przemocy fizycznej i psychicznej ani tez dla tego ze tkwi bo kocha czyli kocha faceta bardziej niz siebie

kuć dniami i nocami-zgadzam się z Twoją opinią jest brutalna ale prawdziwa

Jeszcze byłoby wspaniale, jakby z raz w tygodniu, góra dwa, wtoczył się do domu pijany nad ranem. To dopiero prawdziwy mężczyzna :/

mam koleżankę,która ma przystojnego faceta,kocha ją bardzo ,jest miły,troszczy się,widać zakochaną parę gołym okiem bo ona też potrafi być "kochająca",ale jak spotykamy się czasem obie na kawie to historie ,które ona opowiada co się u nich dzieją to jakaś masakra.On ją wkurzy to ta go wyzywa do momentu ,aż ją popchnie,ostnio pokazywała na rekach sińce jak nią szarpał.Ona jest strasznie nerwowa i mimo wszystko żali mi jej,ale nie wiem co jej poradzić...Bo naprawdę nie znając tej gorszej strony to zazdrościłam (nie tylko ja)im tego związku.Zawsze razem,ona jego księżniczką,tyle rzeczy dla niej poświęcił,ona dla niego też.Wszyscy w wiosce dziwili się jak można tyle czasu razem spędzać.On nie chodzi z kumplami nigdzie,po pracy do niej,raz czasu nawet razem pracowali...ech dużo by szło pisać...

Sprawdzone :)

A wiesz, jakie było dzieciństwo tej koleżanki?

a jesteś kobietą?chciałabym poznać opinie kobiet które prowokują,czego one oczekują?

ojciec nie żyje,matka cudowna osoba,wobec sąsiadów bardzo miła tyle mogę powidzieć.ona jedynaczka

i tak mnie właśnie zastanawia jak powinien się zachować facet w takim przypadku.Z tego co go znam to nie da sobie w kasze dmuchać i nic złego na nią nie powie,więc nie chce jej radzic zeby go rzuciła,ale nie wiem czy też można go usprawiedliwić

Moja koleżanka zachowuje się podobnie, wykluczając jedynie bicie. Jak tylko coś jej w zachowaniun faceta nie pasuje, to od razu fochy, kłótnie, chore akcje... Co chce tym osiągnąć? Z tego, co mówi, to chce go sobie podporządkować totalnie.

Jestem kobietą. U mnie to zachowanie wyniesione z domu. Ojciec pił, wrzeszczał, bił. Nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego mój partner nie robi tego samego. Przecież tak się objawia miłość, czy on mnie nie kocha? Nie okazuje żadnych emocji, nie wkurza go nic, co robię, czy on nic do mnie nie czuje? Zdawałam sobie oczywiście sprawę, jak chore jest to, co odczuwam, ale nie potrafiłam tego zmienić. Pomiatałam nim, zarzucałam mu chłód emoconalny, wyzywałam od ciot, prowokowałam, żeby się w końcu wściekł, pokazał, że mu zależy... Uszanowałam go dopiero, jak w końcu nerwy mu puściły, dostałam w twarz raz, a porządnie.

* emocjonalny :O

wydaje mi sie że koleżanka potrzebuje specjalisty... ma jakis problem z sama soba i to ja gubi. Prawdopodobnie wyzywajac swojego partnera chce udowodnic ze to ona jest gorą. chce zwiekszyc poczucie swojej wartosci. jej facet tez jest silny z harakteru i nie pozwoli soba pomiatac dlatego reaguje tak a nie inaczej. Prawde mówiac to nie dziwie sie mu, nie mozna traktowac kogos jak smiecia i prowokowac na kazdym kroku.

kuć dniami i nocami-nie miałaś później pretensji,że Cię uderzył.Nie wiem jakie moja koleżanka może mieć problemy ze sobą,jest przepiękna naprawdę,mądra,nie uważam też, żeby chciała go sobie podporzadkować.z tego co mówi to wnioskuje ,że ma ogromny żal do niego,że zrobił jej krzywde,chyba oczekiwała,że jak ją kocha to zniesie wszystko.Nie wiem co mam jej poradzić jak się spotkamy

te kobiety prowokuja sytuacje bo dąża do odtwarzania znanego scenariusza wlasnie z dziecinstwa problem lezy i w kobiecie i w facecie dobieraja sie tak wcale nie przypadkowo a wlasnie po to by to powielac świadomosc tego moze rozpocząc proces zdrowienia pomocna jest psychoterapia bo samemu trudno dotrzec do starych schematow

i tak na marginesie to wklejam ci linak do tematu, ktory ma juz trzecią czesc http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4458964

Nie, nie miałam do niego żalu, nawet dziwiłam się, że dostałam tylko raz. Ja bym na jego miejscu takie babsko chyba zatłukła :O Od razu mi się wszystko poukładało w głowie, zupełnie jakbym wyzdrowiała od tego uderzenia.

yeez ma rację, Twoja koleżanka, Autorko, nie ma ojca. Może podświadomie szuka w partnerze takiego zastępczego taty, kochającego miłością absolutną, nigdy nie tracącego cierpliwości, przytulającego niegrzeczną córeczkę cokolwiek by nie nabroiła?

muszę się zastanowić co jej powiem,bo wiem,że moja opinia na ten temat będzie dla niej bardzo ważna,nikomu o tym nie mówiła,a ja zostałam zamurowana,gdy ją słuchałam.Nigdy nie zwierzała się z problemów i wiem ,że teraz czuje się bezradna i liczy na moje zdanie...

Tylko dzisiaj 1 grudnia DZIEŃ DARMOWEJ DOSTAWY Zapraszam na zakupy. Piżama, seksowna koszulka czy szlafrok to dobry prezent na Święta. http://www.pizamy24.pl Tylko Dziś wysyłka GRATIS

na 1 stronie tematu ktory podalam sa linki do 1 i 2 czesci moze to ci uswiadomi powage i wielkosc problemu moze daj jej te adresy niech poczyta, porowna, pomysli i zdecyduje pozdrawiam cieplo

dziękuje yeez:)ale gdybym jej to pokazała,to ona pewnie utożsamiłaby się z ofiarą przemocy,a niechce z kolei pograżać jej faceta,bo wtedy wogóle by życia nie miał.