zapalenie gruczołu Bartoliniego i towarzyszący temu ból w prawym podbrzuszu

Witam. Zdiagnozowano u mnie zapalenie i torbiel na gruczole bartoliniego ale jak tak wszędzie czytam to nie mam żadnych objawów po których można stwierdzić zapalenie właśnie tego gruczołu. Do lekarza zgłosiłam się z powodu bólu w prawym podbrzuszu.Lekarz rodzinny powiedział że może to być zapalenie jajnika i mam z tym pójść do ginekologa. A ginekolog że zapalenia jajnika nie mam i nie wie skąd ból brzucha ale powiedział że dobrze że się zgłosiłam bo mam torbiel i zapalenie bartoliniego w dość zaawansowanym stadium.Nie mam pojęcia na podstawie czego on to zdiagnozował ale przepisał leki i za 2 tygodnie mam się zgłosić do kontroli. Brzuch jednak dalej boli i nie wiem co robić.Czekać czy szukać pomocy gdzie indziej? Czy przy zapaleniu tego gruczołu może towarzyszyć ból brzucha? Miał ktoś coś podobnego? Czekam na jakąkolwiek odpowiedź:-)

odpiszcie plissss!!!

nie wiem jakie było leczenie bo byłam malutka, ale z opowiadan wiem, że zemdlała wtedy z bólu.

Może jeszcze ktoś się wypowie

Ja od jakiegoś czasu mam dziwne uczucie nie tyle w podbrzuszu, tylko już prawie w pachwinie, ale właśnie z prawej strony. Nie wiem co to jest, idę w przyszłym tygodniu do ginekologa to zapytam, ale na moje oko to tam nic ginekologicznego nie ma... A ostatnio w nocy miałam takie uczucie jaky mi tam coś uciskało i zakłócało dopływ krwi do nogi :o Dziwne uczucie. Może miałaś coś podobnego?

juz sobie sprawdziłam, ten gruczoł jest w zupełnie innym miejscu niż mój ból :)

może wyrostek. Możesz podnieść tę nogę i zgiąć?

To ja od tej nogi :D - nie, to nie wyrostek, wiem mniej więcej gdzie on jest, nogę zginam normalnie, to dziwne uczucie miałam tylko raz. Ten niby-ból jest w pachwinie, tam gdzie podbrzusze z prawej strony przechodzi w nogę... Nie wiem jak to wytłumaczyć sensownie i obrazowo.

ten gruczoł jest z boku pochwy, ja miałam ropień bartolina to miałam kulkę jak śliwka zaraz przy wejściu do pochwy :o usuwali to operacyjnie

ja właśnie tam żadnej kulki ani nic podobnego nie wyczuwam, jedynie to jak naciskam na brzuch po prawej stroni to niekiedy czuj taką twardą gulę która ucieka spod palców( tak jakby trzymać coś bardzo śliskiego w ręce) No i boli, raz bardziej a raz mniej. Nie wiem skąd ten bartolini ona wzięła bo nie mam żadnych typowych objawów. Chyba wybiorę się do innego gina. A wyrostek to na pewno nie jest bo już go mi wycięli.

do 222222 A ta twarda kulka była z przodu pochwy czy gdzieś z boku na wargach sromowych??

Edzia - ty coś bredzisz, albo ginekolog jest jak z koziej dupy trąba. Piszesz, że masz gulkę na brzuchu, a ten gruczoł jest na wejściu do pochwy, jak ktoś wyżej napisał. Dajesz sobie ciemnotę wciskać, albo ja czegoś nie rozumiem :o

No właśnie ja też nie rozumiem!!!Poszła,m do gina bo mnie boli prawe podbrzusze a ten ze mam zapalenie tego gruczołu. Najpierw nawet nie wiedziałam gdzie on dokładnie jest no ale jak teraz sobie poczytałam na necie o tym to nic mi to nie pasuje do objawów jakie ja mam. Dlatego pytam na forum czy miał ktoś takie zapalenie i jednocześnie ból prawego podbrzusza.Już sama nie wiem co robić, czy brać te tabletki co mi zapisała gin czy nie i iść do innego lekarza.

Idź do innego lekarza. A napisz mi dokładnie gdzie i jak Cię boli, albo przeczytaj mój pierwszy wpis i napisz czy może masz podobnie? Chodzi mi o to, żebyś sprecyzowała miejsce z tą gulką i bólem. Bo mam podobnie :o Idę w przyszłym tygodniu do lekarza.

Boli mnie dokładnie nad kością biodrowątroszeczkę w lewo tam gdzie powinnien być wyrostek, chociaż czasami to boli mnie całe podbrzusze a ta gulka tylko czasami jest wyczuwalna jak naciskam sobie na brzuch. Niekiedy boli też mnie w pachwinie ale to raczej jest jak ten ból promieniuje.

z boku była, przy wejściu tak jakby 1 warga powiększona

A to mnie nie nad kością biodrową, tylko na samym dole, przy pachwinie. Martwię się, bo w dalekiej rodzinie miałam przypadek jakiegoś guza w pachwinie, co się skończyło chemią i w ogóle nieprzyjemnie... Żeby już był przyszły tydzień, niech mi chociaż ginekolog powie do jakiego lekarza mam z tym iść...