PYTANIE DO WEGETARIAN. JESTEM POCZATKUJACA...

do yabuk - a to moze przeczytaj moje wyjasnienie, to zrozumiesz

zyjesz w swiecie w ktorym ludzie majacy wladze nigdy nie pozwola na to aby ludzkosc dowiedziala sie o szkodliwosci miesa. trawi sie bardzo ciezko poniewaz nie jest naturalnym jedzeniem dla nas. - nie chcesz tego przyjac do wiadomosci. ja jestem wegetarianka dopiero od miesiaca a czuje juz sie lekka jak piorko i pelna zycia oraz energii. skad ja mam skoro mieso jest takie dobre i dostarczajace energii? otwarcie trzeciego oka pozwala na kontakt z opiekunami, aniolami, pozwala na widzenie aury kazdego czlowieka i wiele innych.

To nie chodzi o ludzi majacych wladze. Mieso jest szkodliwe, BARDZO - ale nie z tego powodu, ktory podalas, tylko z tego powodu, ze zwierzeta sa hodowane na rzez. Miesa nie jem, bo nie lubie, ale nie trawi sie ciezko, trawi sie tak samo, jak inne rzeczy.

a ja odzywiajac sie dobrze mialam mnostwo energii jedzac mieso lub nie. ale nie jest mi ono do niczego potrzebne i nie odpowiada mi smak :P co do pytania o ochote na mieso, sa ludzie ktorzy nigdy jej nie stracili. jednak Twoj organizm sie oden odzwyczaja i po dluzszym czasie niejedzenia miesa zjadlszy kawalek mozesz sie zle poczuc. :P mi uwrazliwil sie wech, potrafie wyczuc minimalne miesne dodatki w zupie.

"Generalnie, fastfoody, duze ilosci miesa w szczegolności zle pogryzione, zalegaja bardzo dlugo, 24 h i dluzej. wszystko zalezy od tego co jesz" cytat. wiesz moze masz inny zoladek ale moj mieso trawi tak dlugo ze jak zjadlam na kolacje to rano bylam rowniez najedzona. nie wiesz rowniez ze kazdy pokarm jest trawiony w innym czasie?

moze gryz dobrze? jak widze w tym tekscie jest to kluczowe. Duze ilosci i do tego zle pogryzione.

malami bedac wegetarianka narazasz sie na wiele chorob poczawszy od przewodu pokarmowego do chorob oczu wybor nalezy do ciebie a z trawy sily do normalnego zycia to ty niebedziesz miala

jakos nie pisza o duzej ilosc warzyw. mieso w kazdej postaci trawi sie dluzej a jesli jest to duza ilosc to nawet dobe o to chodzilo. ale ok nie bede sie z toba klocic. takie informacje dostalam od opiekunow i ja juz nigdy nie zjem nawet kawalka miesa. mieso zwierzece jest dla drapieznikow - nie dla ludzi. pozdrawiam

bir - niejedzenie miesa to nie jedzenie trawy, trupozerco :P to raczej Ty zachrujesz nie jedzac warzyw! Marchewka jest dobra na oczy, a soja i inne straczkowe maja niezbedne bialko. pozostale niezbedne skladniki w warzywach sa. Co do sil do zycia - jakos nie narzekam. :P

jak chcesz powodzenia

zanim zaczniesz pisac jakie choroby sa od niejedzenie miesa poczytaj ile chorob jest od jedzenia miesa oraz ciezkostrawnych produktow

Ja sie nie zamierzam z Toba klocic, po prostu wydaje mi sie, ze nie masz racji. Ja chyba jestem naturalnie predysponowana do niejedzenia miesa :P Ale Tobie zycze silnej woli i wielu pysznych przepisow, no i polecam soje w kazdej postaci (tylko nie dla facetow, zawiera estrogeny)

oh na serio faceci nie moga jesc soji? o tym nie slyszalam. a wlasnie chcialam ugotowac mojemu w przyszlym tygodniu bo sie upiera ze soja smakuje jak karton haha :D

Pewnie ze moga, ale niech nie przesadzaja z iloscia, bo moze im zaszkodzic. Soja jest polecana kobietom w menopauzie, ma duzo hormonow zenskich, moga faceta troche "rozregulowac" ;-)

Jakos nic Ci nie dalo chyba to otwarcie trzeciego oka skoro nadal masz ochote na mieso...

zbyt scisla dieta doprowadzi do ogolnego oslabienia organizmu ja niemowie zeby zrec tylko mieso

Wrrr - a czy te hormony sojowe nie moga i mlodej kobiety rozlegulowac? Chyba hormony nie dzialaja na zasadzie 'czym wiecej, tym lepiej'?

I czemu ja swoj nick wpisalam? Pytalam 'Nie wiem ja cale zycie czulam'.

Nic mi o tym nie wiadomo. Jedno jest pewne, uszkadza nasienie u mezczyzn.

U mlodej kobiety takiej dojrzewajacej raczej reguluja... wiekszosc zwynosci czy ziol ma rozne dziwne dzialania, wystarczy doczytac i nie przedawkowywac

ja zostałam wegetarianką 15 lat temu, od już chyba 6 jestem weganką, polecam Ci taki obrazek: http://www.wegetarianie.co.uk/wp-content/uploads/2008/10/piramida-diety-weganskiej.jpg Tylko, że to jest dla wegan, jak widać. Jeśli masz jakieś konkretne pytania, to mogę spróbować odpowiedzieć. Jeśli chodzi o obrzydzenie do mięsa, to ja miałam je od zawsze też, a później się tylko nasiliło. Tzn. przestałam w ogóle uważać mięso za pokarm, taka zmiana w głowie zaszła, raczej ciężko to wyjaśnić. Z produktów superzdrowych to polecam: kasze (zwłaszcza jaglana, gryczana, ale jęczmienna też), żyto, owies (płatki, chleby, makarony itp), no i to co oczywiste - różne warzywa (soczewica!), owoce, nasiona, orzechy. Tak naprawdę to nie jest wielka sztuka być zdrowym wegetarianinem, wręcz przeciwnie.

własciwie wybrałaś dietę:-) nie jada się swoich braci i sióstr:-) http://www.wegetarianie.pl/Article369.html

niebardzo rozumie to znaczy ze wieprzowina to twoja siostra chyba troche przesadzasz