tak teraz sie zastanawiam jak to jest miec dziecko i utrzymac sie?

-oplaty sa straszne :o mieszkanie, prad, woda, gaz ceny zywnosci rosna nie wiadomo jak jeszcze wzrosna po nowym roku i dalej :o -sama sie lecze bo choruje przewlekle+inne choroby -wwychodza -duze kwoty(leki 100 zł miesiecznie, wizyty u lekarzy około 100-200 zlł bo na fundusz to mozna czekac ruski rok i zdechnąć nie doczekawszy sie wizyty) -wizyta u dentysty tez ładne sumki sie tam zostawia -opał -ubrania na zime, kozaki -opłaty za nauke(nie wszyscy) -samochod to spora skarbonka a gdzie tu na dziecko jak dla siebie nieraz nie ma ? :o

no niestety :O a teraz vat na ubrania dzieciecie i buty choc sa drozsze niz dla niejednego doroslego i od nowego roku zero becikowego toz to polityka prorodzinna nie wiem ile trzeba miec kasy zeby na godnych warunkach zyc:O

a powaznie z tym becikowym? a dlaczego ma nie byc?

no powaznie nie bedzie becikowego tylko dla ubogich czyli patologia alkoholikow ktorzy nie pracuja im sie takim bdzie przyslugiwal dla pozostalych "nic"

A to ciekawe a to bedzie jakis prog dochodowy zeby dostac becikowe? piekna ta prorodzinna pomoc panstwa niedługo nikt nie bedzie chciał miec dzieci :o bo za co :o

no jak pisze tak bezdie jakis prog ale becikowe dostana osoby ubogie a tak nie bedzie od nowego roku becikowego a no taka polityka :O a i vat na dziecece ubranka buty itp podniosa od przyszlego roku i gdzie tu dzieci rodzic ? :O

Ciężko jest, ja studiuję dziennie (jestem na trzecim roku), utrzymuję się w 100% sama (mam tylko takie ułatwienie, że dostałam mieszkanie po cioci, ale czynsz jest bardzo wysoki - 500 zł). Każdego miesiąca staram się odłożyć przynajmniej 100 zł. Pracuję w sklepie z odzieżą i daję korki. Za pracę miesięcznie dostaję 1500 zł, za korki 4 razy w tygodniu 560 zł (policzyłam kasę z całego miesiąca), czyli mam w sumie ponad 2000 miesięcznie czynsz, prąd, woda, gaz - ok 850 zł media (internet, telewizja) - 120 zł komórka na abonament - 80 zł jedzenie (zdarza mi się jeść na mieście, zamówić pizzę, lubię colę, słodycze) - ok 350 zł benzyna (zawsze tankuję do pełna za ok 200 zł) - na miesiąc to będzie ok 100 zł jedzenie, żwirek dla kota - ok 100 zł środki czystości - 30 zł kosmetyki - 50 zł to już mamy prawie 1700 poza tym dochodzą wydatki typu dentysta, ortodonta, weterynarz... Jednego miesiąca jest to 300 zł, innego zero, jeszcze innego 100. Leków od dłuższego czasu nie biorę (też mam przewlekłą), wydawałam na nie ok 80 zł) Najgorsze jest rozpierdalanie pieniędzy jakimiś głupotami, np 5 zł za ksero, 5 zł za coś, kasa cieknie przez palce Ah, no i czasami trafi się jakiś ciuch. Teraz to co zaoszczędziłam wydałam na prezenty na Święta. Rezygnuję natomiast z coli (dobrze, że nie palę ;) ) więc będę te kilkadziesiąt złotych miesięcznie do przodu :D

ubranka dla dzieci zawsze mozna w lumpeksie kupic sa niedrogie a niezniszczone bo sama niejednokrotnie kupowałam komus z rodziny zaden wstyd poza tym mozna po rodzinie dostac ale mysle o innych wydatkach :o ppampersów juz raczej rodzina nie da

Mieć dziecko i żyć na w miarę dobrym poziomie moim zdaniem potrzebne są zarobki co najmniej 6 tys. miesięcznie (oboje).

czyli 12?

no tak ze mozna kupic w lumpeksach ale co pozniej jak dziecko pojdzie do szkoly no w lumpy tez nie mozesz zawsze ubierac ksiazki wyprawka co roku , to komitet to skladki itp ehhh z wiekiem dziecko drozsze :(

Nie, chodzi mi o 6 tys. razem, czyli po 3 tys. Moja siostra i jej mąż tyle mają razem i jedno dziecko na utrzymaniu. Żyje im się całkiem dobrze. Natomiast ja z narzeczoną mamy w sumie 3 tysiaki i póki co nawet na ślub nas nie stać ;)

no własnie ksiazki :o to jest jakas porazka ceny podrecznikoów komitet 40 ubezpieczenie 50 ciuchy buty-dzieci wymagaja teraz markowych-cholera wie ile :o plecaki i inne pierdoły

a jak zacznie chorowac Boze skad na to brac???no skad?

a no dlatego praktycznie malo kogo stac na dziecko

to jakim cudem ludzie robia sobie po kilkanascioro dzieci a potem co miesiac mops odwiedzaja? :o

Wtedy to jest już patologia.

własnie dziwie sie jak mozna byc tak lekkomyslnym:( ja to zastanawiałabym sie jak zapewnoc dziecku wszystko ciepło milosc i mozliwosc rozwoju zrobienia kariery dobrego startu w zyciu wykształcenie, jezyki obce kursy rozne, wspaniałe wyjazdy w wakacje i wiele innych a tymczasem co niektore co rok to dzieciok :o i co one maja? te dzieci? zawodówki i klepanie biedy;( egoizm matek