śmierdzący problem

na wstępie- to nie prowo. Mam taki "delikatny" problem z chłopakiem. Nie wiem czy się martwić czy co.... Otóż ma on strasznie śmierdzące "bąki". Obudził was kiedyś w nocy, gdy twardo śpicie smród? To mnie dziś obudził 2 razy!! To było nie do wytrzymania, chłopaka obudziłam, wkurzona byłam to go zjechałam troche za to, no ale czy to jego wina?? Przyznaje ze ostatnimi czasy nie jemy za zdrowo (pizze, kfc) no ale ja też to jem a ja czegos takiego nie mam. Taka jakby zgnilizna... A rano obudziło mnie jego chuchnięcie- kolejny smród- jakby kwas... Co mam myślec?? coś mu może być, czy taka już jego "natura"??

jecie śmieci to sami gnijecie od srodka, współczuje. posypiecie sie w wieku 40lat:P smacznego!

co za smierdziele, tak to jest jak sie żre byle co. Jestes tym co jesz!

takie ma trawienie i naturę, nic z tym nie zrobisz chyba żeby przeszedł na drastyczną dietę warzywną ale chyba to niemożliwe ja miałam koleżankę w pracy która jak zrobiła kupe to w łazience był taki smród że aż oczy łzawiły,ludzie bledli to normalne że kupa śmierdzi, nie jestem taka brzydliwa i nie przeżywam ale u niej to zjawisko nadprzyrodzone już lepiej pachnie szambo które szambonurek odpompowuje poważnie mówie

też smierdzi mu moszna, chyba sie niemyje..

to nie jest tak, że codziennie takie niezdrowe rzeczy jemy, wiem postaram się to zmienić. Ciekawe czy wtedy te smrody ustąpią...