Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_upierdliwaXX

uciążliwy współlokator- co robić

Polecane posty

Gość ona_upierdliwaXX

w listopadzie dołączył do nas nowy współlokator- kolega ze studiów 2 koleżanek z którymi mieszkam drugi rok. szlag mnie trafia z jego powodu!: 1. facet nie sprząta- w pokoju ma syf, ale to jego sprawa. wracam do domu i nie ma jednego czystego gara, jednego złamanego widelca- wszystko brudne i zaschnięte na kamień. po zwróceniu uwagi zaczął myć po sobie talerz i widelec i uważa, że to wystarcza. bez żenady zostawia osrany kibel. jak wypadła jego kolej ze sprzątaniem to zużył butelkę mleczka do czyszczenia, ale kibel został osrany, osad na wannie w stanie nienaruszonym- mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam, że przeciera deskę klozetową myjką do naczyń, a później wrzuca z powrotem do zlewu. 2. wyżera z lodówki- zrobię zakupy za 50 zł- wracam sterana do domu i nie mam co zjeść- zostaje jedno jajko, plaster sera i puste opakowanie po mleku nadal tkwiące w lodówce itd. nie czuje się w obowiązku żeby cokolwiek odkupić. zaprzecza, że coś brał. zrobiłam sałatkę( kupa czasu z gotowaniem warzyw i ich krojeniem w kostkę)- jak wróciłam ze szkoły tylko pusta miska nadal zafoliowana stała w lodówce itd. 3. zużywa kosmetyki- wyjeżdzam na weekend- po powrocie pusta butelka żelu pod prysznic, kremu do depilacji(!), zresztą na bieżąco korzysta z moich balsamów, kremów, pasty itd i jeszcze odkłada je na swoją półkę- jak się zwróci uwagę to mówi, że myślał, że to jego. pomylił się( a nawet nie posiada podobnych kosmetyków). 4. zrobiłam mu listę rzeczy, które ma odkupić- najpierw się wypierał, później nie wiedział gdzie kupić( trudno znależć jajka?!), więc przeliczyłam to na pieniądze i wręczyłam rachunek- stwierdził, że to nie mogło tyle kosztować. zaczął się przede mną chować. 5. nie oszczędzamy na wodzie- wszystkie się 2x dziennie kąpiemy, ale jak koleś bierze prysznic, to leje na siebie wodę przez godzinę bez przerwy i jeszcze uważa, że oszczędza wodę , bo przecież bierze tylko prysznic.. 6. zalał łazienkę- zapomniał włożyć wąż od pralki do wanny- woda stała do kostek przez 5 godz, a on czekał aż ktoś wróci do domu, bo nie wiedział jak się zabrać za sprzątanie. 7. rozmawiałam z nim wielokrotnie- jedyne co osiągnęłam, to że patrzy się na mnie wilkiem i obrabia mi tyłek za plecami. 8. powiedziałam koleżankom, że facet ma się wyprowadzić, ale one nie widzą problemu- wpatrzone jak w obraz- facet uchodzi na uczelni za przystojniaka i marzenie każdej kobiety i one na jego widok leją po nogach. co ja mam zrobić- wyprowadzić się? czy użerać się i kazać im się wszystkim wynosić- w końcu to ja znalazłam mieszkanie, załatwaim wszystkie formalności itd. a może jestem po prostu upierdliwa i te słodkie idiotki mają rację, że nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej to porozmawiaj z wlascicielem meiszkania i niech on go wyrzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
właściciel się nie interesuje tym co się dzieje w mieszkaniu- nawet z czynszem muszę chodzić do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupkie chrupki
Hmm, pozozstaje ci zamykanie swoich naczyn, garnka, kosmetykow i jedzenia na klucz. Gdy nie bedzie mial komu podjadac, to zacznie kolezankom, a one wtedy przejrza na oczy. Na razie przetrzymaj i zobacz, czy sie cos zmieni, jesli ty bedziesz swoje rzeczy chowac. Swoja droga, niezle go rodzice wychowali! Kolejny chlopek-roztropek, ktory nic kolo siebie zrobic nie potrafi, typowa ciamajda zyciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
koleżankom też wyjada, ale im to nie przeszkadza- wręcz są szczęśliwe, że mogą karmić swego księcia. chowam rzeczy- ale masło trudno trzymać w pokoju. strasznie to uciążliwe żeby za każdym razem nosić pastę do łazienki. moi znajomi dostali ataku śmiechu jak zobaczyli moją kolekcję patelni, sztućców i produktów spożywczych na biurku. kurde nawet ręcznika nie można zostawić w łazience. zresztą to absurd- dlaczego to ja mam się dostosowywać do patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
rozmawiałam z kolesiem 100x, tłumaczyłam oczywiste sprawy, zasady współżycia międzyludzkiego. instruowałam jak się myje wannę i naczynia- nie wiem czy nie potrafi posiąść tej wiedzy czy udaje myśląc, że jak będzie robił żle, to będziemy go wyręczać. dzisiaj przypada jego dyżur- położył się do łóżka i udaje, że chory, ale przez tel umawia się na imprezę wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupkie chrupki
chyba pozostaje ci sie wyprowadzic. Masz racje: to nie ty powinnas sie dostosowywac. On sie raczej nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
wyprowadzka to niby najprostsze wyjście, ale mieszkanie jest w korzystnej cenie i włożyłam sporo wysiłku żeby je znaleźć. z drugiej strony myślę, że facet może być oporny na wyrzucenie i tylko napsuję sobie nerwów w trakcie. żeby chociaż koleżanki mnie poparły, ale totalnie zwątpiłam w ich rozsądek- one się cieszą, że mają w domu takie ciacho. uważają że mają szczęście, że zgodził się z nami zamieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupkie chrupki
a moze zacznij podjadac jego jedzenie, podbierac jego kosmetyki? Specjalnie nasraj w kublu i nie spusc, ale tak, zeby on moglby byc posadzony. Moze im zacznie to przeszkadac, a gosciu w koncu zrozumie, ze takie zachowanie jest uciazliwe? Masz mozliwosc zdobycia tel. do jego rodzicow? Porob zdjecia i pokaz wlascicielowi, moze to podziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie możesz wroga pokonać, to go pokochaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
niestety jego słynny urok kompletnie na mnie nie działa- facet nie w moim typie. fizycznie mnie nie pociąga, a jego charakter jest dla mnie odpychający i nie chodzi tylko o to że nie potrafi umyć sracza, ale o brak inteligencji, poczucia humoru, kultury. wg mnie koleś to debilek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brum jak zwykle
wpadła i zabłysnęła mądrością , weż dziewczyno się nie kompromituj :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
moje koleżanki, go przygarnęły, bo jest z ich uczelni. ja nie protestowałam , bo potrzebowałyśmy 4 osoby, a one zachwalały zalety jego umysłu i ciała- tak że myślałam, że brad pitt się wprowadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się staram jak potrafię najlepiej. Ty coś wymyśl. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powiedziałam koleżankom, że facet ma się wyprowadzić, ale one nie widzą problemu- wpatrzone jak w obraz- facet uchodzi na uczelni za przystojniaka i marzenie każdej kobiety i one na jego widok leją po nogach." Hehe :D A nie razi ich jak oglądają rano resztki jego kupy w sraczu ? :D I nie przeszkadza im że koleś ma dwie lewe ręce do sprzątania i że jest kompletną niedorajdą życiową? :D Może niech pomyślą, że mogłyby mieć takiego darmozjada w domu i wtedy im przejdzie uczucie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet nie składa się z samych wad. Musi mieć coś pozytywnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro Ty znalazłaś mieszkanie i wszystko jest na Ciebie, to powiedz koleżankom, że albo on się wyniesie i mają Cię w tym poprzeć, albo cała trójka niech znika. Dlaczego to Ty masz się wynosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zachwalały zalety jego umysłu i ciała" Zadaj im pytanie co lepsze: inteligentny przystojniak "zabałaganiający" codziennie rano toaletę (chociaż wątpię w tą inteligencję) czy niezbyt inteligentny, ale sprzątający po sobie brzydal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnych współlokatorów
wiem co czujesz bo żyję w podobnym układzie od ponad roku. co do brudu w mieszkaniu w mojej sytuacji zareagował właściciel, ale co do jedzenia sama wymyśliłam sposób - podbierano mi ketchup, masło, mleko i inne produtky - zainwestowałam w mleko, poczekałam aż się zepsuje i dolałam do prawie całkiem wypitego kartonu, a do ketchupu dolalałam trochę bardzo silnego wywaru xenny i wymieszałam :) na dodatek zabrałam papier w ubikacji bo nikt z lokatorów nie czuł sie zobowiązany do jego kupowania:) nie musiałam długo czekać na efekty - w ciągu dwóch dni wszyscy robili wyścigi do ubikacji i nagle jedzenie przestało znikać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
wyobraź sobie, że nie razi ich jego kupa- zauważyłam, że zaczęły po nim szorować ten sracz i myć jego gary, a raz jedna przekładała swoje jajka do mojego opakowania.. niestety system jest ułomny ponieważ facet nie ma dodatkowych zajęć poza szkołą, którą i tak często opuszcza, więc ma mnóstwo czasu na brudzenie i wyjadanie, a laski pracują i wracają póżno, więc nie mogą mu usługiwać. ja z kolei pracuję tylko w weekendy- gdy one jeżdżą do domu. on z kolei na weekendy zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie na razie nie wyprowadzała, jak ktoś wcześniej napisał, może spróbuj pokonać jego własną bronią, on pewnie przyzwyczajony jest do tego ze cześć ludzi go nie toleruje wiec sie tym zbytnio nie przejmuje, doskonale zdaje sobie sprawę "debilowaty cwaniaczek" , że może wykorzystywać ludzi i z tego korzysta, bo mu nic złego się nie dzieje, ale pewnie nie zniesie takiego osobnika jak on wiec i może reszta domowników spojrzy na to inaczej , a ostatecznym krokiem będzie przeprowadzka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
umowa jest niestety na nas 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
grudzień to i tak fatalny m-c na wyprowadzkę- święta, nowy rok - ludzie wyjeżdżają, ja wyjeżdżam i jeszcze mam w tym wszystkim mieszkanie znaleźć i czas na wyprowadzkę. no i jeszcze jeździć w takie mrozy i oglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też znałam taki chory układ, mieszkały dwie koleżanki potem wprowadził sie Pan "czyścioch" przystojny nie powiem i może miał jeszcze kilka zalet , ale brud to się do niego kleił, może na zewnątrz tego nie było widać , bo zawsze pachniał , koleżanki najpierw mu naskakiwały myśląc o nim jak o swoim facecie , potem on wybrał jedna z nich , wiec ta druga chcąc nie chcąc się wyprowadziła, było koniec przyjaźni, ale on sie szybko znudził i ta druga dziewczyna też miała dosyć sprzątania i tłumaczenia sie wszystkim z bałaganu, a przyjażni dziewczyn niestety nie udało sie juz odbudować a znały się bardzo długo, wiec nie poddawaj się trzeba "brudasa" wywalić nie dać mu tej satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jest możliwe to dowiedz sie czego on nie znosi co go denerwuje, choć to pewnie będzie trudne, taki"przypadek" ma wszystko w nosie, ale zawsze można spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_upierdliwaXX
mieszkałam już z ludźmi, którzy w życiu nie umyli gara przed pójściem na studia albo nie dostrzegali kozucha na wannie, ale dostosowywali się do zasad panujących w mieszkaniu i robili co do nich należy- posprzątanie łazienki naprawdę nie wymaga doktoratu. no i nikt nigdy nie był tak bezczelny żeby zjadać, zużywać moje rzeczy, nie odkupić, i zaprzeczać nawet przyłapany z moją parówką w gębie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×