Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majorkaaaaaaaaaaa

ktora udaje ze lubi dzuecko swojego partnera

Polecane posty

Gość No tak, syn jest
niewychowany? A głupia cipa, która skarzy i zmysla wszystko co złe na pasierba, to niby jest dobra? I na jej życzenie facet tłucze syna po twarzy? I to ma być dobre? Bo się kurwie pasierb nie kłania w pas? Baba niech się wezmie do roboty, a nie wyzywa na chłopaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smurfit
Dobry Boze chron mnie przed taka gadzina jak te panie z tego forum,bo one tylko szczekac potrafia,mieszac,klac.Dobry Boze daj bylym zonom rozum,bo postradaly go albo nigdy nie mialy,chron rowniez ich dzieci przed takimi matkami bo z tego bedzie tylko patologia. Dobry Boze,wysluchaj moich prozb i nie zostawiaj tych nawiedzonych niewiast samych sobie bo beda sialy krzywde i zniszczenie.Otocz je swoja miloscia albo zabierz do siebie lub przekaz wladze nad nimi temu panu z ogonem.On sie nimi lepiej zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Smurfit
jak na gorliwą katoliczkę przystało mądrością nie grzeszysz, ale może Bóg Cię wysłucha i pozwoli Ci opuścić ten potworny i podły świat - powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieDajb
nie znosze tego debila!!!!ale udawałam zeby nam sie udało niestety jaki stary taki i pomiot -debilek i lepiej zostawic ich niech gnijaw sosie wlasnej glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyyyymmmmiotyfujee
cudzy bachor?????!!!!!O NIEEEEEE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patoogia :(
i zionace nienawiścią baby które opluwają się wzajemnie,radze przeczytac wszystko jeszcze raz od początku co napisałyście na tym temacie....i jeszcze raz i jeszcze kilka razy.....dotarło ???? rzygać się chce po przeczytaniu tych wszystkich wypocin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleprowozenada
kazda glupku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty wyzej przeczytaj dokładnie kto co napisał Ja sie z zonatym nie puszczam . To mamunia tego chłopca okazała sie dziwką i nie dosc ze zostawiła meza to jeszcze malutkie wtedy dziecko.To ja na swoje barki przejełam trudy wychowania obcego dziecka,prania mu,sprztania,chodzenia do szkoły itd. Nikt mnie do tego nie zmuszał,nie zachecał ani nie nagradza.Ale boli jesli za serce ktore w to wkładam taki dzieciak tak brzydko sie wyraza o mnie.I mimo tego ze rozumie to ze jest w trudnym wieku itd to własnie boli i juz.!!! Jesli ktos nie ma ochoty na merytoryczna rozmowe pisana to po jaka cholere tu pisze ? opluwac ? tylko pokazujecie jacy jestescie ? temat byl załozony po to by porozmawiac,poradzic sie a nie po to by pluc. skad w was tyle jadu ludzie ????/? Widac ze macie wieksze problemy z sobą i waszymi relacjami z innymi niz ja z tym chłopcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafię zroozumieć
dlaczego zawsze ta pierwsza żona jest zła i zdardza cudownego męża. A potem u boku tego cudownego poszkodowanego męża pojawia się cudowna zona z cudownymi dziecmi. I tylko te mały gnojek z pierwszego małżeństwa nie staje na wyśokości zadania i ojca trktuje jak bankomat, a wspaniałą macochę, która nieba by mu chciała przychylić jeszcze gorzej. Coś za wiele związków funkcjonujących według jednego schematu, aby w nie uwierzyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga kinga
A skoro te macochy są takie złe , wredne , dręczą i znęcają się nad wspaniałymi dziecmi pierwszej zony -to czemuz ona -ta wspaniała wprost kobieta - pozwala , a często wręcz wyrzuca z domu owe dziecię - i daje w takie złe ręce?przeciez ta wspaniała kobieta powinnna swoje dzieciatko - aniołeczka sama wychowywac a nie narazac na tak złe wpływy i taką krzywde .A od macochy - tej wrednej itp trzymac daleko , daleko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga kinga
a do kota - czemuz obciazasz tylko ojca za takie zachowanie syna? gdziez jego mamusia jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Odnoszę się do konkretnej sytuacji uderzenia gimnazjalisty w twarz przez ojca . Wiem, że ba tym forum nie wiedzieć czemu panie bardzo chronią panów same biorąc się za czupryny więc rzeczywiście czasem próbuje panie uczulic na glowna przyczynę ich trosk;-) podkreślam jeszcze raz-wydaje mi sie, ze w TYM KONKRETNYM przypadku ojciec nie ma autorytetu a teraz sula próbuje go zdobyc(co oczywiscie nic nie da ) zaś macocha przyklepywala problemy dla św spokoju np" zalatwiajac" pozytywne oceny w szkole. Po prostu opiekunowie nie zadbali o rozwój prawidłowy chlopaka i mają efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Siłą*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Pau zegar napisała "syn meza mieszka z nami i chodzi do gimnazjum.Matka zostawiła go juz dawno bo nie sprostała macierzyństwu .Ja mam swoją dziecko z poprz małzenstwa ale ono tak nie postepuje wobec mojego meza" kto z nas lubi litość i ciągle podkreslanie, że miało się kiepska matkę ? Czy to czasem Harry Porter nie miak takiej "cudownej " rodzinki?czasem wystarczy zrozumieć dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga kinga
A gdzie tu pisze ze macocha litowała się i ciągle podkreslała jaką dziecko ma matkę? matka --nie sprostała macierzynstwu-----jak piszesz - jasne i to ją usprawiedliwia , po prostu sobie nie sprostała , a macocha musi zajmowac się jej synem , w koncu co to takiego , taki wspaniły chłopak , tylko ,ze mamusia nie sprostała ......więc wszystko jasne ...chlopak ma prawo pisac na macochę co chce , a ojciec nie ma prawa sprawdzic jego korespondencji i dac mu w pysk jak zasłuzył , potem jak chłopak kogos zabije m zgwałci to powie się tylko - no coz miał trudne dziecinstwo i nie sprostał roli dorosłego ,odpowiedzialnego itp , no i ze oczywiscie to wina macochy , no bo czyjaz by innna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Źle mi się wkleila wypowiedź Pani zegar-tu jest o jej litości "I staram sie zrozumiec ze to gimnazjum ze sie buntuje itd ale jednak bardzo boli takie zachowanie.Tym bardziej ze sie starałam bo mi dziecka zal było ze matki nie ma,ze go matka olała.A tu masz...za serce takie cos." Uważam, że takie myślenie eskaluje konflikt. Nie oczekujmy medali za otwarte serce a będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprostowanie Kingo!
nikt nie usprawiedliwia tej matki, ale po cóż bić tu pianę - czy to spowoduje jej nawrócenie? czy ona jest na tym forum? macocha NIE MUSI zajmować się jej synem, to tylko i wyłącznie JEJ WYBÓR, mogła przed związaniem się z ojcem dziecka jasno postawić sprawę, że dziecko wędruje do babci (np.) - mogła, ale nie zrobiła tego! a ojciec nie ma prawa sprawdzić jego korespondencji? ano nie ma! chociaż od razu przyznaję się, że jako matka jednego biologicznego i 2 po 2 mężu - czuwam nad ich obecnością w sieci, a czasami czytam różne rzeczy które wpadną mi w ręce - NIE PO TO JEDNAK, by podburzać męża do bicia po twarzy chłopaków, zasłużył Kingo na karę, ale nie na "danie w pysk", bo taka kara właśnie doprowadzi do eskalacji agresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __rodzice_____
Pomoce naukowe do stymulacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym Mam do zaoferowania zestaw edukacyjny składający się z 32 liter o wysokości 10,5 cm i 19,5., w pięciu żywych kolorach: czerwony wpływa stymulująco i energetycznie, niebieski działa kojąco i wyciszająco pomarańczowy pobudza, motywuje do działania, zielony działa uspakajająco, odstresowująco żółty ma działanie antydepresyjne, stymuluje na układ nerwowy, rozwesela. Produkty naszej firmy wspomagają wszechstronny rozwój dziecka, przygotowując do poznania i pojmowania wiedzy. Sprawią, że Wasze pociechy szybciej i pełniej rozwiną się poprzez zabawę. Litery wykonane są z najwyższej jakości miękkiej samoprzylepnej folii. http://allegro.pl/alfabet-duzy-literki-naklejki-polskie-litery-i1358654765.html http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-i1358654786.html http://allegro.pl/alfabet-litery-literki-naklejki-zestw-nr-1-i1358654833.html http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-nr2-i1358654844.html http://allegro.pl/literki-do-nauki-alfabetu-czytnia-zestw-3-i1358654900.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos wam wytłumacze. nIgdy nikomu w naszej rodzinie nie przyszłoby do głowy sprawdzac cudzą korespondencje.Ten pomysł podsuneła mezowi pani psycholog ze szkoły jego syna.Okazało sie bowiem ze w klasie kilkoro uczniow miało kontakt z pedofilami.Pani im powiedziała ze dyskretnie trzeba niestety sprawdzac dzieci by nie doszło do nieszczescia,szczegolnie dzieci w tym wieku.Stad wlasnie ojciec dowiedział sie co syn napisał na mnie ale tez dowiedział sie wielu przykrosci o sobie i innych członkach rodziny. To ze dał młodemu w pysk akurat nie pochwalam bo sie w naszym domu nie bije dzieci.Nie usprawiedliwiam meza ,ale wierze jak musiał byc zły i jak jego samego to zabolało i ze go zwyczajnie po ludzku po prostu poniosło.Sam teraz sobie pluje w brode.Niestety zaden rodzic nie jest nieomylny. Klopoty młodego ze szkołą sa od dawna i nie sa to problemy strikte naukowe a raczej lenistwo.Pilnujemy jak mozemy ale on i tak robi co chce,tłumaczac wszystko tym ze ma problemy emocjonalne bo go mama zostawiła co nie jest prawdą.Rozmawialismy z gronem psychologow,pedagogow itd i to oni nam mowia ze nie wszystko mamą mozna tłumaczyc. Ja ani sie nad nim nie lituje ani go nie nienawidze.Traktuje go jak swoje dzieci aczkolwiek nie kocham go jak swoje bo to chyba oczywiste.Jest w trudnym wieku i to niezaprzeczane ze w zwiazku z tym sa problemy z nim. Tylko pomyslcie sobie,wstawcie sie w sytuacje moja co jesli nie macie sobie nic do zarzucenia,jak byscie sie czuli wiedzac ze dziecko tak was nazywa ? Nie wyrazam sie o nim wulgarnie ani jakkolwiek zle ,a piszecie jakbym mu juz conajmniej noge odrabała.Ja sie tylko pożaliłam ze jego zachowanie mnie zabolało,nic wiecej.Jak kazdy mam uczucia i te uczucia mozna zranic. temat jego matki to temat osobny.Jest jaka jest i ja jej nie zmienie a wy juz na pewno nie.Dziecko musi tylko zrozumiec ze złym zachowaniem mamy do siebie nie wroci bo ona jeszcze bardziej od tego ucieka jak sie sama wyraziła;na co jej kłopot Ojciec ma wielki autorytet i tu sie pan/pani kot 13 myli.Ale ojciec jest ludzki,nie Boski i ojca poniosło,popełnia błedy jak kazdy. Czytajac wpisy nie zauwazyłam by rodziny podobne do mojej były zupełnie bezkonfliktowe.Wszedzie w kazdej rodzinie takiej cos jest nie tak.Tylko sa rozne sytuacje i rozne dzieci,w roznym wieku itd. Nie mozna mierzyc wszystkich jedną miarą. Dlaczego mnie porownujecie do dziwki co zabrała ojca itd nic o mnie i o nas nie wiedząc ? Za pstryknieciem palca nie zrozumiemy dziecka chodz sie staramy. Moze po prostu musimy to wszystko jakos przetrwac az młody wydorosleje i sie uspokoi i zrozumie.Ale do tej pory zeby nie zmarnowac dziecka trzeba go pilnowac i stac na strazy i niestety dla niego tez wymagac.Jak sie nie bedzie od niego wymagac nie poradzi sobie pozniej w dorosłym zyciu.I to tez mowia madre ksiazki i psycholodzy. I napisałam ze medali nie oczekuje.Ja sie tylko pozaliłam ze mnie zabolała jego opinia o mnie.Ja sobie nie mam nic do zarzucenia w stosunku do niego a wymagac bede dalej to co napisałam bo takie u nas w domu panują zasady ktore ustaliłam wspolnie z mezem i wszystkie dzieci sie do nich stosują. I na prawde nie mierzcie wszystkich jedna miarą ani nie piszcie ze was to czy tamto nie spotka.Zycie weryfikuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wyjaśnienie pani zegar. jest dla mnie wystarczające z jednego powodu - napisala że traktuje chłopaka jak własne dziecko. Jeśli ojca poniosły nerwy to też jest do przegadania z chłopakiem -powinno z obu stron paść słowo przepraszam.Jeśli ojciec jest autorytetem, niech panuje bardziej n!d nerwami. Nie było moim celem urazenie nikogo-z pierwszych slow po prostu bila duza zlosc i roszczenie wobec nieodpowiedniej osoby(14-16 latka )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Mam pytanie do wszystkich -czy naprawde nie da się pokochać dziecka partnera nawet jeśli jest się z nim od maluszka ? Czy miłość pochodzi z serca czy z brzucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moich synków posagowych
może nie kocham tak jak biologicznego, ale bardzo bardzo lubię - na granicy matczynych uczuć zauważyłam nawet, że drobne przykrości im łatwiej wybaczałam niż biologicznemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smurfit
a od kiedy żona to nie dziwka? No,pokazalas klase :D rynsztok i bagno w jednym,czyli dziwka z ciebie,sama sie tak pisalas :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze mozna pokochac.Przeciez dzieci adoptowane niejedna osoba kocha jak swoje.Niestety ja nie potrafie pokochac.Dlatego tez nigdy nie zdecydowałabym sie na adopcje.Trzeba miec swiadomosc miłosci. Ale poniekad ten chłopiec jest własnie tak jakbym go adoptowała bo "fizycznie" zajmuje sie nim ja.Niestety jego swiadomosc ze jego matka jest tam gdzies i czasem zadzwoni,jest silniejsza i stad tyle problemow. Takie zwiazki z cudzymi dziecmi sa bardzo trudne zarowno dla dzieci jak i dla drorosłych i nigdy nie jest tak ze nie popełni sie błedu.Ale i w tzw normalnych rodzinach dzieci sprawiaja problemy i to zgoła nie raz gorsze i matki tez maja dosc a ojcowie tez potrafia dac w pysk. Czy gdyby moje ,rodzone dziecko tak napisało bolałoby mniej ? Nie wiem.I obym sie nigdy nie przekonała ani nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a swoja droga zadziwiajace jest jak ludzie okropnie lubią ponizac innych.Tu na to forum zagladnełam przez przypadek pare dni temu.I akurat na pierwszej stronie pojawił sie ten temat.Napisałam nie wiedziec dlaczego.Zostałam osadzona,opluta i skazana własciwie na smierc. Jak mozna sadzic innych nic o nich nie wiedzac ? Popatrzyłam pozniej na inne tematy a tam az kipi od złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko ułoży się szczęśliwie dla każdej że stron tego konfliktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhgfchfjknmjk
wiadomo, zw niw pokocha sie cudzego dziecka jak swojego ale mozna bardzo polubic i spedzac milo czas. jesli nie lubisz dziecka partnera to znaczy ze nie nadajesz sie na matke lub ejstes bardzo zazdrosna bo jestes w koncu numerem dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga kinga
pani kot - mopzna pokochac - ale milość to rowniez wymagania a nie tylko przyklaskiwanie , często tak jest ze kobiety obce dzieci traktują lepiej niz swoje , pewnie ze nie muszą , i wcale niczego wzamian oprocz odrobiny szacunku id tych dzieci nie wymagają ? Czy to tak wiele?Czy osobie ktora bezinteresownie zajmuje się dzieckiem partnera nie nalezy się czasem tez slowo dziekuję? czy trzeba tylko oskarzac , wyzywac i obwiniac zawszystko zło nie widząc np w tej sytuacji winy matki - jasne ,ze nikt jej nie zmieni , ale chodzi mi o sam fakt niezauwazania jej winy w całokształcie , a zrzucania głownej winy na macochę , ktora najbardziej dba o chłopca , a najwięcej ją się własnie potepia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Bo niestety kobiety walczą że sobą .Mężczyzni nie oskarżają się wzajemnie w ten sposob. Z czego to wynika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugluyiupoiiii
mylisz sie jestem numer 1. a dziecko jest ale napewno nie numer 1,to by bylo chore ze dzieciak od k... ma byc numer 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×