nowy facet w prcy

od niedawna pracuje u mnie w pracy nowy chłopak - jak go zobaczyłam pierwszy raz to aż mi się oczy zaświeciły- bardzo mi sie spodobał, pracujemy razem na dziale, poznalam go i jest swietny, sympatyczny, pomocny itp. tylko.... ma zonę :( i na dodatek dziecko , kurcze caly czas o nim mysle, zakochalam sie i niewiem co teraz . przyznam sie ze próbuje z nim flirtowac, zagadywac , ale ciężko idzie bo on w sumie cały czas gada o tej zonie albo dziecku. juz nawet wymyśliłam ze mi auto sie psuje , zeby popatrzyl do niego i poszedl , sprawdzil no i powiedział co i jak z tym autem i tyle :( kurcze juz nie wiem jak tu zagadywac do niego

i nie mowcie ze zonke ma to mam sie odczepic - bo ja sie zakochalam - tylko to dziecko ech

JESTEŚ ŻAŁOSNA I ROBISZ Z SIEBIE SUKĘ

ja jestem nowoczesna dziewczyna i żyjemy w takich czasach ze sa rozwody- i nie mialabym zadnych skrupułów zeby odbić jej meza. Tylko jak to zrobic - doradzcie, problem w tym ze ja tą jego zone widzialam raz jak przyjechala pod pracy no i to tez jest problem bo ona jet bardzo ładna - taka laleczka, ale mam nadzieje ze jest jakims pustakiem i on bedzie chcial mnie

no i co z tego ze suke, pelno takich suk chodzi poi ulicach - trzeba walczyc o swoje szczescie- a on mi sie tak strasznie podoba ze niewyobrazacie sobie - nie moge jesc, spac , nawet pracowac - mysle ciagle o nim - zakochalam sie

ubieraj się wyzywająco machnij tyłkiem cyckiem będzie twój

ubralam sie ostatnio w spodnice taka krotka i kozaki :) ale co jeszcze

to przyj do przodu i na nic sie nie oglądaj... kokietuj, wab, kuś, w oczy zaglądaj aż mu rura zmięknie a raczej stwardnieje :D

ostatnio jak taka sniezyca byla - to powiedzialm mu ze sie boje wracac autem w taka pogode bo od niedawna mam prawo jazdy i spytalam czy by mnie mogl podwiezc do przystanku a on sie zgodzil , i jak wyszlismy z pracy na parking do auta to on odrazu zadzwonil do tej zony ze juz wraca i cos tam chwile pogadali i odrazu powiedzial ze go znajoma z pracy poprosila zeby ja podwiozl i ze bedzie z 15 min pozniej - paranoja jakas - tlumaczy sie - a przeciez mogl nic nie mowic

widocznie jest uczciwy i kocha zone skoro jej sie tłumaczy a ty nie masz zadnych szans ewentualnie bzykanko a pozniej cie kopnie i z podkulonym ogonem pódzie do zonki. Chociaż ja obstawiam, że nawet na ciebie nie splunie

no ale kurcze , przeciez ludzie sie rozchodza, zawwsze jest szansa - tylko ta zona taka słodziutka jak cukierek, taka laleczka - wkurza mnie

wez go do kibla w robocie zaciagnij i daj mu doopala i po problemie temat sie szybciej skonczy niz myslisz. A na pewno skorzysta bo pewnie zony analnie nie posuwa jesli ja szanuje tak jak ja swoja zone.

ja chce z nim stwortzyc zwiazek , a nie jakies bzykanko

:D

autorko to co czujesz do neigo zostaw dla siebie,,,,inaczej sie skurwisz na maxa

i takie kurwy nie maja szczescia w zyciu, na cudzym neiszczesciu swego szczescia nie zbudujesz szmato

ciezko tak odpuscic, nie myslec - pracujemy razem na tym samym dziale - niewiem co teraz

juz myslam o zmianie pracy jak zobaczylam ta "idealną" zone - ale przeciez w dziseiejszych czasach to co znajde, nic

teraz to idz pouczyc sie polskiego "na dziale":O

nie musicie być tacy złośliwi - takie jest życie - a zakochać się każdy może

??????????????????????????

zakochaC SIE mozna i trzymac to dla siebie

a dlaczego nie mozna dazyc do tego by byc szczesliwym , opowiedzialam moja historie przyjaciolce a ona mi powiedziala zebym sobie dala spokoj, ale sama to jest szczesliwa z facetem - a innym zaluje

ZNAJDŹ SOBIE WOLNEGO FACETA GŁUPIA DZIEWCZYNO!!! WIDZISZ ZE FACET ZWYCZAJNIE TRAKTUJE CIĘ JAK KOLEŻANKĘ I DAJE CI TO DO ZROZUMIENIA ŻE KOCHA SWOJĄ ŻONĘ A TY PCHASZ SIĘ W JEGO ŻYCIE TZN NIE TYLKO JEGO...

Gdzie pracujesz? W TESCO na rybnym?

a dobrze ciągniesz fifola? :P łykasz i oblizujesz się ze smakiem? nawet jak wcześniej nawilżył twoje kakaowe oczko? :P jeśli tak, to będzie twój. to tylko kwestia czasu. pamiętaj musisz oblizać jak będzie brązowy:P

robicie sobie zarty - a ja mysle o nim, i odkad go poznalam - zobaczylam to tylko on mnie interesuje, nikt tak nie mial?

moim zdaniem jego żona jest mądrutka , on leje na Ciebie tępą dzidę:) wkońcu to Ty chcesz odbić faceta lasce więc kto tu jest pustakiem? YOU!

owszem chce odbic jej faceta - ale takie czasy kazdy walczy o swoje, z tego co slyszalam to ona nie byla swieta

jak możesz być taką egoistką, dziwko jedna bez szkoły! zostaw go w spokoju szmato! chcesz zniszczyć rodzinę, bo się zakochałaś? a kogo to obchodzi? jesteś zwykłym paszczurem i on i tak nie zwróci na ciebie uwagi. Będziesz starą panną, bo nikt cię obsranym kijem przez szmatę nie dotknie, takiej tępej dzidy!