Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiktora_mika

Czy jestem "olewana"?

Polecane posty

Ooo widzisz, to robi sie coraz ciekawiej hehe ;-) a w miescu w ktorym mieszkasz nie ma ciekawych osob ?! jakas sasiadka, sasiad z ktorymi moglabys pogadac lub zaprosic na kawe/herbate :) ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktora_mika
Hmmm, nie żebym miała coś przeciw, bo jestem otwarta na próbowanie nowych rzeczy i też mnie to "kręci":-) Ale chciałabym poznać "normalną" przyjaciółkę. Mieszkam w bloku, towarzystwo emerytalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myslalam husqvarn :) Towarzystwo emerytalne mowisz ?! oj.. no nie wiem to moze jakis mily mlody mezczyzna bedzie szedl do swoich dziadkow w odwiedziny i traficie wlasnie na siebie .. kto wie ... hehehe ;)) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktora_mika
Oj, nie chciałam żebyście myśleli że jestem jakaś pruderyjna czy coś... ale chyba Was wystraszyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktora_mika
Tak to w życiu jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeby zaraz lesss? fuuuu... A co do Twojego problemu...jeżeli nie będziesz robiła wszystkiego na siłę to za jakiś czas powinno być ok. Studiujesz, pracujesz...znajomi sami się znajdą :) nDaj sobie trochę czasu. W jakim mieście teraz jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktora_mika
No właśnie ja już nie studiuję, mam 28 lat. W Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że studiujesz i koleżanka, która Cie wystawiła też jest ze studiów. Jeżeli jest tak fatalnie to zawsze możesz zmienić prace, albo miasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktora_mika
No, nie chce zmieniać miasta, pracy... chce żeby było mi normalnie - tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktora_mika
Też miałam nadzieję że bycie w Warszawie ułatwi poznawanie nowych ludzi, ale wcale tak nie jest. W pracy nie mam takich możliwości. A poza pracą? Nie mam tu żadnego punktu zaczepienia. Zostaje mi tylko chodzenie samemu do pubów/dyskotek, ale tak jak pisałam - nie jest to fajne, bo wszyscy wokół są ze znajomymi i tylko jeszcze bardziej czuję się samotna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde zeby wszyscy mieli taki problem jak Ty.. przeciez od nas sie nie dowiesz jak zdobyc kolezanke lub kolege, pozatym jadac tam moglas sie tego spodziewac, ze bedziesz musiala zaczynac od nowa. Dlatego tez nie przejmuj sie takimi pierdulkami, bo masz prace, dom takze to jest najwazniejsze. A znajomych napewno poznasz wczesniej czy pozniej np w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria_mika
No właśnie, można się pewnie ze mnie śmiać, ale ja naprawdę nie wiem jak poznać nowych ludzi. Moja przyjaciółka z rodzinnego miasta też powtarza mi „nie martw się, samo się rozkręci. Ale wcale nie chce się rozkręcić. Wkrótce minie pół roku jak mieszkam w Warszawie, i nic. Niestety wszelkie zapisywanie się na kursy językowe itp. jest nie dla mnie, bo godziny pracy mi to uniemożliwiają. Byłabym wdzięczna za wszelką poradę. W tygodniu bardzo dużo pracuję i nie wiem jak kogoś poznać :/ Wiem że może się wydawać że samotność to nic, ale jak się od 4 miesięcy spędza każdy weekend samemu a jedyne wyjścia to do supermarketu po zakupy albo do kina (też samotnie), to chęć zmiany tej sytuacji robi się bardzo silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria_mika
Pracuję w małym biurze księgowym. Oprócz mnie są inne kobiety, ale już dużo starsze ode mnie (około 10 lat). Ja jestem najmłodsza. Dobrze się dogadujemy ze sobą, ale nie mamy kontaktu na zasadzie "wspólne wypady na miasto/zakupy". Różnica wieku daje o sobie tutaj znać one już mają mężów, rodziny, i to jest naturalne że na tym się koncentrują. Również poruszane przez nich tematy oscylują wokół szkoły dla dzieci/gotowania. Jest OK. żeby pogadać podczas przerwy w pracy, ale nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To juz sama nie wiem.. nie pomoge Ci w takiej sytuacji i chyba nikt Ci nie pomoze. Ale jestem pewna, ze jezeli jestes atrakcyjna to znajdziesz sobie znajomych wczesniej czy pozniej np u plci przeciwnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria_mika
Nie wiem czy jestem atrakcyjna. Nie nastawiam się w tej chwili na związek (brak czasu), raczej wolałabym znaleźć przyjaciółkę :( A może któraś z kafeterianek ma podobne doświadczenia jak ja, tylko już udało jej się kogoś poznać? Jak to było? Jestem bardzo ciekawa. Może taka historia mnie zainspiruje? W sumie dochodzi do tego że wolę pracujący tydzień od weekendu, bo mam czym wypełnić czas. A weekend to pustka i samotność, nic miłego. Raz nawet pojechałam w sobotę do pracy, siedziałam sama w biurze i robiłam kalkulacje do jednego projektu. Miałam dość siedzenia w domu, a wychodzenie samemu na miasto gdzie większość ludzi jest z kimś źle na mnie działa i tylko robię się smutna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria_mika
Niestety, zbliża się kolejny samotny weekend :( Kafeterianki i Kafeterianie - zapraszam do podzielenia się swoimi przemyśleniami odnośnie mojej sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka+_sobie
a powiedz mi ska znasz ta kolezanke z ktora mialas isc do pubu? jak bedzie jakas okazja ze spotkasz się z nia i ejj znajomymi wtedy moze ktos z jej paczki bedzie godny zaufania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×