Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona wiśnia

mój facet oczekuje, ze będe uwielbiać jego rodzine

Polecane posty

Gość zielona wiśnia

Nie wiem juz co mam robic, jestem w stosunku do nich neutralna. On oczekuje, ze będe ich uwielbiać, chociaż nie mam ku temu zadnych powodów a wrecz przeciwnie, wiem, że wiele osob na moim miejscu pewnie zerwałoby kontakty z rodzina parnera albo myslało nawet o zakończeniu związku. Nie jestem w stanie znaleźć rozwiązania, on nie uznaje kompromisów - to ja mam sie dopasowac. Co radzicie? PS Nie jest maminsynkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
Naprawde nie miał nikt podobnej sytuacji? Zbliżają się święta i naprawde potrzebuje rady, bo wczoraj się kłóciliśmy o moje podejście, ze jestem złym człowiekiem itd. Juz nie wiem co mam robić i jak tłumaczyć. On mowi, ze niby rozumiem, ale co do czego to się zachowuje jakby nigdy nic nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopoki nie zajda CI za skore, to chyba mozesz ich tolerowac?? Ja nie lubilam babci swojego bylego, pamietam przy stole swiatecznym rozmawialismy o czerninie osobiscie nigdy nie probowalam i nigdy nie wzielabym tego do ust co powiedzialam na to ona to kiedy do mnie przyjedziecie zrobie dla was specjalnie czernine:P Rece opadaly do tej kobiety:P Wykrecalam sie przy kazdej okzaji by ja odwiedzac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też oczekiwał ale przestał
są tak nachalni i wkur...., że się nie da z nimi wytrzymać, dodać do tego parę chamskich akcji jakich z ich strony doświadczyłam to mogłabym całkiem ograniczyć kontakty z nimi (nikt by tego nie krytykował) Dla przykładu: teściowa zrobiła awanturę, że mąż mi kupił prezent, a nie tylko jej, obiecywała obcym osobom, że ja im coś załatwie, ja się o tym dowiadywałam na końcu, Tesciowa podejrzewała tescia o zdrade to on do mnie zadzwonil z pretensjami, ze donosze nieprawde Poyebani ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
Oj dziewczyny, tutaj jest naprawde duzo do pisania, aż chwilami nie wiem od czego zaczac a czasami przypominam sobie o wielu rzeczach. Juz na samym początku nie odpowiadało jej to, że jestem z innego miasta i mówila mu, że powinien sobie poszukać dziewczyny na miejscu, później gadała, że licz się dla mnie tylko seks :o Tutaj to chyba miala mnie za jakas puszczalska chyba... Oczekuje ode mnie, że ja będe mu matkować - doslownie. Mam gotować tak jak on lubi, sprzatac, prac i prasować, bo on przecież nie umie, tzn. ona go nie nauczyla, bo od tego jest kobieta. Usłyszalam, że przeze mnie on osiwieje i umrze na zawał, bo... (to jest dobre) mam wymagania!! Ja powinnam być wdzięczna, że mam tak cudownego męzczyznę, księcia w zbroi i na białym koniu, więc nie mam prawa mieć wymagań. Ostatni raz widziałam ja w sierpniu, to zaczeła planować nasz ślub (jesteśmy zaręczeni), powiedziałą, że taka zona jak ja to nie żona, bo zdecydowałam się na zostawienie swojego nazwiska, powiedziała, że jestem mniej warta od każdej dziewczyny, bo zdecydowałam się przerwać studia, które okazały się dla mnie niewypałem. Usłyszałam, ze tylko głupki i tłuki nie kończą w dzisiejszych czasach studiów. Pewnie gdybym miala tyt. magistra to od razu bylabym lepsza kandydatką na zone jej syna. No i najważniejsza rzecz, nie jestem córka jej znajomych - idealna synowa. Była cała masa jeszcze mniejszych rzeczy, które zniechęciły mnie do tej kobiety, szantaż emocjonalny, płacz, gdy zwróci się jej uwage, ze nie powinna się tak do mnie odzywać - powiedziała, że to ja jestem zła i niewdzieczna - tylko nie wiem o co. Pewnie dla wielu osob to są pierdoły, ale ja nie zostałam wychowana tak, że ktoś może sobie gadać to co mu ślina na język przyniesie i jeszcze się do tego uśmiechać. Nigdy nie powiedziałam niczego złego/niemiłego jego mamie, ale najbardziej boli mnie jego podejscie, że nic się nigdy nie stało, a ja powinnam dac jej spokoj, bo to ja wydziwiam i jestem tą złą, która nie lubi jego cudownej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też oczekiwał ale przestał
no to zielona wiśnio zwiewaj mama mojego męża ma podobne zagrania- często mówi chamskie rzeczy i uśmiecha się przy tym, reaguje placzem na uwagi (i to delikatne uwagi w stylu, ze nie ma racji, albo że nie tak sie to robi) Mąż początkowo jej bronił, że ona już się nie kotroluje, że kiedyś była inna, lepsza Ale zrozumiał, że mnie to mało interesuje co było kiedyś dla mnie jest wazne jak mnie traktuje teraz Wiec ograniczylam kontakty z nimi ile się dało (ostatnio ich widziałam 3 miesiace temu i predko nie zobacze) i jestem zadowolona Maz zrozumial, ze nie ma nic na sile i mam świety spokój :) i jesli twoj chlopak nie widzi chamskiego zachowania matki to naprawde sie zastanow czy warto z nim zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vilemka dzieki:D Wiesz, jak to mi ostatnio sedzina na sprawie powiedziala, kontakty tesciowej z synowej zazwyczaj sa trudne;) Na sile jej nie pokochasz a skoro ona ma jakies ale, to niech sobie ma jej sprawa, ja bym to wpuszczala jednym uchem a drugim wypuszczala. Przeciez mama nie bedzie mu zony wybierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
Dziewczyny, ja mam ją gdzies, bo ja potrafie 'udawac', że jest wszystko ok albo jestem po prostu neutralna. Dla mnie najgorsze jest jego zachowanie! On przy nim mówila te rzeczy, o których napisalam, ale on nie zaregował, bo nie widział w tym nic złego... W przyszłym roku planowaliśmy ślub, ale ja poważnie zaczynam się zastanawiam, czy chce być z takim człowiekiem, który nie liczy się z moimi uczuciami i nie 'dba' o mój 'honor'. Ja bym w zyciu nie pozwoliła moim rodzicom tak sie do niego odzywać, obrazać mężczyzne, którego ja sobie wybrałam. Dla mnie to totalny brak czacunku, dlatego własnie sie przez to kłócimy, bo ja czuje sie bardzo sfrustrowana ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nieladnie z jego strony, bo powinnien zwrocic matce uwage. Skoro Ty masz ja w jakis sposob szanowac to i ona powinna. Ja pogadalabym z przyszlym mezem powaznie o tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
No i bardzo denerwuje mnie to, ze on nie może zaakceptować mojej neutralnosci, ja mam ich KOCHAC, wszystkich bez wyjątku. Tak naprawde spotkania rodzinne stały się dla mnie koszmarem, bo musze udawać wielki entuzjazm, uśmiechać się, nawet jak ktoś mówi coś niemiłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
Ja z nim rozmawiam, tłumacze, podaje przykłady, niby rozumie, mowi, ze mam racje, ale chyba jednak nie rozumie i nadal uwaza, ze to ze mną jest coś nie tak. Jego zachowanie nastawia mnie tylko bardziej negatywnie, a najbliższe swieta będa chyba dla mnie koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, zeby postawil sie na Twoim miejscu i czy bylo by mu przyjemnie?? Ogranicz z nimi kontakt do min, swieta sa 2 razy w roku to tak na pocieszenie;) Albo zastanow sie czy dasz rade z nia wytrzymac? Moim zdaniem to bez sesnu klocic sie o taka malpe:P On powinien widziec jak ona sie do Ciebie zwraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniose raz jeszcze
czyżby mamisynek? Kobieto spieprzaj od niego w podskokach bo on bedzie przez całe małżeństwo tańczył tak jak to mu mamusia zagra. W ogóle nienawidze podejścia - kobieta jest od wszystkiego! Skoro tak go wychowała to niech do śmierci mu dalej matkuje i stróżuje a nie szuka sprzątaczki i niani dla swojego synakla! Kobieta to nie tania siła robocza! Miej swoją godność! Naucz dziada że bozia rączki dała i sam wyprasować czy posprzątać po sobie też może! Mam taki przypadek w domu - brat nawet nie odniesie talerza do zlewu nie mówiąc o umyciu go lub poodkurzaniu własnego pokoju. bo przecież krona by królewiczowi z głowy spadła. a ja wg mojej mamy musze wszystko za niego robic i tak samo za ojca. A potem jej wieczny lamet, że ona musi sama wszystko w domu robić, a kto ich tego nauczył!? ONA sama! U mnie jest tak, ze to rodzice nie trawia faceta i wynajduja miliardy głupich podowów dla których powinnam go zostawić, wyzywali mnie nawet od kurew a jemu zabronili do mnie przyjeżdzać ok. ale i tak się z nim spotykam :D a na nich SRAM i szczam zimnym moczem bo ciepłego mi szkoda. Nienawidze ludzi którzy wszystko wiedzą najlepiej i chcą układać swoim dzieciom po swojemu ich życie! Nie majac pojecia jak ich ranią! Zabiałbym dosłownie! Daj ultimatum - albo niech nie wymaga od Ciebie takich głupot, albo koniec z wami. Bo to on ma być Twoim mężem i to TY masz być jego żoną, matką wszych dzieci, być ciągle przy jego pokoju, a nie jego rodzina i matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdfasfagsad
Przecież widać od razu że to mami-synek jest :P I na pierwszym miejscu jest zdanie jego nie omylnej mamusi a nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
Hmm... ja nie robie w domu więcej niż on, nie sprzatam po nim ani tym bardziej nie prasuje jego rzeczy, kiedys przy niej powiedzialam, ze on na wojnie nie byl i ręce ma, więc niech zasuwa. On ma normalne podejście, sam o siebie potrafi zadbac, chociaz nie umie gotować i prasowac (chodzi w pogniecionych), ale ona potrafi mi tak powiedziec, ze to kobieta jest od tego, a juz na pewno nie powinnam pozwolić aby on moje rzeczy prał, bo dla niej to jest nie do pomyślenia aby facet jej brudna bielizne widział... On po prostu nie chce zrobić jej przykrości zwracajac jej uwage, raz tak zrobił to się popłakała, powiedziała, ze ona nic takiego nie mowila(!!) i, że to ja jestem zła i niewdzieczna. Nie wiem jak osiągnąć kompromis, boje się tak naprawde najbliższych świat, ona przyjezdza do nas na 2 tygodnie, a na same swieta, 5 dni, jedziemy wszyscy do jej corek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
ja daje sie walić wwszystkim na okrągło i muj mąż wie o tym i jest z tego dumny ze mam tylu ogieruw w cipce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
daj spokój :) Mam chociaz nadzieje, ze się dobrze bawisz, ale podszyw jest akurat beznadziejny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhgf
wiesz mój mąż nie cierpi mojej rodziny-o czym mówi mi otwarcie...ale ja muszę wielbić jego rodzinę i gdy powiem choć słowo krytyki pod ich adresem jest awantura...i ciche dni...i to jest żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
to tez nie fajnie. Ja nie oczekuje od niego, ze będzie lubił moja rodzine, mojej siostry nie znosi a o bracie ma złe zdanie - ma do tego prawo, przeciez nie jest możliwe lubienie wszystkich ludzi. Nie mam o to do niego pretensji, staram sie rozumiec i nie wywieram na nim żadnej presji. Z powodu zbizających się swiat po prostu się boje, ogarnia mnie przerazenie, ze ja nie dam rady psychicznie. Jak widzielismy się w sierpniu, przyjechalismy w odwiedziny, chcoiaz ja nie chcialam jechac, to później mi przyznał racje, ze ja jeżdzac tam chyba zwariuje kiedys, ale dalej mnie zmusza i ciaga wszedzie ze soba. Jestem asertywna, ale w jego przypadku mam miekkie serce, nie potrafie mu odmówic, bo wiem, ze zrobie mu przykrość, ale tym samym szkodze sobie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
Poza tym, jezdze z nim, bo się boje rodzinnego kwasu, nie chce robic jakis chorych sytuacji. To jest jego mama, chcialabym byc z nią w dobrych stosunkach, ale każdy ma jakieś swoje granice. Zreszta chwilami watpie abym kiedykolwiek jeszcze była do niej w pełni pozytywnie nastawiona. W całej tej sytuacji to chyba ja się czuje najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wiśnia
może ktos jeszcze miał podobny problem i go rozwiązał jakos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×