Żenua. Założyłam fikcyjne konto na fb żeby...

przeprowadzic pewien eksperyment. Wysłałam dziś o 8 rano 100 zaproszeń do zupełnie nieznajomych facetów. Wybierałam ich pod wzgledem 2 właściwości: 1. Bycie w związku (zadeklarowane w opisie) 2. Mała lub średnia ilość znajomych (tacy co maja 300 znajomych wiadomo ze przyjma kazdego) I otóż po równo 6 godzinach 48 facetów bez pytania o to kim jestem zaakceptowało moje zaproszenie. Tylko 4 wysłało wiadomość w stylu: "Czy my się znamy?". Z tych 4 jeden wysłał wprawdzie takowa, ale po mojej odpowiedzi: "Nieee... ;):P A czy to ważne? Poznajmy się zatem:)" odpisał "W sumie racja:):P" i tez zaakceptował zaproszenie. Podejrzewam, że druga połowa poprostu jeszcze dzisiaj nie weszła na fejsbuka... 48 facetów na100 w 6h zaprzyjaznia sie z nieznana acz atrakcyjna dziewczyna, bedac w zwiazku...

hahhaaa... :D u mnie odejdziesz z kwitkiem chyba, ze zanim wyslesz zapro bedziemy jakis czas fajnie pisac... aha... i mam 149 znajomych do tego ciagle spada, bo ja nie dodaje a oni wywalaja konta... :D

a ja mam fikcyjny profil i tylko jedną znajomą :D

ale o czym to według ciebie świadczy? bo według mnie o tym, że masz 48 wirtualnych znajomych i o niczym więcej

jestem obleśny. jem kwaśne jabłka jak świnia a potem mam sraczke koloru żółto-zielonego. Obsrywam i zasmradzam pół kibla, a po jego opuszczeniu nie myje nawet rak. Za to czesto obgryzam paznokcie.

14:26 [zgłoś do usunięcia] hgnghesiynev ale o czym to według ciebie świadczy? bo według mnie o tym, że masz 48 wirtualnych znajomych i o niczym więcej egzakli, nie masz się czym podniecać, przyjęcie durnego zapro to jeszcze nie zdrada :O

co za chu­jowy podszyw :o

ja sie nie podniecam. nie wyciagam wniosków typu, ze tych 48 facetów (w miedzy czasie zrobiło sie 51) by ze mna poszło do łóżka... ale nie uwazam, zeby to było normalne i oczywiste, ze facet bedac w zwiazku przyjmuje do grona znajomych laske, ktora ma dosc namietne zdjecie profilowe i "lubie seks" w opisie. chocby dla własnego bezpieczenstwa... przyjecie takiego zaproszenia to jest otwieranie sobie furtki, i nikt mi nie powie, ze facet który kocha zone i dzieci przyjmie jakas słit laseczke obca do znajomych. po co? zeby sobie syfu narobic? ja nigdy nie przyjełabym zaproszenia od jakiegos obcego kolesia. przyjmuje znaczy cos mam na mysli. albo jestem pusty, i chce zaszpanowac 1999 znajomymi.

masz fotkę swoją czy fikcyjna?

nie jestem chujowy, raczej kupowaty. zdarza mi sie puscic kleksa, albo miec pozostałosci po podcieraniu sie za paznokciami. takie zółto-zilone po tych jabłkach. potem te paznokcie obgryzam, ale o tym juz wspominałem. poza tym lubie różnicowac zapachy i kolory własnych kup. najbardziej lubie te jaskraw, rzadkie i cuchnace. oto moje galeria: http://www.kupy.ovh.org/glowna.htm

wypierdalaj z topiku pojebancu

rzeczywiście nie wysuwasz żadnych wniosków :) Wiesz, niektórzy aż tak bardzo nie analizują fejsbukowego życia. Przyjmują zaproszenia niewiele myśląc i tyle :)

Tez zalozylam fikcyjne knto i udawalam kogos kim nie bylam. Zalozylam ze wzgledu na to ze zauroczylam sie w pewnym kolesiu. Pisalismy ze soba ok 8 miesiecy. Moglam to zakonczyc ale nie zakonczylam i za pozno on sie dowiedzial. Wciagnelam znajomych w to wmawialam ze to inna dziewczyna ze byla zazrosna o mnie i o niego. Probowaly wszystko abym z nim sie pogodzilam i co....one tez sie zorientowaly ze ta osoba to ja :( pogadaly ze mna i mnie zrozumialy ze to oczarowanie hmmm a on powiedzial jednemu moich znajomemu ze nie powinnam pracowac miedzy ludzmi ;/ a wy jak sadzicie?

moje życie się skończyło założyłam konto dwa tygodnie temu i nikt mi nie przysłał zaproszenia to pewnie przez ciulowe zdjęcie