Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pytalska87

wymaz w ciazy

Polecane posty

mam kłopot, moj lekarz nie pobral mi cytologii bo wciaz mam stan zapalny, jakies zmiany grzybiczne, czopki i leki nie pomagaja. jestem w 36 tygodniu i boje sie ze ni zdazy, bo widze ze nie ma poprawy. Czym to moze grozic dla malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie bedziesz miala cesarke zeby dziecka nie zarazic niczym przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh, a czym mozna zarazic? wogole nie wiem skad to mam\; dbam o siebie, przestalam chodzic na basen nawet z mezem nie wspolzyjemy przez to ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eheheh
takie uroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Ja w ciazy nie jestem ale ostatnio mialam miec robiona cytologie ale lekarz tez mi jej nie zrobil bo zdiagnozowal grzybice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem co autork
a cala ciaze walcze z tym a co do cc nic moj lekarz nie wspominal tymbardziej ze 1 porod mialam cc slyszalam tylko ze jak dzieciatko sie urodzi dostaje jakis antybiotyk na wrazie W jestem w 37 tyg ciazy i tez sie martwie jak to bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem co autork
powiedzial ze czasem w ciazy spada calkowicie ochrona bakteryjna w pochwie i wtedy dzieje sie tak nawet probiotyk biore provaq to jest probiotyk kwasu mlekowego wlasnie tego kwasu brak w 1 ciazy mialam to samo i samo przeszlo jak urodzilam i zaczol sie polog i powiedzial ze raczej tego nie da sie teraz wyleczyc jedynie podleczyc leczyc mozna po ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ją nie wiem dlaczego wciąż mi przepisuje czopki raz nawet antybiotyk brałam, teraz powiedziała że jakieś bakteriologiczne weźmie. Wizytę mam w czwartek i się wszystkiego wypytam, ale jąk tak siedzę w domu to się martwie. A te info o cesarce to dopiero mnie zmartwiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem co autork
przepisuje po to zeby chociaz podleczyc cos musi robic w tym kierunku ,piszesz ze mialas antybiotyk? moj gin powiedzial ze dopiero po rozwiazaniu bede mogla brac antybiotyki teraz tylko globulki dopochwowo i ten provaq nie martw sie na zapas z tym cc raczej nie robia z tego powodu ,bynajmniej moj gin nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik062007
cc nie jest taka straszna. a lepsza cesarka niz zarazenie dziecka. taka grzybica u dziecka to koszmar. lepiej pomeczyc sie przez cc, niz pozniej latami leczyc dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Twój lekarz postępuje prawidłowo: po pierwsze: cytologia musi być robiona po wyleczeniu stanu zapalnego, ponieważ wynik nie będzie wiarygodny. Jeśli wciąż masz grzybicę i tak wyjdzie źle, więc nie ma sensu po drugie leczenie grzybicy w ciąży jest konieczne, bo niestety możesz zarazić dziecko po porodzie. Tylko czy lekarz zrobił posiew i sprawdził, jaki to grzyb czy w ciemno ładuje Ci leki? W ciąży masz osłabioną odporność, więc łapiesz różne świństwa. Moje rady: - zainwestuj w płyn ginekologiczny o kwaśnym pH, np. Lactacyd pH 3,5- do kupienia w aptece(to nie jest ta emulsja dostępna w sklepach), - witamina C - kefiry, jogurty z żywymi kulturami bakterii - nie podmywaj się zbyt często, bo wypłukujesz naturalną florę - zapytaj, czy możesz stosować jakieś probiotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze to że lada dzień może się zacząć martwie się trochę i zastanawiam się co teraz jąk to będzie wyglądało. Znaczymy co mi lekarz powie w czwartek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale spokojnie, nie martw sie na zapas. jak sie nie zdąży wykeczyc (a raczej tak to wygląda), to dziecko po urodzeniu od razu zostanie zbadane i jesli bedzie realne zagrożenie zarazeniem to dostanie leki i z głowy. nie denerwuj sie niepotrzebnie bo nie ma czym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno sie nie martwic skoro jest to zagrozenie dla malucha :( im blizej rozwiazania tym bardziej sie mzartwie, wcesniej mnie to tak nie stresowało mocno bo wciaz mialam nadzieje ze sie to wyleczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale przeciez to nie jest zagrożenie śmiertelne, nawet nie pewne, tylko potencjalne. bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×