Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Felicita.

Impreza w pracy a my pokłóceni

Polecane posty

Gość Felicita.

Wkrótce nasz szef będzie obchodził urodziny w pracy :) Będzie imprezka - wiadomo kawa, ciasto, te sprawy ;) Zawsze też składamy się na jakiś prezent. Problem w tym, że dołożyć się trzeba, wypada być na tej imprezie, żeby nie podpaść szefowi, ale pokłóciłam się z jednym kolegą i nie mam ochoty iść na tą imprezę :( Jest nas mało, więc musiałabym z nim rozmawiać a nie chcę, bo zachował się po chamsku. Nie chciałabym też psuć imprezy. Jak byście postąpili w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Ktoś może miał taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno jest więcej osób w pracy niż tylko ten kolega, więc czemu niby musiałabyś z nim gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, przecież nie musisz od razu z nim rozmawiać olej go, a najwyżej później sobie wszystko wytłumaczycie jak będzie okazja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Siedzimy przy jednym stole i gadamy wszyscy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Ja już z nim rozmawiałam i dałam mu do zrozumienia, że czekam aż mnie przeprosi. On tego nie zrobił więc ..wiadomo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Poradźcie coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
przeciez mozesz rozmawiac z innymi a jego ignorowac nie wiem w czym masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alliska
no jak tak bardzo nie chcesz to idz na L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Na imprezie jak to na imprezie - będą żarty, śmiechy. Myśmy zawsze w tym przodowali. No to chyba nie da się nie zauważyć, że coś jest nie tak. Atmosfera będzie mdła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Na L-4 nie bardzo, bo rzadko choruję, szef od razu domyśliłby się, że chodzi o jego urodziny. Nie chcę z nim zadzierać. Kiepskie samopoczucie - chyba tak będzie :( Z natury jestem wesołkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alliska
hmm bez sensu, jelitówka nie wybiera, dlaczego miałby pomyśleć że chodzi o urodziny, dziwne jakieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
jezeli to on zachowal sie wobec ciebie po chamsku i nic z tym nie zrobil, nie przeprosil, to nie wiem dlaczego ty teraz mialabys sie martwic o to, ze atmosfera bedzie dretwa oczywiscie ignoruj goscia .... a jak bedzie dretwa to bedzie.... w końcu nie ty jestes temu winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Tak już mam...inni narozrabiają a martwię się ja. A jak ktoś jest chamski to się na pewno nie przejmuje atmosferą. W tym przypadku on. To już wolę posiedzieć, wypić kawę i uciec do domu tłumacząc się obowiązkami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
ja mam jeszcze gorsza, bo bedziemy mieli wigilię i bedziemy musieli sobie indywidualnie skladac zyczenia. Tez sie chcialam wykrecic, ale nie udalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
a i tez jestesmy sklocone z dobra z pracy kolezanką. Tez nie wiem jak to bedzie, ale co jakos to przezyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Od życzeń na święta jakoś się wykręcę :P Ale na tej imprezie jak będę go mieć na widoku to mi nawet ciasto stanie w gardle :P Jest więcej osób, które go nie trawią ale on się tym jakoś nie przejmuje. Mnie na razie ignoruje, dupek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
no i Ty tez tak zrob, wiem, ze to łatwo nie przychodzi, bo czlowiek musi cos udawac, ale.. Ja tez podejde z oplatkiem , pozycze Wszystkiego dobrego w dwóch slowach i sie zajme jedzeniem haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
lamka - ale Ty jesteś inteligentna i jakiś poziom kultury prezentujesz a on niestety nie - chociaż ma stanowisko nie byle jakie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28
W pracy się pracuje a nie kocha :O. Masz problem jak mała zmanierowana księżniczka. Impreza jest ewidentnie zawodowa więc idziesz i się uśmiechasz bo wypada. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Prawiczku i dlatego żadna cię nie chce. Kobiety potrzebują uczucia i jeszcze raz uczucia :D A na serio to kto tu mówi o miłości? Nikt nikogo nie kocha, trzeba się jakoś zachować i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
A propos księżniczki -nie potrafię się fałszywie uśmiechać ani prawić fałszywych komplementów :P Może dobrze, może źle ale taka jest prawda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobna sytuacje
witam. mialam podobna sytuacje. bardzo poklocilam sie z kolega, z jego winy, on zachowal sie po chamsku, nie przeprosil. w sumie to nie odzwamy sie do siebie do dzisiaj. od czasu naszej klotni bylismy razem na kilku imprezach. przechodzilam podobne rozterki jak ty przed urodzinami naszego wspolnego kolegi. bylo tam z 8 osob, impreza u niego w domu. najpierw kombinowalam co zrobic, zeby nie isc, pozniej nawet wyciagnelam reke na zgode, momo ze wina naszej klotni lezala po jego stronie, on moja zgode odrzucil. pech chcial, ze na imprezie siedzielismy obok siebie. cala impreze nie rozmawialismy ze soba, traktowalismy sie jak powietrze. nie zwracalismy na siebie wcale uwagi i jakos to poszlo. nie wiem jak on, ale ja nie czulam sie zle, on nie wiem, nie obchodzi mnie to. teraz jak sie spotykamy to nie rozmawiamy ze soba, nie klocimy sie, po prostu nie zwracamy na siebie uwagi. i ty tez tak zrob. nie zwracaj na niego uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28
Nie mam nic lepszego do roboty niż kochać swoja 2x starszą, zamężna, kierowniczkę :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
Uff, dzięki za poradę - w sumie - poparcie :) Myślałam, że będziecie mnie nakłaniać, że mam mu wybaczyć czy coś w tym rodzaju :P Prawiczku - tylko jedna kobieta jest u ciebie w pracy czy tylko jedną dostrzegasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicita.
W końcu wszyscy nie muszą się kochać :P a jak komuś to odpowiada, że się go traktuje jak powietrze to tym lepiej :) Tak na marginesie - to nie było pierwszy raz, tylko zawsze przymykałam oko. On chyba liczy na to, że się w końcu złamię :P Przysięgłam sobie, że tym razem nie podaruję :P W sumie to już od 2 m-cy nie odzywamy się do siebie :P Problemu nie byłoby żadnego, gdyby nie ta impreza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobna sytuacje
nie przejmuj sie impreza. zachowuj sie tak jakby go tam nie bylo. nie zwracaj na niego uwagi. zobaczysz, ze inni pewnie nawet nie dostrzega, ze miedzy wami jest cos nie tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsalwadore amore pomidore
ja bym na twoim miejscu poszla i starala sie byc neutralna w stosunku do niego , olewczo nie zwracaj uwagi na niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×