Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

To co opisujesz jest samoobrona , jestesmy bardziej ostrozni , mniej ufni , ale jednoczesnie samotnosc nam doskwiera i gdzies tam przelatuje mysl , ze moze jeszcze bedziemy kochac ze wzajemnoscia . Ja mam wrazenie , ze Ty juz jestes gotowy na nowa milosc i jezeli takowa sie znajdzie to masz spore szanse , ze to bedzie trwale uczucie i bardzo prawdziwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gotowy :D raczej tak ...nie ma juz balastrów ani demonów , a i podchodzę dużo normalniej do wszystkiego ...swoich błędów i dawnych demonów i wspomnień także nie dręczy to już , tak jak dręczyło kiedyś ...przynajmniej , tak mi się wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze wiedzec , ze jest swialelko w tunelu i te demony , te dreczenie samej siebie kiedys przejdzie . Ten usmiech jest wymowny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymowny jest i szczery nie ma do pewnych dawnych spraw powrotu a udręki tym powodowane , minęły na szczęście dlatego ten uśmiech , własnie z tego powodu inne powstające sprawy mogą także męczyc i nieco dręczyć ...ale to juz inna bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja Ci zazdroszcze ! Kiedy ja bede w takim miejscu jak Ty ? To prawda , ze kazdy z nas jest inny , ale odczucia mamy podobne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ale się cieplutko zrobiło. Super. A jak w waszych rejonach? Też tak pogodnie? Pozdrawiam serdecznie i wiosennie. U mnie dziś słońce i 15 stopni na plusie. Kurde. Jednak pogoda ma wpływ na nastrój. I to jaki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie 'parapetówa' sie odbyła dzisiaj - stłuczono i wyciągnięto kilkanaście parapetów , przygotowujęc elewację dość dużego budynku ..nic - tylko skrzydła i pofrunąc z najwyższej kondygnacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tezsama123
Czesc Dziewczyny! Czy moge sie dołączyć do Waszego grona? Ja wybrałam samotność tydzien temu. Zrywalzm zareczyny i przeprowadziłam sie do swojego mieszkania. Mam 30 lat i wiedziałam ze albo życie z tym człowiekiem albo skok na głęboka wodę. Nawet nie wiem jak znalazłam na to siły. Wiem jednak, ze to lepiej byc samemu, niż z Kims z braku laku. Mieszkam za granica i mam 3osoby bliskie tylko, brak rodziny. W pracy ludzie myślą ze jestem mezatka, bo tak im powiedziałam. Jestem ogólnie bardzo lubiana, zawsze miałam duzo ludzi wokół siebie, a teraz jestem zupełnie sama. Mam przyjaciółkę, ale ona ma rodzine i mozemy sie spotykać raz w tyg. Ogólnie to zaczęłam sobie zdawać sprawę ze tak naprawde jest sie w życiu samemu. Pozdrawiam i Prosze pocieszcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiankowa
Dlaczego podjelas taka decyzje , czyzby sie nie ukladalo w Twoim zwiazku ? Napisz cos wiecej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tezsama123
Dziekuje bardzo za zainteresowanie :-) nie byłam szczęśliwa w tym związku, nie kochalam chyba prawdziwie tego mężczyzny, nie tak chciałam spędzić swoje życie, nie z nim. Nie powiem złego słowa na niego, jednak wiele rzeczy nie mogłam zaakceptować i czułam wewnątrz, ze muszę sie z tego związku ratować. Powiem szczerze ze odsapnelam, wiem ze to lepiej jest bez niego, jednak jest mi dziwnie samej. Nawet czynności typu zakupy samej czy coś do zrobienia męskiego np ostatnio kupiłam odkurzacz i ciężki mi było go samej do auta zanieść, Moze to głupie, ale samotna sie poczułam. Mam wielkid szczęście , ponieważ poznałam super sąsiada, tez zerwał zareczyny niedawno i mi pomógł w domu z przeprowadzka. Ja ogólnie jestem bardzo skomplikowana i jak widzę ze mężczyzna sie mną interesuje to ho odrzucam. Z jednej Str Mysle ze nie zasługuje na nikogo, z drugiej strony Mysle ze jestem lepsza od innych, to chore. Zawsze coś wynsjde w facecie, aby z nim nie byc. Dlatego boje sie ze Juz bede sama na zawsze. Jak jest u Ciebie kolezanko/ kolego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiankowa
Jestes skomplikowana indywidualnoscia . Widocznie to nie byl ten jeden jedyny , gdyby to bylo prawdziwe , glebokie uczucie to mysle , ze nic by Was nie rozdzielilo . Jezeli sie kogos kocha to chce sie z nim byc . Samotnosc jest czasami uciazliwa , ale nic na sile i ze strachu . Podjelas taka decyzje , bo wydawala Ci sie sluszna , mozliwe , ze poznasz kogos , kto Ci zaimponuje i pokochasz go ,bo to bedzie ten wlasciwy . Domyslam sie , ze piszesz w innej strefie czasowej , mozliwe ze piszemy z tego samego kontynentu . Jeszcze jedno do odwaznych swiat nalezy , glowa do gory i z optymizmem patrz w przyszlosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tezsama123
Dziekuje Ci , Siemankowa! Skąd Ty piszesz? Czy rowniez jesteś sama? Ja jestem bardzo skomplikowana i Juz raczej nie dopuszcze nikogo do siebie, duzo by pisac o tym. Tak, to nie byl ten jedyny, wiedziałam to od początku, chciałam jednak z całych sił sie przekonać i byc normalna, nie udało sie. Juz nie wyobrażam dobie związku. Chyba wole sie uzalac niż żyć prawdziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiankowa
Nie jestem sama , ale zupelnie Cie rozumiem , poniewaz bylam w podobnej sytuacji . To czy bedziesz sama - nie wiesz . Obecnie musisz sobie dac czas , upewnic sie co tak naprawde jest dla Ciebie wazne i czego oczekujesz . Tak jak pisalas nie ma sensu wiazac sie z kims , kogo sie nie kocha , a tylko dlatego zeby nie byc samemu . Do samotnosci idzie sie przyzwyczaic , ale ona w pewnym momecie potrafi doskwierac . Mysle , ze kazdy z nas chce kochac i byc kochany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiankowa
jeszcze jedno co to znaczy byc normalna ? Przeciez Ty jestes normalna i zyjesz normalnie . Dobrze , ze to skonczylas , nie ma sensu byc z kims kogo sie nie kocha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nowe osoby w naszym gronie :) i pozdrawiam stałych bywalców :) Miłego dnia :) Ps:Tezsama123 dobrze zrobiłaś, bo nie powinno się być z kimś tylko ze strachu przed samotnością . Jest to również nieuczciwe wobec tej drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez witam :),pochwalam rowniez tak odwazna decyzje, byc moze warto troche pocierpiec , aby spotkalo nas w zyciu cos pieknego i wartego przezycia, ja tez mam taka cicha nadzieje, ze tak by moglo byc w moim przypadku, najwazniejsze to szanowac samego siebie, byc silnym i nie robic niczego z desperacji, nawet jak jet ciezko i zle -walczyc, zachowac swoja godnosc i czekac..i miec nadzieje ... moze kiedys zostanie nam to wynagrodzone pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez witam stalych bywalcow i nowych . To prawda , ze nie warto wiazac sie z kims tylko i wylacznie pod wplywem strachu przed samotnoscia . Taki zwiazek nie ma szans na przetrwanie . Czasami lepiej oswoic sie z samotnoscia i nic na sile . To nie znaczy zamykac sie na nowe znajomosci , moze pewnego dnia poznamy ta wlasciwa osobe . Z wiekiem jestesmy bardziej ostrozni , wiemy czego chcemy i znamy wlasna wartosc , a to nie ulatwia zakochanie sie w byle kim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że z wiekiem jest coraz trudniej, ale nie bez znaczenia jest też długość stanu samotności. Im dłużej jesteśmy samotni tym trudniej nam wejść w jakiś związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt mamy swoje przyzwyczajenia , a poza tym brakuje nam tzw mlodzienczej naiwnosci . Mozliwe , ze potrzeba nam troche szalenstwa , wyluzowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich:) U mnie jest piękna i słoneczna pogoda. :) Co do wewnętrznej presji, żeby mieć kogoś na siłę, to ja jej nie odczuwam. Czasami rozmyślam nad swoim życiem,ale to jest normalne i według mnie byłoby dziwne, gdybym nie miała takich myśli. Nigdy nie byłam desperatką i już nie będę. A co do młodzieńczej naiwności, to ona wraz z wiekiem się umniejsza, bo bardziej trzeźwo wszystko postrzegamy. Poza tym nawet w tej naiwności powinien być rozsądek, bo to musi być "mądra" naiwność. Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×