Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

ja się nieco wyziębiłem , póżniej ociepliłem - bilans jest na minus , a wiec dobrze dobranoc , miłych snów , przysypiam już nieco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U mnie troszkę cieplej,ale za to zaczął prószyć śnieg.Nie wiem już co lepsze:te duże mrozy czy jazda po śniegu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrozy zelżały , wczoraj dość sporo naprószyło , jest pięknie - taki prawdziwie śnieżny zimowy krajobraz , jeszcze nieco za zimno , ale ma być cieplej i tak mogłoby być jeszcze z dwa tygodnie , zamiast zerowej pluchy ...i niech nadejdzie szybka i prawdziwa wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubie zimy i mysle , ze w dalekiej przyszlosci kupie sobie dom gdzies na Karaibach , moze na Jamaice ha , ha , ha... pomarzyc mozna . Czujna jak tam pierwszy dzien pracy ? Pewnie nie wiedzialas od czego masz zaczac , jak Twoje zdrowko ? Zosiu ja Cie podziwiam za Twoja wytrwala jazde na rowerze , trzymaj sie zdrowo . Wyssany witam , jak to dobrze , ze jestes niezrazony optymisto na tym topiku - dodajesz nam wszystkim otuchy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Zdrówko średnio bo jeszcze kaszel mi się odzywa. A w pracy super. Nareszcie wśród ludzi:) I jeszcze coś, a właściwie ktoś dziś sprawił że poczułam się atrakcyjną kobietą. To naprawdę nic wielkiego, a jednak uskrzydla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś musi dodawać , gdyż w przeciwnym razie zapłakalibyśmy się tu na śmierć , albo na coś podobnego :):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję You :) Czujna ,bycie wśród ludzi zmienia spojrzenie na wiele spraw i człowiek nie czuje się sam. A jeśli jeszcze ktoś jest nam życzliwy,to od razu lepiej . W takiej atmosferze szybciej wrócisz do zdrowia.:) Napadało sporo śniegu i jutro znowu będę go " mielić" kołami.:) Mam nadzieję,że chociaż trochę odśnieżą. :) Spokojnego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam że jak jest ze mną naprawdę źle (wczoraj byłam prawie na dnie tego dołu) to niedługo po tym dzieje się coś pozytywnego. Coś co sprawia, że znów chce się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna no to wspaniale , ze poczulas sie atrakcyjna , bo jestes fajna babka . Stapasz mocno po ziemi i mimo pewnych niepowodzen , ktore sa czescia zycia kazdego z Nas , potrafisz docenic mile gesty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany no nie , my juz chyba sie wyplakalismy , teraz czas na usmiech . Zosiu ha , ha , ha ... no widzie , ze nie opuszcza Cie poczucie humoru , twarda z Ciebie dziewczyna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
You you - Zosia naprawdę jest niesamowita z tym rowerem. Moim zdaniem dziewczyna może świetnie spędzić wakacje. Wziąć rower i przejechać całą Polskę w 2 tygodnie. Kondycyjnie przygotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja też bym tak chciała. Nudzi mnie leżenie na plaży, już to przerobiłam. Kiedyś spędzałam wakacje na wędrówkach po górach, spanie w namiotach lub w schroniskach. Jazda stopem. Ale to było za czasów młodości i miałam lepszą kondycję. Miałam kiedyś plany przejechać Polskę (Jestem z Południa) nad morze. Ale jednak kondycyjnie bym nie dała rady, a teraz to zupełnie nie ma mowy. Ale to były fajne czasy, fajne plany. Ja pierniczę, mówię jakbym stała nad trumną. haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi jest nieco jej żal , że musi rano w te mrozy tyle popedałować , aby dojechać ...chociaż ludzie marznący na przystankach kwadransami i oczekujący na przyjazd spóżnionych autobusów , także mają przechlapane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wyssany ,ja nie muszę rano pedałować w takie mrozy i śnieg. Mam bardzo dobry dojazd do pracy komunikacją miejską. Rower wybrałam ponad 10 lat temu i tak już zostało.Jak szykuję się do pracy to nie przychodzą myśli,czy jechać rowerem w taką pogodę.. czy nie ...? Nie jadę tylko, jak jest burza z piorunami, a tak żadna pogoda nie jest przeszkodą. Jak widać to nie jest jakiś " wymóg",ale mój wybór.:) A co do wycieczki rowerowej,to sama nigdzie nie pojadę,a nie znam nikogo, kto by chciał. Poza tym nie mam wakacji,a urlop w tym roku będę mieć dopiero we wrześniu. Życzę dobrego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli własny wybór , a nie przymuszenie wskutek np. przesiadki albo zbyt długiej drogi opodjechaniu komunikacją czyli pasuje Ci to , a więc ...nie będę już raczej żałował :D chociaż te temperatury potrafią spowodować popękanie naczyń ja tak jeżdżę do - 12 , chociaż dłużej , tak do godz. kiedyś się wymarzłem , przebywając długotrwale w takich mrozach , chociaż można się po jakimś czasie do tego przyzwyczaić - zresztą z nieco zimniejszego rejonu jesteś , to masz pewnie wyższą odporność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nigdy nie pękały naczynka od mrozu. Jak jest dużo śniegu i nie jest odśnieżone dokładnie ,to wracam dłużej do domu. Bywało ,że nawet godzinę trwało "przemielenie" tego śniegu. Ja jeżdżę cały rok, więc pewnie skóra twarzy jest przyzwyczajona , i do słońca ,i do wiatru i do zimna. Nie opatulam się szalikiem zbyt mocno ani też nie zasłaniam nim twarzy,bo grozi to odmrożeniem. Czasami czuję zimno,ale nie rozczulam się nad sobą i jadę.Poza tym po śniegu jeździ się trudniej i wymaga to więcej wysiłku fizycznego,więc zaraz robi się ciepło.:) Jazda rowerem jest już wpisana w mój codzienny rozkład dnia,więc jakbym mogła " zaburzyć "ten porządek? :) Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli kobiety dobrze to wyczuły - możesz przejechać Polskę wzdłuż i wszerz może jakiś obóz, czy wczasy rowerowe ? np. na wakacje wydaje mi się , że dość fajna sprawa , jak dla Ciebie ...tak z młodości sobie przypominam : kajakowe , windsurfingowe bardzo sympatyczne sprawy , a i towarzystwo w różnych latach (nie wiem jak jest teraz , ale myślę , że także ) całkiem , całkiem w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pewnie fajna sprawa taki rowerowy wypad. Przed taką jazdą trzeba by było potrenować na dłuższych dystansach,bo tam się dziennie pokonuje pewnie ponad 50 km w dość szybkim tempie. U mnie dzisiaj znowu minus 17 stopni, wrócił mróz. Miłego piątku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprócz rowerowania mogę zaproponować akywniejszym spływ kajakowy Czarną Hańczę kanałami augustowskimi , puszczą białowieską i okolicznymi jeziorami ( Wigry , Białe .. ) wspaniała sprawa - ok. 7-12 dni , zależy od trasy przeważnie płynie się w parze mieszanej ...do czasu , gdy kajakarz, albo kajakarka ma już dość wspólnika i , znika on niespodziewanie w otchłaniach wodnych suwalszczyzny ...mówi się wtedy , o zaginionym /ej w puszczy :( byłem , płynąłem i wiem - pięć osób zaginęło z czternastu osób biorących udział w tym horrorze - dwie pełne pary tylko dopłynęły do końca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wyssany , proponujesz nam spływ , z którego można już nie wrócić? Panno M,ten dołek też minie,zobaczysz.Jeszcze trochę i będzie mocniej słońce grzało,dni cieplejsze,więc więcej okazji do wyjścia z domu. Będzie dobrze.:) Mi też czasami jest smutno i przykro, ale to mija po pewnym czasie. Wystarczy ,że pójdę do pracy , a tam nie można być smutnym. Moi współpracownicy są tak zabawni , że potrafią rozśmieszyć chyba każdego.Ich towarzystwo dobrze na mnie wpływa i znowu potrafię się szczerze śmiać i często to właśnie ja ich rozbawiam tym co mówię.:) Zmiana stanowiska pracy była bardzo dobrym pomysłem . :) Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia. :) Ps: W następnym tygodniu już " Tłusty Czwartek " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze są jakieś szanse ja wróciłem wtedy sam wcześniej na środku Wigier pojawiła sie niespodziewana i gwałtowna burza , która rozpoczęła nasze straty uratowałem moją przydzielona i wypadniętą z kajaka kajakarkę i jakoś dopłynęliśmy do takiego klasztoru póżniej po krótkiej żałobie tak sobie spokojnie wiosłując , zacząłem opowiadać pewną smutną opowieść ...nie wytrzymała jednak tego psychicznie i wyskoczyła po jakimś czasie , na środku jeziora na szczęście przysłała kartkę dużo póżniej , 'że musiała to uczynić wtedy ' :( naprawdę polecam i gorąco zachęcam do wzięcia udziału w tak pięknym splywie - widoki , przeżycia , wysiłek , przygoda ...same plusy :) o u mnie - 22 rano - najzimniejszy poranek , jak dotąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nie wiem co się dzieje z tym mrozem. Już miał odejść i miało być około 0 stopni a tu się strasznie długo utrzymuje. Miałam dziś w nocy przygodę z czujnikiem czadu. Włączył się alarm. Pootwierałam okna i wietrzyłam całą noc. A w nocy u mnie było około -30. Wyziębiłam mieszkanie. Przeniosłam się do drugiego pokoju. Nie zmrużyłam oka z nerwów, strachu, nie wiedziałam co robić. Ale sytuacja opanowana została tym przewietrzeniem mieszkania. I chyba wiem gdzie popełniłam błąd, że czad się wytworzył. Za wcześnie zakręciłam piec. Do teraz trzyma mnie stres, albo to z niewyspania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno za wcześnie - masz rację - jak się dosypie do pełna na takie już wypalone palenisko , wtedy nie ma odpowiedniej temperatury ani dobrego dostępu powietrza do dobrego oraz pełnego spalania i wytwarza się czad najlepiej dokładać na dwa razy , nie do pełna w takich temperaturach , ale należy raz wstać w nocy albo raz na nieco bardziej rozżarzone , ale jak najpóżniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczescie Czujna jestes z nami cala i zdrowa i dobrze, ze masz czujnik czadu, bo inaczej to bylby problem :( kurde swoja droga to nie wiedzialam, ze z takich zwyklych piecow na opal moze sie wytwarzac czad Wyssany- same plusy oprocz tych strat w ludziach, ale to taki maly szczegol, zupelnie nic nie znaczacy :P Zosienko wiem, ze minie, minie a pozniej znow wroci i tak jak w kolowrotku, taki los nie jesst przyjemny ani radosny, marze o tym aby sie ZAKOCHAC.. podobno zakochani czuja sie jak na wiecznym rauszu a ich mozg produkuje cos majacego podobne dzialaanie do narkotyku. Tlusty czwartek a co za tym idzie- koniec karnawalu, ja dzisiaj jade na impreze troche sie pobawic i odstresowac, kupilam nawet sztuczne rzesy na te okazje, chce wygladac kuszaco ;) ale pewnie znajac zycie n ikt mnie nawet nie poprosi do tanca...bo..w koncu to sobie uzyslowilam, nie dlatego ze odstraszam wygladem ale mina i spojrzeniem, a raczej jego brakiem, dzis postanowilam stawic temu czola i zawalczyc...sprobowac sie przelamac, spojrezc a nawet moze usmiechnac sie do jakiegos przystojniaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×