WPAKOWAŁAM SIĘ W GÓWNIANA ZNAJOMOSC I TYLKO CIERPIE.

bvgmjhgmjhmk-przejmij iniciatywę i z Nim porozwiajaj:) może to przełamie jego strach, obawy:) jak nie sprobujesz to się nie dowiesz:)

bez przesady - ten koleś to jakieś dno totalne, daj sobie z nim spokój. na świecie są jeszcze porządni faceci i ja w to wierzę!! przyjaźń czy namiętność? każdy przypadek jest inny. mam kolegę z którym się przyjaźnię i nic nigdy nie mogło by być między nami. a z tym moim, nie moim - pierwsze co to była taka chemia, że znajomi od razu wiedzieli że coś sie dzieje - więc nie ma reguły

moze Cie sprawdza?moze sprawia mu to przyjemnosc?widzi jak reagujesz na jego zaczepki.robi Ci zludna nadzieje.wiesz jakby bylo cos na rzeczy zostawil by dziewczyne i zaczal rozkminiac co z Wami tego nie ma.wiec dla niego ta przyjazn jest bezposrednia,bez zahamowan a Ty nie masz prawa niczego wiecej oczekiwac.kiedys sie wgrzebalam w podobna relacje.ale podkulilam nogi w pore.Ty cierpisz..i to na wlasne zyczenie.ogranicz kontakt.a najlepiej porozmawiaj jak to widzisz.ale po tym relacje na 100 PROCENT sie zmienia.pewnie bedzie dystans.nie wiem co lepsze samemu zrezygnowac czy zeby ktos podjal decyzje za Ciebie.bo jemu widze wygodnie z dziewczyna.miej to na uwadze

mój tez czasem stara sie trzymac dystans i to mnie zastanawia.

Bez przesady- moze i masz racje ale powiem Ci ze ja to widze inaczej:) jak wytlumaczyc to, że kiedy zaczelam się z kims spotykac On sie zdystansowal, nie mielismy juz takiego dobrego kontaktu, widzialam w jego oczach zazdrosc kiedy mowilam o TAMTYM... cos w tym musi byc. Kiedys rozmawialismy i powiedzial, ze gdybym sie z Nim przespala to wiedzialby ze cos do Niego czuje, bo nie zrobilabym tego bez uczuc, zbyt pozadna jestem- tak twierdzi- i zostalby ze mna juz...:) tez w to jakos nie wierze. Srki ze tak zamotałam:)

Powiem Wam, że czasem ciężko zrozumieć jest mężczyzn:) ich tok myslenia...

niedlugo zaczne szukac mezczyzn w kosciele doslownie zeby mieli jakies porzadne wartosci a nie zebym byla popychadlem na prawo i lewo bo wlasnie sie tak czuje.ze on decyduje on to ma.a ja ulegla przynajmniej teraz robie 3.4 na jego zawolanie.skoncze z tym.bede cierpiec ale macie racje pora zmienic.choc tak piekielnie mi go brakuje.ale w imie zasad chyba z niego zrezygnuje

nie rozumiem ich,z jednej prostej strony chca zaliczyc a jak te zaliczenie im nie wychodzi to moze swiadczyc cos wiecej?czy dosyc proste jest te myslenie?

chore myslenie;/ Masz racje, zakoncz to, pokaz mu ze nie jestes dziewczynka na posylki czy zawolalanie. Kobitki szanujmy sie:)

moze ja tez to powinnam zakonczyc? jak myslicie?

Twój traktuje Cię chyba dobrze? Proponuje najpierw porozmawiac, a jesli to nieposkutkuje to zakoncz dopiero. Nie mecz sie jesli On nie chce zwiazku

wiem, ale najgorsze jest to,ze strasznie mi na nim zalezy, w zasadzie martwie sie o niego gorzej niz jego matka i w ogóle tez bym wskoczyła ogień za nim...

rozmowa to podstawa postaw ze cos chcesz wiecej albo to wchodzi albo do widzenia.bedziesz sie meczyc w tej korelacji jezeli to mozna wlasnie ja nazwac bo Ty wiecej oczekujesz.jezeli wyjdzie ze nie,zostancie nie przyjaciolmi bo Ty nadal bedziesz w amoku a moze coz wiecej,na stopie kolezenskiej a w najgorszej wersji odciac sie od niego.

emocje emocjami..ale bedziesz na przegranej pozycji,wiesz ze moze to wykorzystywac przeciwko Tobie..moj idealny przyklad.nie kazdy taki jest ale bedzie mial syndrom ze jest ponad Toba.jezeli wyjdzie ze nie.bo jezeli tak to tylko zyczyc szczescia..ale jak nie to bedziesz w wielkim bagnie,bedzie Cie to wciagac.on Ci reki w nim nie poda.chyba ze z czystej grzecznosci a nie z uczucia.

Wtedy to juz by musiala totalnie zerwac kontakt bo inaczej nie zapomni,wiem sama po sobie:)

hej, mozna sie dolaczyc? A co sadzicie o facecie, ktory od relacji kolezenskiej bardzo szybko przeszedl do relacji quasi-przyjacielskiej, mowi mi o wszystkim, spotykamy sie regularnie, ale nie na randki, bo to jest zazwyczaj u niego albo u mnie, dogadujemy sie swietnie, ale nic miedzy nami nie bylo?

wiecie co ja go zapytam po prostu i powiem,ze nie wierze w przyjazn damsko-męską

Jasne że możesz:) A Ty coś do Niego czujesz, czy On ma dziewczynę?? Może coś do Ciebie czuje, a może nie oczekuje nic wiecej niz przyjazni a co najgorsze niezobowiazujacej znajomosci:(

Ja też w takową nie wierzę, w końcu której się zakocha:) spytaj, pogadaj z Nim i czekamy na zwierzenia na tym temacie:)

on nie ma dziewczyny, a nasza relacja to jak mowiłam takie koleżenstwo-przyjazn z taka słabością do siebie, bo i on ma słabosc do mnie i ja do niego,a znajomosc stoi w miejscu. On sie boi sparzenia, zaangazowania.

znajomosc damko meska nic wiecej jak siedzicie u Siebie i nic wiecej,zwierza sie bo czeka na aprobate znajomosci.moze probuje rozgryzc czy go aby na pewno rozumiesz.co mialo byc to by bylo.nic sie nie rozkrecilo..i wydaje mi sie ze stoi w miejscu.albo on zrobi pierwszy krok albo Ty.zapytaj sie go czy do czegos dazycie ta znajomoscia.czasem warto wszystko na poczatku sobie wyjasnic. i dobrze ze damsko meska ja tez po malu tez nie wierze,choc mam kilku kolegow i dalabym sobie reke uciac ze nigdy z nimi nie bede bedziesz sie dzisiaj z nim widziala?az jestem ciekawa jaka bedzie przebieg rozmowy.co z niej wyniknie.

Nie ma na to rady, musisz czekać albo powaznie porozmawiac. Radze tak jak wszystkich bo rozmowa jest wazna:)

Ja cos do niego czuje, oboje jestesmy wolni. Niestety on chyba chce tylko przyjazni, ale nie wiem czemu to przebiega akurat w taki a nie inny sposob. Jak sie zaczynalam kumplowac z jakims facetem to wygladalo to tak, ze spokojnie blizej sie poznawalismy. A tutaj wszystko to poszlo bardzo szybko w przeciagu miesiaca - od spotkan zwiazanych tylko i wylacznie z praca, do wizyt u mnie trawajacych po kilka godzin. Proponuje mi swoja pomoc, zaprasza do pomocy mu w roznych projektach w pracy, pamieta o roznych rzeczach ktorych mu mowialam, a z drugiej strony opowiada mi o tym, ze dzien wczesniej staral sie kogos poderwac czy o tym, ze nie moze o bylej zapomniec od 4 lat.

ja mu pokaze!:)

napisz pozniej jaki bedzie wynik..ta ciekawosc:) konieczna rozmowa,widze ze jestes zafascynowana jego osoba,podejmij temat zwiazku i tyle

Chyba niestety nie moge tego zrobic, to to wszystko jest bardzo swieze, trwa niecaly miesiac...

to tym bardziej nie angazuj sie w to pochopnie,lecz z dystansem zebys pozniej sie nie rozczarowala jedynie co Ci pomoge polecic to blizej go poznac i nie do konca mu ufac abys ewentualnie podniosla sie z Waszej rozlaki

My kobitki jesteśmy takie głupie i naiwne:) facci nie maja takich problemow.

dzisiaj myslalam o naiwnosci,i zgadzam sie w 100 procentach

Podniesc to na pewno sie podniose, zastanawiam sie tylko po co to wszystko. Na co mu przyjaciolka?