Mam się rozwieźć?

Jestem pół roku po ślubie i w trzecim miesiącu ciąży. Mąż traktuje mnie jak śmiecia. Ciężko przechodzę ciąże, czyli po prostu od rana do wieczora rzygam. A on nie dość, że ma do mnie zero szacunku, to jeszcze drze się, że obiad nie zrobiony, pranie nie zrobione i takie tam. On jest niepoważny, bo był ze mną u lekarza, który mu powiedział, że na razie ja się dosłownie do niczego nie nadaje. Poza tym ciężarnych się nie stresuje 24 na dobę. A on chodzi i mnie dręczy psychicznie. Jesteśmy zajebiście zadłużeni, poza tym jak się dziecko pojawi, to są wydatki, a on rozwala kasę na browary (bo zestresowany jest)! Próbowałam z nim nie raz rozmawiać, ale odpowiada mi jak 7-latek głupimi odzywkami... Zmienił się zaraz po ślubie, bo wcześnie nie podejrzewałabym go, że może być takim chamem. Nie wiem czy warto, to wszystko ciągnąć.

tak:(. lepiej nie będzie.

Szkoda dziecka... Niepełna rodzina... Ale chyba lepsza niepełna niż pełna stresu i napięć.

i nie zapomnij o podziale majątku co byś długów za niego nie spłacala.

Ja bym się tak na razie wyprowadziła. Np. do rodziców. I jak zobaczysz, ze bez niego ci lepiej niz z nim, to sie rozwiedź

Do rodziców nie mogę, bo mnie ma tam miejsca. Małe mieszkanie i jeszcze mają mojego brata na głowie. Poza tym mieszkanie w którym mieszkamy jest mojej mamy.

Z długami, to jeszcze taka sprawa, że połowę wisimy mojemu ojcu, który pożyczył nam na rozwój firmy (którą on tak prowadzi, że gówno z tego jest).

nie możesz więc go wyrzucić z mieszkania,dopóki nie będzie rozwodu.Idź po poradę do adwokata,bo być może jak wniesiesz sprawę o rozwód,sąd na pierwszej rozprawie przychyli się do tego,żeby on wyprowadził się do czasu zakończenia sprawy,bo jesteś w ciąży a on znęca się psychicznie

a co rozwozisz, bo nie rozumiem?

masz tu link,popytaj,jakiś prawnik Ci coś doradzi : http://www.prawosos.pl/ dział rozwód,podział majątku alimenty,wejdź w ten dział i zadaj pytanie powodzenia

Nie mogę iść do adwokata, bo mi zabrał wszystkie pieniądze... Wszystko z firmy zabiera sobie, a nie udowodnię mu ile tego jest, bo to taka branża...

7878hhjj dziękuję

dyrektore,nic mądrzejszego nie potrafisz wnieść do tematu,to spadaj to nie sposób na zabicie nudy

nie ma sprawy autorko,też jestem po rozwodzie

a masz dzieci?

Jakie to smutne, że można się tak w życiu pomylić... A przecież dziecko, to może być taka radość!