Nie ide na studniowke

:(:(:(

??

Nie mam z kim,tzn niby mam z tzw łapanki ale nie chce isc jak wiem ze i tak sie nie wybawie z takim

i tylko dlatego nie chcesz isc na studniowke??:D kobieto to najfajnieszy bal w zyciu! po za tym nie bedziesz tylko i wylacznie tanczyla i przebywala ze swoim partnerem:o uwierz mi, ze wsrod twoich znjomych napewno jest jakis fajny kolega:D nie boj sie go zaprosic:)

wlasnie jak jest to juz ma z kim isc itd jak juz to zostali tacy co chyba nigdy w zyciu nie tanczyli.Nie ide,juz nawet po terminie wplacania zaliczek,zamiawiania plakietek i innych glupot

Ja tam wcale nie uważam studniówkę za najlepszy bal w życiu, wręcz przeciwnie, moim zdaniem ten, kto tak uwaza, na niewielu balach w życiu był :P Było fajnie, ale bez rewelacji. Wiele lepszym imprez przezyłam ;)

nie wiem,ale czuje ze to byla niewlasciwa decyzja

Ja zaluje ze poszlam na swoja studniowke. Niby partnera mialam fajnego a potem okazalo sie ze przesiedzial polowe nocy w WC, bo nie umial tanczyc. I tak sie "wybawilam" ze teraz mam uraz do wszystkich bali, i na licencjacki tez nie ide.

Dobrze robisz też nie byłam:O

Ja byłam sama na studniówce i było beznadziejnie :O. Fakt, tańczyłam z różnymi osobami, siedziałam ze znajomymi, ale mimo wszystko źle się czułam. W zyciu bym drugi raz nie poszła bez partnera.

a ja byłam z typem , ale zatańczyłam z nim dosłownie ze 4 tańce:P z dziewczynami się wytańcowałyśmy :D były pary , co tylko ze sobą(nie lubię takiego czegoś) a my ładnie w kilka osób skakaliśmy :D

wlasnie mi sie wydaje ze partner to podstawa... a wszyscy wokol chca żebym zalowala tej decyzji :(

ja mam w klasie tylko 4 dziewczyny i wszyskie ida z super facetami wiec mysle ze z nimi beda bawily,nie ze mna

zalezy od partnera jak dobry partner to może to byc najlepszy bal w zyciu

u nas było tak : kilka par ciągle prawie ze sobą. Ale większość to w kółkach , dziewczyny i chi partnerzy tudzież chłopaki z klasy i ich laski . razem bardziej. zawsze ,mozna był wbic się w jakieś kólko :) to było fajne , bo nikt nie czuł się jakoś tak sam (np od nas jedna dziewczyna sama była i super się bawiła) ja tak samo czułam sie jakbym była sama:P

ale boje sie ze to byla zla decyzja :(

a przestań,ja też nie byłam,za to byłam jako osoba towarzysząca u znajomego na studniówce,było super moja siostra była na swojej i żałowała wszyscy pijani rzygali gdzie popadło

Joa nie bylam bo nie umiem tanczyc, nikt o tym nie wie i nasluchalam sie od znajomych, od rodziny ze to jedyny taki bal i takie tam jak ja w ogole moge nie isc, ze bede zalowac. Minelo 6 lat i jakos nigdy nie zalowalam;)

A i kase zaoszczedzilam:)

Ja tam załuje.Nic szczególnego.Może to jest jakies ciekawe wpsomnienie dla osób które tylko średnią skończyli,na studiach miałem już o wiele lepsze imprezy.

no własnie ja bylam pewna swojej decyzji a wszyscy chca zebym zalowala :( i to jest najgorsze

bez osoby towarzyszącej

jek pewnie nikt Cie nie lubił:D i nie byłaś:P:P na studia jak się idzie to można zacząć od początku :P nikt Cie , nie zna :P i zachowujesz się tak ,żeby wyjść dobrze w oczach innych:) tak to jest :P odchodzą sfrustrowane nielubiane osoby ze średniej :] a na studiach zaczynają się panoszyć:P żeby odreagować swój nieszczęsny los ze średniej:D

tak właściwie to juz mi przykro ale wiem ze bym sie nie wybawila ...