jeden wielki problem :(

witam was, mam nadzieje, ze przeczytacie to i bedziecie mogli mi pomoc.. otóż mam chłopaka, jestem z nim 2 lata i 5 miesiecy. Od tego czasu nigdy nie zauroczylam sie innym. Było idealnie.. w październiku jechalam na wycieczke i jechał tam "kolega" z równoległej klasy. Siedziałam niedaleko niego, przedstawił mi sie i patrzał na mnie. Nie zwracalam na niego uwagi bo przeciez mam chłopaka.. ale od jakiego tygodnia ciagle mi siedzi w glowie, załatwiłam sobie jego numer gadu i gadamy. Jest miło, zabawnie i świetnie sie rozumiemy. On wie ze mam kogoś. Do mojego obecnego stałam sie obojetna. Nie mam ochoty sie do nieog przytulac, całowac go i czesto sie z nim widywac, tak jak robilam to zawsze. Ale nie chce tez z moim konczyc.. jestem chyba jakas nienormalna co? miałyscie kiedys tak dziewczyny??

ostatnio gadalismy na przerwie, było naprawde super.. na gadu potrafimy rozmawiac 4h.. tylko że ja zawsze sie pierwsza odzywam ;( on jeszcze ani razu sie nie odezwał, ale kiedy napisze tamtów jest duzo.. pytalam sie czemu nie pisze pierwszy, czy mu sie narzucam to odpowiadał ze juz tak ma i mam ani tak nie myslec, ze chce ze mna pisac.. prosze pomozcie mi.. pogadajcie ze mna

dziewczyny... :(

moja kolezanka ma to samo.. zauroczyla sie w jego koledze.. :(

ehh :(( dziękuję za pomoc :((