Przyjaciółka czy tylko koleżanka

Pokłóciłam się z moją najlepszą przyjaciółką. Tak właściwie o to, że w pewien sposób się ze mnie naśmiewała.( Ona miewa odchyły głupawko we, mamy te same zainteresowania, jesteśmy z zachowania do siebie podobne, jednak jak jestem w czymś lepsza, mam coś lepszego, to ona nie zwraca na to uwagi, czasami krytykuje, albo próbuje być lepsza. Jest dobrym człowiekiem.) Więc powiedziałam jej, że nie powinnyśmy być przyjaciółkami. Miałam łzy w oczach, ona z resztą też, ale mam dość jej fałszywej radości. (Rozmawiałam z nią o tym kiedyś, to skończyło się na tym, że ona nigdy mnie nie potrafi wysłuchać, i na tym że ja jestem chamska wobec niej w pewnych sytuacjach.)Jednak mimo tego, że chciałam dać jej do zrozumienia, że nasza przyjaźń może się skończyć, bez niej czuje się smutna, zagubiona, chce mi się płakać, mam ochotę do niej zadzwonić i wszystko odwołać. Ona beze mnie też czuje się źle. A poza tym ona mnie nie wspiera, nie słucha, ale mam też dużo pozytywnych cech. Nie wiem czy mam się z nią pogodzić i czy dobrze zrobiłam? I czy ona w ogóle jest moją prawdziwą przyjaciółką? P.S. Wszyscy którzy nas znają nazywają nas papużki nierozłączki oraz przyjaciółki na zawsze. Sama nie wiem czy to prawda.