Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankieterka do celów osobitych

warto "chodzi latami " czy szybko legalizować związek ?

Polecane posty

Gość ankieterka do celów osobitych

Wiem, że recepty na to nie ma ani obiektywnego kryterium , ale jak to było w Waszym przypadku i jakie macie zdanie w tej kwestii ? Czy wieloletnie chodzenie Waszym zdaniem daje podstawę do dobrych relacji po slubie ? Czy osoby, które znając się około roku i biorąc ślub mają szansę na stworzenie szczęśliwego małżeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem osobistego zdania
że legalizacja tudzież delegalizacja związku ma sens tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wynika z potrzeby równie przyziemnej jak ona sama. W innym przypadku nie zamierzam wychodzić za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
niby tak, ale dla większości społeczeństwa jednak związek małżeński oznacza jakąś stałość, jakąś pewność i wspólnotę (która często okazuje się być niestałością niepewnością i żarciem sie wzajemnym o tzw "wspólny" majątek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halalaala
ja myśle, że czekanie latami jest beznadziejne.... nie jestem osobą która lubi czekać :) moi rodzice pobrali sie po roku znajomości i sa jedna ze szczesliwszych par jakie znam. Pobrali sie bo rodzice zaczeli marudzic ze nie wypada mieszkać przed slubem...wiec sie pobrali bo wiedzieli ze chca być razem. Główna kwestia jest chyba brak kasy na wesele, ale jak dla mnie wystarczy obiad dla kilku osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmnnnnn
dzis rozmawailam na ten temat z moim facetem podajac wiele przykladow. Chodzenie ze soba jest dobre do kilku lat (sasdze, ze do 5) pozniej wchodzi taka monotonnia, ze wszystko zaczyna sie psuc. Bedac malzenstem ma sie wspolne probelmy i obowaizki i to spaja ludzi. Razem sie martwi o oplacenie raty za nowe meble, razem troszczy sie o katar dziecka jesli jest ono na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewenement_that's me
Czy warto??? tego nie wiem, u mnie to jest strasznie zagmatwane aczkolwiek podobno w życiu spontany są najlepsze. Wyszłam za mąż dwa miesiące temu. Bylismy ze sobą przez 1,5 roku, a po 9 latach spotkalismy sie ponownie i 3 miesiace pozniej wzielismy slub, życie pokaże co dalej.Powiem jedno...jeśli nie sprobujesz nigdy nie bedziesz wiedziec, ale jesli juz teraz masz wahania co do swojej decyzji to mocno sie zastanow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie chodzenie nie gwarantuj
e niczego :O Jak ludzie się szanują i dbają o swoje uczucie, to będą szczęśliwi do końca życia, obojętnie, czy jako para, narzeczeni, czy małżeństwo. Moja związki: 4 lata - okazał się psycholem. 5 lat - też nic nie wyszło. Z mężem zaręczyliśmy się po 4 miesiącach internetowo-weekendowej znajomości, po kolejnych 4 miesiącach był ślub i jest cudownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
ja nie mam dylematu ;-) Sama kiedyś uważałam, że problemy finansowe - wesele na 100 gości kosztuje, bla bla bla - i że ślub powinno się planować ze 2 lata do przodu . Sama byłam w związku 8 lat z planami na ślub etc. uważałam, że chodzenie daje możliwość poznać się, by po ślubie "być siebie pewnym". Jak życie pokazało, wcale nie jest to taka oczywistość. Ślub można zrobić cywilny, nawet kościelny jak ktoś chce, obiad dla rodziny zamiast weseliska, i wszytsko da się zorganizować wcześniej. Ale jestem ciekawa Waszej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@długie chodzenie nie gwarantuj: Miło czytać :) Uważam, że to zależy od ludzi i czasami tak dobrze się ze sobą zgrywają, że nie ma na co czekać :) Rozmawiając z moim obecnym mężczyzną po raz pierwszy zażartowałam, że moglibyśmy się od razu zaręczyć i póki co jesteśmy na dobrej drodze do bycia ze sobą zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak leży
nie ma reguły. ja jestem w związku już 11 lat. od dwóch mieszkamy razem. za miesiąc bierzemy ślub cywilny. Dotarliśmy się już. Nic się nie popsuło. Raz jest lepiej raz gorzej, jak to w życiu. Ale ogólnie się układa. Chyba nic nas już nie zdziwi. Slub w sumie raczej dla formalności- wspólne mieszkanie, samochód, ubezpieczenia i takie tam- lepiej być małżeństwem, żeby sie panie w urzędach z formularzami nie męczyły:). Jestem przeciwna ślubom po roku znajmości- bo rodzice nalegają, bo inne sratatata. Zależy od konkretnej pary. Jak chcą niech się chajtają po dwóch miesiącach albo po dwudziestu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
potwierdzam, miło się czyta :) Czesto się spotykam z sytuacjami, gdy ludzie po iluś latach chodzenia i zerwaniu wiążą się z następną osobą i w krótkim czasie biora ślub. Zastanawiam się, czym to jest spowodowane ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem w zwiazku 5 lat od 2 mieszkaqmy razem i ostatnio juz bardzo sie psuje miedzy nami Jakas monotonia sie wkrada wrecz nuda... na slub jestesmy chyba za mlodzi tzn ja juz bym chciala ( mam 24 lata ) ale moj TŻ ma 21...... Cala rodzina moja i jego juz tylko czeka na wiadomosc o zareczynach ale mojemu partnerowi jakos do tego nie spieszno Boje sie ze predzej sie rozejdziemy niz ozenimy jak tak dalej pojdzie.. :(( Dlugie chodzenie moim zdaniem nie jest wcale takie dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
martka- u mnie się popsuło po 3 m-cach mieszkania ;-) Ok, jesteście młodzi - ale na dobrą sprawę co Was od tej decyzji powstrzymuje ? Mieszkacie razem, więc pewnie i zarabiacie na siebie, macie jakąś stabilizację finansową, można powiedzieć, że jesteście siebie pewni .... A wesele wcale nie musi kosztować 30 tyś - można zorganizowac obiad dla rodziny ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
up up nikt więcej nie ma własnych przemyśleń, doświadczeń ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydka Jolaaaaa
Ja ogolnie zauwazylam, ze o wiele szybciej decyzje o slubie podejmuja osoby z wiekszym bagazem doswiadczen, po przejsciach i takie ktorym ciezko znalezc partnera (niesmiale, niezbyt urodziwe, starsze, niepelnosprawne). I w zasadzie rowniez uwazam, ze nie ma reguly, ze jak z kims sie jest dlugo, to zwiazek jest pewniejszy, bo w moim otoczeniu jest wiele par, ktore znaly sie krotko, szybko podjely decyzje o slubie a mimo uplywu wielu lat dalej sa szczeliwi. Sa rowniez takie osoby, ktore byly w zwiazku kilka lat a wszystko sie rozpadlo. Ja sadze, ze pewnie sama szybko podejme decyzje o slubie, bo ciezko mi bedzie znalezc kogokolwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
To o ludziach z bagażem doświadczeń to racja jest. W sumie sama myślę, że gdybym poznała odpowiednią osobę, to latami bym już nie czekała na decyzję o ślubie - bo raz, że lata swoje mam, a gdybym przeczekała jeszcze z 10 to menopauzy tylko bym doczekała się, dwa, że wiem, czego w związku nie chcę, a jakie wady partnera wytrzymam (bo każdy ma wady). Szukanie kogokolwiek w momencie, gdy się ma 30-tkę na karku i ustabilizowane życie zawodowe , skończoną edukację i niski stopień życia towarzyskiego często nie przynosi żadnych efektów. A co myślicie o znajomościach , które nawiązują się przez internet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie chodzenie nie gwarantuj
Dziękuję za miłe słowa :) Postanowiłam wypowiedzieć się jeszcze raz, bo padło pytanie na temat znajomości nawiązanych przez internet. Otóż, jak wspomniałam, męża "znalazłam" właśnie w internecie :D Myślę, że to sposób jak każdy inny, może nawet o tyle lepszy niż poznanie się w realu, że podczas takiej korespondencji oczarowujemy drugą osobę swoim wnętrzem, a wygląd pozostaje tylko miłym dodatkiem. Niestety szukanie swojej połówki w internecie ma też wady, chyba każdy zdaje sobie sprawę, na jakie niebezpieczeństwa można się w ten sposób narazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AWAWA
DŁUGIE CHODZENIE TO NIC DOBREGO, PO PARU LATACH WSZYSTKO SIĘ SYPIE I JEST TYLKO GORZEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
można się narazić na niebezpieczeństwo- i to nei tylko dlatego że może się okazać, że osoba z którą korespondujemy jest niezrównoważona, czy ma zatargi z prawem. Aczkolwiek chyba jest więcej przypadków, że trafia się na normalnego człowieka, który może nam albo odpowiadać, albo nie ;-) ?? A co do długiego chodzenia - na własnym przykładzie doświadczyłam, że to co pisze AWAWA jest niestety prawdą. Znam jednak pary, które brały ślub po 9-10 latach chodzenia - i choć szału nie ma z zakochania (każdy szał kiedyś mija) - to żyją razem, choć często życie po ślubie dla takich par niesie ze sobą dużo rozczarowań (zwykle wtedy, gdy chodząc przez tyle lat zamieszkali razem tradycyjnie dopiero po ślubie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankieterka do celów osobitych
podnoszę temat - wieloletnie chodzenie, czy szybka "legalizacja" związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryżliwa lola
no właśnie sama się nad tym zastanawiam patrząc na znajomych - 3,5,9 lat chodzenia, plany na ślub odwlekane w nieskończoność, a potem rozstanie z wielkim hukiem i ślub z zupełnie przypadkową osobą po roku czy pół . Od czego to zależy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma czegos takiego jak odpowiedni czas na slub. U Kazdej pary jest inaczej...to zalezy od gotowosci i uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po chhhuuj ślub
hmmmmmmnnnnn dzis rozmawailam na ten temat z moim facetem podajac wiele przykladow. Chodzenie ze soba jest dobre do kilku lat (sasdze, ze do 5) pozniej wchodzi taka monotonnia, ze wszystko zaczyna sie psuc. Bedac malzenstem ma sie wspolne probelmy i obowaizki i to spaja ludzi. Razem sie martwi o oplacenie raty za nowe meble, razem troszczy sie o katar dziecka jesli jest ono na swiecie. dziwne. ja i moj facet dbamy o rachunki i nasze wspolne zwierzęta a nie mamy ślubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komunistaaa
Czemu to zawsze laski się proszą o ten ślub ? Dawno temu to facet się oświadczał a teraz to najczęściej laska to musi wybłagać i tak właściwie to tylko im na tym zależy bo większość facetów woli bez papierków mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli jest sie w dojrzalszym
juz wieku w chwili poznania zalozmy po 20stce to ja jestem za szybka decyzja o slubie wydaje mi sie ze w tym wieku ludzie maja dosiwadczenie wiedza czego chca i kogo szukaja poznac nigdy 2 osoby nie poznamy na 100 % w takim wieku jestem za decyzja o slubie od roku do dwohc lat od poznania pod warunkiem ze nie sa to spotkania raz w tyg i tlyko na jakis randkach jak sie od poczatku nie wie ze to ta osoba to juz sie czlowiek nie dowie dezycje o slubie mozna podjac wczesniej mozna uznac ze chce sie byc razme do konca zycia a slub mozna wziasc w sprzyjajacych warunkach np praca koniec studiow jakies widoki na lokum my zdecydowalismy sie na slub po pol roku znajomosci ale oswiadczyny byly po roku ze wzgledu na niepewna sytuacje w firmie meza po roku od zareczyn byl slub i decyzji nie zaluje wiedzialam co robie nie polecam czekania z tym z obserwacji to sie nie udaje zwiakzi sa przechodzone brakuje kolejnego etapu w zyciu albo sa ta zwiakzi od tak bo sa bo nie kochaja sie na tyle zeby byc razem do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli jest sie w dojrzalszym
a co do ochania sie kobiet do slubu hmm to moj maz pierwszy rozpoczal ten temat to jemu bardzo zalezalo i chcial przyspieszyc legalizacje zwiakzu bo ja ze zgledu na studia chcialam jeszcze rok poczekac u kolezanek bylo podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się rozeszłam po 8 latach
z różnych względów - czułam się jak mebel, stary i zniszczony na dodatek. Byłam dobra do zarabiania pieniędzy i dbania, by niczego mu nie zabrakło. Seks wydzielany w porcjach głodowych, po wcześniejszych negocjacjach i proszeniu się. Nie żałuję, że się rozstałam - może specjalnie się nie podejmuje takiej decyzji myślę, gdy się widzi, że taki związek nie ma sensu... Chodzenie latami osobiście uważam za niezbyt dobry pomysł. Szczególnie w okolicach 30-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggtttssssssssd
podam kilka przykładów, po 7 latach chodzenia zaręczyny, ostatecznie rozpad związku i zaręczyny zerwane przez nią, inny przykład, po 4latach chodzenia rozejście się pary można powiedzieć 'za zgodą stron', 3 przypadek, ślub po 5 miesiącach znajomości(miesiąc zaręczyny)---póki co małżeństwo trwa 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×