Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onomatopeja.

Powód dlaczego jest tyle samotnych matek

Polecane posty

Gość ddhjwg
Znam wiele małżeństw, gdzie i ona i on zarabiają po równo, a mimo to są po rozwodzie. Pieniądze czy wygląd fizyczny nie mają tu nic do rzeczy. Niedopasowanie psychiczne, inne podejście do życia, inne poglądy. Wiele osób dobiera się na zasadzie, wolę już być z x, żeby tylko nie być samemu i to błąd. Albo małżeństwa dla pieniędzy, on dobrze zarabia to będę miała dobrze w życiu i to błąd i są tego negatywne efekty. Ludzie powinni poświęcać więcej czasu na poznanie siebie przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyssiia
ale bzdury.... ja wróciłam do pracy jak córka miała 5 miesięcy, dwa miesiące później mąz mnie zostawił, oficjalny powód: powiedział że chce mieć normalny dom, zone która czasem poczeka z obiadem a nie wiecznie w pracy, wszyscy się mijają, on nalegał na dziecko, ja ustąpiłam on myślał że zwiąże mnie tym dzieckiem w domu ale ja... nie ten typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz MOJA prawda
moja mama byla pracoholiczka, cenila o wiele wiele bardziej prace od domu i dzieci. My sie jakos wychowalismy , mamy nigdy nie bylo.Na starosc ojciec bardzo zle ja traktuje, dopoki byla niezalezna w ogole sie tym nie przejmowala, na emeryturze okropnie sie kloca z moim ojcem bo nie sa nauczeni zycia razem. Zawsze szli przez zycie osobno, obok siebie, kazde w swoijej pracy, laczyly ich pozornie dom i my dzieci. Moja tesciowa cale zycie spedzila w domu wychowujac spora gromadke dzieci. Tesc dazy ja takim szacunkiem, ze nie raz, nie dwa przykro mi patrzac na nich i wiedzac jakie relacje panuja w moim domu. Ja znowu jestem mloda osoba, mam dwoje dzieci i je wychowuje w domu. Moj maz bardzo dobrze zarabia, mamy wspolne konto i zero problemow czy klotni o pieniadze. Mialam epizody keidy wracam do pracy na 3, 4 miesiace w ciagu ostatnich kilku lat i zawsze narzekal maz, ze nie ma mnie w domu, ze panuje wtedy wiekszy chaos, ze musimu oboje sie angazowac w opieke nad dziecmi, kombinowac kiedy sa chore, kiedy sa wakacje itd. Bardzo sobie ceni moj czas poswieciny dzieciom w domu, On jest zadowolony ze musi "tylko "pracowac a ja zajme sie domem, dzieci , problemai itd. Nikt nie musi brac zwolnien, nigdzie sie nie spieszymy. Nam taki uklad pasuje, mnie trpoche mniej bo czasami marze o powrocie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnieidealem jest
Praca na 1/2 etatu.4h syn spedza w przedszkolu i ma mnostwo atrakcji, nowych kolegow - rowiesnikow. Ma mozliwosc nauczyc sie interakcji w spoleczenstwie itd. Ja za to moge od niego odpoczac, realizowac sie zawodowo, kasa tez z tego jest. I nie dziczeje w 4 scianach, bo nie oszukujmy sie - kazdy potrzebuje towarzystwa, ot chocby zobaczyc kogos innego niz maz i dziecko. A reszta dnia (od 13 do 20) jest nasza, chodzimy dwa razy w tyg o 16 na zajecia do domu kultury, w sobote na basen. Ja trzy razy w tyg chodze na silownie. Wtedy tata zostaje z malym. I mysle, ze nie moglo mi sie lepiej trafic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×