Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nefrettete444

...jestem jego nadzieja..?? na co

Polecane posty

...facet mi powiedziął, ze jestem jego andzieja, bardzo wazna osobą w życiu, ma dziewczynę, ktora zakazala mu koantaktow ze mna od pocztaku ich znajomości. Od kilku miesiecy zapraszał mnie na kawę...nie zgadzałam się, az w koncu doszło do małej kawki-bardzo fajnego szczerego spotkania, rozmowa bardzo pryzjemna, otwarta...dużo mówił o swoim zwiazku, ja staralam sie zmienaic temat, potem zszedł an nas, ja przed 6 laty nie chciałam z nim być (bo młdszy ode mnie). Po tej kawce zaczal pisac i wpadl znów niespodziewanie, dalejmiłosei agdałao, zaproponowął kolejne, ale odmówiłam... znw wpadl niespodziewanie...zacząl mi obiecywac że sie rozejdzie, ze to zapowiada sie u niego an koniec zwiazku, tylko musz emu dac czas na uporanie sie...pewnego dna dostaje smsma ze sie rozszedł...przeczekalismy jakis czas i spotkalismy sie a na kolejny dzien jego znajomi i jego dziewcyzny zaaranzowali im spotkanie, zeby sie pogodzili.....ok.... byłam zła, ze ulegałam za jego namowa, choc zrywalam pare razy znajomość, dłaam mu znac, że skoro bylam mu bliska to czemu starał sie przekraczac granice a teraz próbuje naprawiac zwiazek, zerwałam kontakt....pojawił sie u mnie, ze słowami, ze jestem jego nadzieja, ze ja go rozumiem, że oboje czujemy to samo i zebym nie zrywąła kontaktu, że sie odezwie i wyjasni....zjechąłam go i zerwałam kontakt...i jestem bardzo zawiedziona nim nawet nie tym ze nam nie wyszlo tylko jako na człowieku, że oszukiwała dziewczyne, i mnie, że potrafił kłamac...itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złudzenia
nie ma sensu ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedn
Bo to jest pies ogrodnika... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowalam mu uświadomic, ze jest nie fair w stosunku i do niej i do mnie, ze mnie wciaga w jakas grę....i ze bedac moim przyjacielem pogrywa moimi uczuciami i ze to przkresli nasz znajomość...za akzdym razem mi tłumaczyl wiele, ale wiele tez sobie zaprzeczal... nie zrozumiała, ze odebrął mi nadzieje... tylko nie rozmumeim po co byla ta gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×