On che bym mu pomogla zapomniec o ex:(jezu w co ja sie wpakowalam

czuje sie fatalnie, wiem ze on o niej mysli, nie chce byc zapchajdziura , jezu w co ja sie wpakowalam

albo z niszczysz sobie psychikę i poczucie własnej wartości

współczuje jestes tylko opakowaniem zastepczym

kiedys mi powiedzial, ze ja musze to zroumiec ze nie jest mu latwo zapomniec, kto tu jest egoista:(

wypakuj się ja juz sobie zniszczylam, boze

jak zniszczylas ? Zarazilas sie smiertelna choroba, stracilas caly dobytek zycia? Jesli nie -to wszystko mozna zmienic i naprawic. Kobieto- nie zadreczaj sie , niezaleznie co sie stalo.

nie, ale zakochalam sie w nim , wiedzilam ze byl w dlugoletnim zwiazku, ale kiedy go poznalam myslalam "ze juz sie wyleczyl"a teraz sie okazuje ze jednak nie:(

a co- nie masz z tego przyjemności? jak szukasz stałego związku to zerwij z nim, czy naprawde jestes taka tepa?

Staszek dobrze gada.Jak i to przeszkadza , to spakuj grabki i lopatke i uciekaj z jego ogrodka. Chyba , ze masz duzo cierpliwosci to zdazysz jeszcze buty wciagnac przed lawina. Wez lzej sytuacje i nie mysl w kategoriach dramatyzmu.

egoisty!!!

tak to egoista, teraz zaczynam to dostrzegac, egoista i manipulat On chce bym ja go rozumiala i byla przy nim ,ze to oczywiste ze bedac w tak dlugim zwiazku niejest tak latwo zapomniec, ku..rwa w co ja sie wpakowalam

o jejku ale Ty jestes sierotka .Nie odpowiada Ci, to bierz nozyce do reki i tnij kontakt. Zamiast biadolic przejdz do czynu :-P

on chce ty musisz zrozumiec ty nic nie musisz mozesz chciec postaw mu granice i nie daj sie wykorzystywac

pogadaj z nim powaznie, i powiedz, ze nie jestes w stanie byc szczesliwa w zwiazku w takich okolicznosciach, i ze wolalabys zeby on takze potrafilbyc szczesliwy z toba, bez przezywania tego co bylo. W zwiazku z tym, zdecydowalas ze rozstaniecie sie, a on niech wroci, jak juz sie upora z tesknota za eks i bedzie pewien czego chce od zycia. I nawet jak od razu bedzie protestowal, i wmawial ci ze to ty jestes najwazniejsza, nie uginaj sie. Powiedz mu, ze cos jest nie tak, skoro on w ogole zaczyna z toba taki temat. Wiem ze to radykalne ciecie, ale jesli pomimo rozstania, on bedzie o ciebie walczyl, to bedziesz miala przynajmniej pewnosc, ze zalezy mu na tobie tak naprawde. Jesli natomiast pozostawisz sytuacje taka jaka ona jest teraz, to bedziesz sie do konca waszych wspolnych dni dreczyla mysla, czy on juz sie z tamtej wyleczyl. Takie rozwiazanie ma jeszcze jeden plus. Jezeli on znowu stanie sie singlem i bedzie mial wolna reke, to pojdzie tam gdzie bedzie naprawde chcial, czyli albo bedzie probowal wrocic do bylej, albo zostanie sam, albo bedzie szukal innej laski, albo wroci na kolanach do ciebie, i to powinno rozwiac twoje watpliwosci.

Po twoich plecach przejdzie do kolejnej już wyleczonej. Tak to działa. Ale nie licz, że jedno lub drugie ci podziękuje. :O