poprosilam faceta zeby dzis nocowal u siebie a ten ze jak tak to koniec...

pomieszkuje u mnie( ma swoja chate ale lubi byc u mnie) siedzial u mnie caly tydzien a ja jemu dzis mowie prosze jedz do domu chce pobyc sama(bardzo chrapie i jestem zawsze niewyspana,moze ze 3 h spie jak on jest u mnie..) a ten tak?? to koniec z nami ja nie jestem poniewieradlo.a jak jak otworzylam pysk...wydarlam sie ze cala noc leze i slucham chrapania i tez nie jestem poniewiradlo i mam prawo sie wyspac i pobyc sama a jak chcesz konca to juz!! mowisz i masz! i pojechal.

to znaczy że jesteś sama i można do Ciebie wpadać? :D

jestem sama ale nie do wziecia! i towarzystwa mam powyzej uszu

skoro na tyle było go stać...

no i chuuj po dobranocce :(

spytal sie tylko czy moze jutro po pracy wpasc a ja jak chcesz...nie pozwole zeby mi ktos grozil...:Okonczysz to koncz i spierdalaj :O

widzieliście...ma nas powyżej uszu :P

hehehehehehh, spoko i tak się pogodzicie, ale te chrapanie mnie by tez wykończyło!

to chrapanie mógłby wyleczyć :p

phhi, to jakis bęcwał i frajer, dobrze ze sobie poszedl

a jak wezmiecie slub i bedziecie mieszkali razem,to bedziesz go prosila,zeby jezdzil spac do hotelu,czy raczej osobno zamieszkacie,bo ty sie nie wysypiasz :-0 ?Ja go rozumiem, inaczej ten problem mozna bylo rozwiazac,a nie ze kazesz mu jechac do siebie,bo ci jego chrapanie przeszkadza :-0

potrzebujesz faceta ktory nie chrapie

tak jakbym ja nie miala prawa spac tylko lezec i sluchac tego chrapania.bo jak on chrapie to ja sie wydzieram pol nocy zeby przestal albo go szturcham to on mowi nie jestem worek treningowy :O a ja to kurwa co jestem??pomyslcie tydzien malo co spac...

skoro na tyle było go stać...

dlaczego mi się posty dublują... :O bez kitu, mój numer taki typ mógłby już skasować :D

nie planujemy slubu...a poki co u mnie nie ma miejsca zeby w innym pokoju np spal to co ja mam cierpiec i cala noc nie spac??przez tydzien? jak on ma u siebie chate??

moze lubi poranny sex

nie spinaj się tak :) no nie jego wina ze charczy! mi by bylo miło jakby ktoś chciał ze mną spędzać tyle czasu, ale oczywiście że człowiek chce pobyć sam i się wyspać!

a dorzuca ci sie do rachunków jak tak przesiaduje u ciebie??? kupuje jedzenie itd czy na ful i krzywy ryj u ciebie siedzi???

nie no,dorzuca sie do rachunkow i do jedzenia tez pomaga sprzatac i czasem (rzadko) cos ugotuje.ale ok ja bardzo lubie gotowac wiec ok.tylko to chrapanie...mamy taki dom ze nie ma innego pokoju zeby spal sam bo sa zajete...:(

a ja powaznie nie mam nerwow,on tak straszliwie chrapie ze az w innych pokojach go slychac jak sie drzwi zamknie nawet....:( ja nie moge tak zyc denerwuje sie krzycze bo prawie wcale nie spie...boli mnie glowa caly dzien i chce mi sie spac...a on nie chce isc do lekarza z tym