Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zalamany88

Dziewczyna nie jest pewna co do naszego zwiazku - jestem zalamany

Polecane posty

Witam Drogie Panie i Panow o ile tu zagladaja,mam wielki problem a nic tak nie lagodzi starganych uczuc jak dobre rady od płci pieknej. Jestem bardzo zalamany ,ciagle placze , nei wiem co mam z soba zrobic i licze na Wasza pomoc, dobre slowa , rady.Opowiem Wam moja historie. Pod koniec sierpnia poznalem dziewczyne w ktorej bardzo ale to bardzo sie zakochalem.Problem polegal w tym ze to jest zwiazek na odleglosc , ona mieszka w szwecji a ja w Polsce.Razem bylo nam bardzo dobrze , rozmawalismy o wszystkim , smielaismzy sie , korzystalismy z zycia.Wspolne rozmowy o slubie dzieciach o wspolnej przyszlosci.Bylem nawet u niej 2 tygodnie w szwecji.Ona ma zaraz przyjechac na swieta.Wszystko pieknie ale ostatnio powiedziala mi ze nie jest pewna co do naszego zwiazku ,ze ta odleglosc i ze nie wie co do mnie tak naprawde czuje.Powiedziala ze porozmawiamy jak przyjedzie na swieta ze zobaczymy jak nam sie bedzie ukladalo i powie mi czy chce byc ze mna czy tez moze nie , ze ona potrzebuje czasu zeby to wszystko przemyslec. Nasz zwiazek jest naprawde szczery , mowimy sobie o wszystkim , nawet o tych zlych , bardzo bolacych rzeczach.Ta rzecza ktora ona mi czesto mowila to ze jej byly chlopak zaczal do niej na nowo startowac , pracuja razem spedzaja ze soba wiele czasu.Jemu nib tez bardzo zalezy.Ona mowi mi ze szkoda jej jest tak na niego patrzec jak cierpi ale powiedziala mi ze nic do neigo nei czuje ze nie bedzie z nim.To tylko przyjaciel.Co do tego ze mnie nei zdradzila i jest ze mna szczera jestem w 100 % pewny. Wiecie , ja troche jestem przygotowany na najgorsze ale bardzo ja kocham , nei chce jej stracic. Powiedzcie co wy o tym sadzicie.co ja mam robic ? Jak mam walczyc z tym przygnebieniem , z tymi przykrymi myslami , jak mam sie nei zalamywac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Płacze i jestem załamany"- chłopie nie rób z siebie męskiej pipki, jeszcze ona to zobaczy to już w ogóle pomyśli sobie że jakiś desperat z Ciebie...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia24_05_1986
Właściwie - ile Ty masz lat i kto jest mężczyzną w tym związku? Widujecie się często czy raz np. na 2 miesiące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzielismy sie ostatnio 2 tygodnie temu i to chyba ja jestem tym mezszczyzna.Wiem ze to zle ze ja placze pokazuje swoja slabosc ale ja ja bardzo kocham , najbardziej na swiecie.Nie wyobrazam sobie zycia bez niej.Nie radze sobie z tym i placze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura../
no właśnie, facet który płacze,skomle i marudzi nie jest dobrze postrzegany, wiem to bo akurat to przechodzę, wystarczy jak powiesz co czujesz czego ci szkoda i to wszystko, zero skomlenia,mnie mój wkur...wczoraj przyszedł i nie wiedziałam jak się zachować,w tym momencie kobiety zauwazaja że nie chca takiej "cipy", a swoja droga związek na odleglośc nie ma szans przetrwania, tamten jest na miejscu a ty tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kobiety nie chca mieczakow ale ja taki nei jestem.Potrafie byc mezszczyzna kiedy trzeba ale takze nei wstydze sie okazywania uczyc , smutku wtedy kiedy jest na to czas.Wiem ze zwiazek na odleglosc jest ciezki ale jak sie bardzo chce to mozna gory przenosic.To jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIMIIIIII
a ja powiem tak : Nie ma nic złego w tym , ze facet płacze. Łzy nie sa zarezerwowane tylko dla kobiet. To nasze społeczeństwo tak wyklarowało. DRogi autorze jeśli masz ochotę płacz to świadczy o tym ze Ci zalezy a nie o tym ze jesteś "nie męski" a co do tematu. Zupełnie obiektywnie ( sztucznego pocieszania nie stosuję) Kiepsko to wygląda .Duża odległość , wiele wątpliwośći "przez telefon nie można sie przytulić". Jednka nic nie jest niemożliwe ale niestey trzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie przyszlo ci do glowy ze moze ona kogos poznala?? ze w kim innym sie zakochala??bo skoro przeszkadzala by jej odleglosc powiedziala by ci o tym od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj cierpliwie na jej przyjazd :-) Nastaw sie pozytywnie, mysl o tym jak spedzicie czas itp. Nie naciskaj na nia, nie mow jej ciagle o tym jak Ci zle i w ogole, po prostu daj jej czas na namysl, nie osaczaj jej. No i zastanow sie na prawde co zrobicie z ta odlegoloscia poniewaz wiem ze swojego doswiadczenie, ze takie zwiazki sa ciezkie i czesto nie wytrzymuja proby czasu. Jak musisz sie zalic to rob to na kafe a nie jej do ucha bo dziewczyna oszaleje;-) Powodzenia i badz dobrej mysli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIMIIIIII
kiedys przeczytałam takie fajne stwierdzenie (choc moze malo pocieszajace) "związek na odległość ma sens- jeśli odległośc nie przegrasza długości ramienia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×