Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaudusia1621

Dlaczego to życie jest takie okrutne? Pomóżcie

Polecane posty

Gość Klaudusia1621

Moje życie to jedno wielkie bagno...:( Już sama nie wiem co mam zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
ojej a dlaczego? moze nie jest az tak zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudusia1621
Jest gorzej jak źle tylko tak ciężko to wyjaśnić;( Same problemy. Tak w skrócie : Mam 18 lat jestem w drugiej klasie zawodówki, prawie w czwartym miesiącu ciąży z chłopakiem z którym jestem od 9 miesięcy i który traktuje mnie jak szmate. Mieszkam u niego gdzie się uczę a rodzice mieszkają 100 km dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudusia1621
:(:(??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaraj się skończyć szkołę i wyprowadzić od niego kiedy to tylko będzie możliwe. Jeśli masz dobry kontakt z rodzicami, to najlepiej do rodzinnego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
o kurde ale chamiór z niego 😠; z takim kolesiem nie warto wiazac sie na reszte zycia; a bylaby mozliwosc wyprowadzenia sie od niego - rozumiem ze to kwestia pomocy finansowej od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudusia1621
Tylko ze ta klase skoncze dopiero w czerwcu a do czerwca kupe czasu... On jedzie chyba nie długo za granice ale kazda minuta z nim jest jak kolejny cios w twarz. Dziś się obraził i poszedł spać do drugiego pokoju i pije dzien w dzien piwa dzis pije wodke. Przez niego dawno temu uzaleznilam się od Marihuany (i uwierzcie mowia ze nie uzaleznia ale ja z doswiadczenia wiem ze tak - psychicznie uzaleznia bardzo) i mimo ze jestem w ciazy nadal musze palic. I teraz on ma o to pretensje. A ja bym chciala przestac ale nie potrafie... Na trzezwo nie potrafie z nim byc a alkoholu nienawidze. Sama nie pije. Ostatnio mnie zwyzywał od kurw i najgorszych... Uslyszalam tyle przykrych rzeczy:( Ucieklam o rodzicow i za kilka dni zadzwonil ze mni kocha zebym wrocila i juz lecialam jak piesek. Co się ze mną dzieje? w dodatku mysle o smierci a przeciez mam dziecko w drodze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudusia1621
Ma 21 lat i jest strasznym egoistą. Przez niego się nie wysypiam. Nie jem. Caly czas chodze zdenerwowana:( A bez niego ni moge zyc. Tak mnie omotał:( Nie wiem co się ze mną dzieje. Znęca się nade mną psychicznie! Jest osiedlowym cwaniakiem co to nie on i jego kumple! Całe dnie siedzi na komputerze i przychodzi jak chce poruchac(za przeproszeniem). I uwaza to za normalne. Zadko mnie przytula bo mowi ze ile mozna sie przytulac! I mogla bym tak dlugo wymieniac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
zyjesz w bardzo toksycznej relacji, a to uzaleznienie to tez pewnie z tych nerwow; ja wyprowadzilam bym sie jak najszybciej od niego-bo on Cie niszczy:(, a co na o Twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
moze wybierz sie do psychologa- jestes od niego uzalezniona a to nawet moze zagrazac Twojemu zyciu( myslisz o smierci);wysłucha jak nikt inny nie bedzie mowil o sobie - moze sprawi ze uwolnisz sie od ojca dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudusia1621
Oni są za tym zebym odeszła. Ale czy ze mną jest coś nie tak, że musze palić marihuane? Ja nie potrafie od niego odejsc:( On mnie zostawil kazal wypierda*** wiec pojechalam do rodzicow ale widzisz wystarczyl jeden jego telefon juz 100 km szybko minelo. I co dwa dni bylo super i znowu to samo a tato mi mowil ze tak bedzie! a ja sie upieralam ze on sie zmienil... Jaka ta milosc jest slepa;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
masz racje ślepa:(mysle ze jedynym wyjscie jest odejsc tylko jak Ty to biedna zrobisz- ale musi byc jakis sposob na Ciebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudusia1621
Tylko jaki? Zebym tylko wiedziała jak się z tym szystkim uporać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
sama mozesz sobie nie dac rady bo ta sytuacja juz dawno Cię przerosła; myslę że dobry psycholog byłby jakims rozwiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Za przeproszeniem: na chuj jej psycholog? Kobieto: dzwonisz do swojego ojca,mówisz jak traktuje cię ten jełopo z którym jesteś pod jednym dachem i mówisz że chcesz wrócić do domu. Pakujesz swoje rzeczy, jełopowi mówisz że odchodzisz i cześć pieśni. Zmieniasz zawodówkę na zaoczną jeśli rodzice nie zgodzą się ciebie utrzymywać a po urodzeniu dziecka pozywasz jełopa o alimenty. Nie wiem gdzie ty kobieto masz rozum ale dobrze ci radze: znajdź go jak najszybciej chyba że marycha ci go wyjarała. Skąd masz towar? Skąd masz na niego kase? czy ciebie już pojebało do reszty? wiesz co ty robisz swojemu dziecku? Jeśli urodzi się chorę to możesz sobie pogratulować- tyo będzie twoja zasługa. Nie użalaj się nad sobą tylko zacznij działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoszka
mały odkrywco przecierz Klaudusia pisała że nie moze odejsc bo go kocha ( wiem to nadzwyczajne ale jest to jej problemem ); ojciec jakby chciał juz dawno by to zrobil; a swoja droga potrzebne było twoje trzezwe meskie spojrzenie w tym watku;) tylko widzis ona nie ma obok siebie takiego silnego faceta i jest jej ciezko samej taka decyzje podjac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×