Potrzebuje pomocy

Witam, ostatni raz kochałem się z moją dziewczyną na początku sierpnia, czyli teraz byłaby w na początku 5 miesiąca (17 tydzień). Używaliśmy prezerwatyw, robiliśmy to tylko dwa razy dzień po dniu od tamtego czasu nic. Dwa testy negatywne, jeden robiony po miesiącu od stosunku, drugi jakoś ostatnio. Okresy dostała, ale mówi, że raz tylko plamienie, a reszta normalnie. Tylko, że teraz strasznie panikuje, bo mówi, że jakby czuła tam ruchy, jakby się brzuch podnosił. Jest szczupła, na podbrzuszu ma fałdkę, czy możliwe, że jest w ciąży? NIe zauważyłem, żeby urósł jej brzuch, a to już przecież byłby 17 tydzien. Ponadto była na normalnym badaniu u ginekologa (nic lekarzowi nie mowila o potencjalnej ciąży) po 6 tyg od stosunku i nic nie wykrył. Czekam na pomoc, dziekuje z góry.

Oczywicie, ze laska nie jest w ciązy!!!! A ruchy to najprawdopodobniej perystaltyczne sa (czyli ruchy jelit). fałda na brzuchy to inaczej oponka tłuszczowa, a nie zwiastun ciązy!!! Do nauki dzieci, a nie o bzdury pytacie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przepraszam, wiem to pewnie naprawdę głupie. Akurat mi brak nauki nie grozi, ale dziękuje za radę :)

No to jak ci nie grozi to się jeszcze w tym temacie dokształć. Bo wiedza wam obojgu szwankuje;-)

Znam objawy, przebieg itd... Zdaje rozszerzoną maturę z biologii, tyle, że nie wiem czy jest jakieś prawdopodobieństwo, że mimo tego wszystkiego(testy itd) mogę za parę miesięcy chodzić na spacery już nie tylko z moją dziewczyną.

jak się tak strasznie martwicie, to wyślij laskę na badanie krwi, a tam wskaźnik beta hcg rozwieje wasze wątpliwosci... :D jednak prawdopodobieństwo tego, że laska nosi pod sercem dziecko jest praktycznie równe zeru...

Dziękuje za pomoc, uspokoiłaś mnie :)