ofijalne poznaianie sie rodziców

W lipcu zaręczyłam sie z chłopakiem i na sobotę znaleźliśmy wreszcie trochę czasu żeby zorganizować poznanie się naszych rodziców. Ponieważ jego rodzice mieli kiedyś w stosunku do mnie jakieś "ale" i ponieważ mój tata nie żyje nie chciałam tego spotkania mieć w święta w domu w czasie który spędzamy z najbliższymi . Oboje wybraliśmy neutralny grunt - idziemy na obiad do lokalu . Obie strony o naszych zaręczynach wiedza i nie będą to oficjalne zaręczyny tylko okazja żeby się wreszcie poznali . I tu moje pytanie - Czy mój narzeczony ma kupić jakieś kwiatki dla mojej mamy ? dla mnie ? a jeśli my dwie dostaniemy to czy jego mama nie poczuje się urażona ?

u mnie żadnych kwiatów nie było. Jeśli jednak pochodzisz z rodziny tzw nowobogackich to niech dla świętego spokoju kupi kwiatki przyszłej teściowej coby potem wielkiego zniesmaczenia nie było. Poza tym o takie rzeczy powinien pytać Twój facet. Nie kieruj nim już przed ślubem. On sam najlepiej wie jak się zachować. Jak Twoja mamusia poczuje się urażona z powodu braku prezenciku to będzie problem twojego chłopa - nie twój. Daj facetowi trochę podecydować. A jak on nie potrafi podjąć nawet tak prostej decyzji to poszukaj sobie takiego myślącego, takiego za którego po ślubie nie będziesz musiała wszystkiego robić.

A po co kwiaty w ogole? Nie rozumiem.