Do leżących w drugiej ciazy.Kto zajmuje sie Waszym dzieckiem?

Lekarka kazala mi lezec :( Mam rocznego synka ktory ciagle wymaga aby sie z nim bawic, musze go podnosic gdy wyjmuje go z lozeczka, gdy schodzimy po schodach na spacer. Teraz tata wzial wolne i sie nim zajmuje ale zaraz wolne sie skonczy. Zatrudnilyscie kogos? Ja sie zastanawiam czy nie prosic o to tesciowej bo nie pracuje ale mieszka w innym miesice wiec musielibysmy ja sciagnac do siebie. Kurcze, nie chce jej robic klopotu ale szczerze mowiac nie mamy kasy na opiekunke bo ja jestem na wychowawczym...

Witam serdecznie,niestety ja też muszę leżeć mam krwiaka:(moja niunia ma 3 latka...jedno dobre ze mieszkamy z moimi rodzicami mama zawsze pomoże i jest na miejscu czyli nie jest tak źle jak myślałam...mąż ma prace 3 zmianową także mama pomaga przez kilka godzin dziennie...zupełnie niewiem jakbym poradziła sobie gdybym była "sama"...na dodatek z roczniaczkiem...myśle,że jednak powinna Ci pomóc teściowa...zapytać zawsze mozna a może będzie wrecz przeciwnie i ucieszy się ze moze więcej czasu spędzić z wnusiem:)a jak długo musisz leżeć wiadomo już coś??? czekam na dalszy postęp w Twojej sprwy...Pozdrawiam Asia

no wlasnie mam krwiaka, ponoc jest maly i powinien sie szybko wchlonac ale mam lezec, narazie do nastepnej wizyty za 2 tygodnie ale lekarka powiedziala ze na pewno bedzie dluzej

No to jesteśmy 2:(współczuje bo wiem co przechodzisz ja mam dosyć sporego niestety 3 tyg temu z tego powodu znalazłam się w szpitalu :(ja mam wizyte za 2 dni...idą Swięta a tu trzeba leżec...mamie też jest ciężko ale jakoś podołamy...informuj mnie na bieżąco...Pozdrawiam ciepło...

Tesciowa sie na pewno zgodzi i przyjedzie zaraz nastego dnia jak sie dowie. Tylko o to chodzi ze zaraz swieta i bedzie musiala u nas zostac. Ja sie ciesze bo zawsze ich zapraszamy na swieta ale tesciu nigdy nie chce przyjechac bo on nienawidzi zima jezdzic. I nie chodzi o jazde samochodem, on nawet pociagiem nie przyjedzie.Wiec to z nim bedzie problem i ona na pewno bedzie sie martwic co tu z nim poczac w te swieta...

Leżąca mamusiu i jak tam u Ciebie???Odezwij się:)

u mnie opiekunka

Ja byłam w podobnej sytuacji. Ani moja mama, ani teściowa nie mieszkaja w tym samym mieście co my. Przyjeżdżały na zmianę i zostawały od pn do pt. Niestety obowiązki domowe, starsze dziecko...mąż nie dawał rady no i musiał wrócić do pracy. Na szczęście krwiak wchłonąl się i po kilku tyg nie było śladu. Bez ich pomocy byłoby ciężko. Warto skorzystać! pozdrawiam i życzę zdrówka!!!