czy mam prawo być zazdrosna o faceta który nie jest mój?

jeszcze nie taka stara, wypraszam sobie :D

bo? myślisz ze gdybym jakiegoś po nim poznała to bym się pochwaliła że coś takiego robiłam?

Twoja sytuacja jest wynikiem wygody, być może ma jakies dobre strony, bliskość, ciągłość zycia seksualnego, "jakaś" tam obecnośc mężczyzny w twoim życiu. odpowiada ci to? to powiem okrutnie, nie masz prawa pytac o jego kobiety, o to co robi. jesteś przyjaciółką, nie jesteś żoną, nie jesteś kobietą. jestes tylko jakims przystankiem łózkowym w jego łóżku. zaliczyłam układy: - chudy wfista-wzdychal do piegowatego kurdupla -biedny inzynier, obecnie mąż farmaceutki-mdla mimoza, nie podoba mi sie ta laska:) - porypany żołnierz- eh te jego słabe pchnięcia, kiepska penertacja...obecnie rzucił trawę i stara się o dziecko obecnie kogos mam, ktos podobno mnie kocha, pierwszy raz w zyciu, i nie czuje sie jak ścierwo w końcu, ale cie rozumiem, sama skazujesz sie na biale noce, na czuwanie z kamieniem w sercu do bialego rana, jezeli ci z tym dobrze...to czemu pytasz nas o opinie? uklady rujnują zdolnosc do milosci, seksualne uprzedmiotowienie, moja cipa jako ja, mój fiut jako ja mezczyzna- zero uczuc, zaspokajanie sie, ale masz o czym myslec, budowac wasz dom z ogrodkiem w samochodach w lesie(seks w lesie), albo budowac wasze zycie malzenskie od piatku od 20 do soboty do 10 rano, jak smakuje ostatni łyk kawy juz na zimno? gdy on wyjdzie?

biedna jestes

precz szmato :O

do 10 rano, jak smakuje ostatni łyk kawy już na zimno? gdy on wyjdzie? wychodzi dużo wcześniej... w sobotę zaczyna pracę o 5.30 , zresztą jak każdego dnia oprócz niedzieli, a jak zostaje w sobotę to wychodzi po 8 nie wiem, po prostu sama zaczynam się w tym gubić , czuję się zaangażowana przez ten seks..

stul mordę dziwko i zacznij się leczyć :O

dlaczego leczyć i dlaczego dziwko ? :O nie puszczam się na prawo i lewo

:D

nie puszczam się :O

autorka chyba jest właśnie zaspokajana przez swojego przyjaciela że nic nie pisze ;)

byłam do niego zajrzeć na chwilkę po wspólnie spędzonej nocy... trochę to dziwne że traktuje mnie jak koleżankę po wspólnym seksie... :O weszłam do domu, cześć-cześć, co tam słychać, napijesz się czegoś.. jak gdyby nigdy nic.. ehh ale zawsze tak jest

mam problem to piszę, nie mam z kim o tym pogadać

Kamecha wylogowany stul mordę dziwko i zacznij się leczyć" dokladnie...babsko ma cos z garem :O:O

dlaczego ? :O

wypad!

a ty chciałaś budować związek oparty na seks spotkaniach ? :O

a co to za znaczenie jak zaczynaliśmy

podciągnę

Kobita mysli jak 14 - latka.

ja myśle że ma realny problem

mój tata wchodził do wanny w rajtuzach i teraz mam problemy :O

to przyszlosci nie ma, podoba ci sie uklad ok, ale uczuc nie ma

to u góry to podszyw, wiem że uczuć nie ma ,ale to chyba normalne z mojej strony że jakieś przywiązanie do niego czuję... dziwi mnie tylko ze on do mnie absolutnie nic i na drugi dzień potrafi mnie traktować jak siostrę :O chyba nie tak się zachowuje para kochanków? ...

tak wiem, ze u faceta sex to nie uczucia , u mnie też niekoniecznie ,ale bez przesady

ja na drugi dzień skradłabym mu całusa czy coś w tym stylu a nie zwykłe oschłe cześć :O

tak nudzę się ,bo siedzę sama

milusio :O

ile masz lat orchidea? dlaczego godzisz sie na uklady seksualne? czy ty wiesz, ze one pasują tylko facetom? dla niego jestes jak ten kran, pod ktorym myje se fiuta po seksie, to jest pisuar taki, wydyndoli wydyndoli i rzuci w kąt

faceci to złamasy wysilać sie jest bez sensu lepszy skutek jak olewasz faceta . byłam w takim związku bez zobowiązań jeszcze do tej pory facet wydzwania do mnie chciałby sie spotkać pewnie sie z kimś tam spotykał czy spotyka ale dlaczego miałabym być zazdrosna ? jak jesteśmy razem to jest tylko mój a jak sie nie widzimy to jak w przysł9owiu co oczy nie widzą to sercu nie zal ...... zazdrosc przy takim układzie to dołowanie siebie na własne zyczenie ja tego nie lubie