Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika 22

toksyczna milosc

Polecane posty

Gość monika 22

nie wiem juz co zrobic, jestem w toksycznym zwiazku, moj M doprowadza mnie do depresji jest mezczyzna bluszczem, uzalenia cale swoje zycie ode mnie, ma jednego kolege... jest zaborczy i zazdrosny, wystarczy jedno słowo by wyprowadzic go z rownowagi, wtedy pije, albo placze, ma ataki szału... ja juz sobie z tym nie radze. bo tak sie dzieje praktycznie co tydzien. jest egoista patrzy tylko na siebie, cale moje zycie zaczelo sie krecic wokol niego, ja i moje potzeby nie istnieja. on caly czas wymaga opieki, uwagi i prowadzenia za raczke chce od niego odejsc to placze i dzwoni do mnie ze sie zabije , wiem ze jest zdolny to zrobic(kilka prob juz mial) rodzina ma go w dupie, ma tylko mnie. a ja gasne w tym zwiazku bywaly takie momenty ze bylam ofiara przemocy psychicznej. potem on obiecywal poprawe i wszystko wracalo do normy. czuje sie juz taka skrzywdzona, boje sie odbierac telefonów, a jednak czuje ogromna odpowiedzialnosc. kompletnie nie wiem co mam robic, jestem jego pierwsza dziewczyna, on jest starszym o 7 lat mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okpjmpokmp
Szczęśliwy dzień kiedy się id niego uwolnisz, i przeklety dzień kiedy się z nim spotkałas. Ona ma objawy podobne do zaburzenie osobowości(osobowość chiwejna emocjonalnie), nie znaczy ze tak jest ale cierpisz, więc uciekaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 22
nie chce, ale jak on sie zabije, a wiem ze to zrobi jak z nim nie bede to jak ja bede dalej zyla???? emu ja bylam taka glupia i slepa od razu sie w to wladowalam i pozwalałam na wszystko ' z milosci' :( nie wiem co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okpjmpokmp
powiedx o tym najlepiej jego rodzicom, i powiedź ze się z nim rozstajesz, zmień numer telefonu. takie osoby się łatwo nie zmienieją( jeśli już wyagają długotrwałej terapii). Musisz zdecydować. i definitywynie z tym skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okpjmpokmp
Powiedź jego rodzinie, że groził popełnieniem samobójstwa, i żeby go przypilnowali. a ty odejdź i zapomnij o nim, nie kontaktuj sie w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 22
jego starzy maja go gleboko w dupie, schrzanili mu dziecinstwo, wiec nie ma co liczyc na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jego pierwsza dziewczyna, on jest starszym o 7 lat mezczyzna. " faceci pierwsze miłosci mile wspominają i ty zostań jego wspomnieniem ... co masz zrobić ? ODEJSC !!!!! ZERWAć KONTAKT JAK NAJSZYBCIEJ próby kontaktu z tobą totalnie olewać w miare nasilenia uporu tego faceta oznajmić iż powiadomisz Policję tylko teraz trzeba zadac sobie pewne pytanie :) Czy ty chcesz od niego odejśc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam_z_autopsji
Kiedys tez bylam w takim zwiazku. Nie moglam sie z niego uwolnic. Tez byly szantaze, prosby, grozby samobojstwa. Byl totalnym egoista, wszystko mialo sie krecic wokol niego. Gdy mu to powiedzialam, udowanial mi ze taki nie jest, stawal na glowie by po kilku godzinach znow wszystko wrocilo na stare tory. Wykanczal mnie psychicznie i manipulowal. Gral na poczuciu winy.Byl przerazliwie zazdrosny. Gdy np szlam sie zobaczyc z kolezanka, musialam robic nam fotki komorka i wysylac mmsy na dowod, ze to nie randka. Pewnie bym sie od niego nie uwolnila, gdyby nie nomen omen moje fatalne zauroczenie. W innym. Tak sie zadurzylam w pewnym delikwencie, ktory raz dawal nadzieje, raz olewal, tak mnie zaabsorbowal soba, ze tamtem coraz mniej mnie interesowal. Gdy pisal ze idzie sie juz zabic bo go olewam to cieszylam sie z kilku dni spokoju. Oczywiscie niedlugo potem cudownie zmartwychwstal i mial sie dobrze. Ot, taki manipulant. Teraz z oboma panami mam niewiele do czynienia. Ten pierwszy okazal sie chooyem jednak jestem mu wdzieczna za to. Dzieki niemu odcielam sie od toksyka. Okazalo sie, ze nie taki diabel straszny. I ze z tym samobojstwem to takie gadanie. Tobie tez zycze wolnosci psychicznej, naprawde wielka ulga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×