Jak reagujecie na docinki partnera?

Nie chodzi mi o jakieś chamskie teksty tylko np. o pier*olenie niby na żarty o wadach wyglądu albo charakteru lub ogólnie o jakiekolwiek celowe docinki żeby człowieka z równowagi wyprowadzić... jak zareagować żeby skończył takie zabawy?

odpłacaj mu tym samym.... bądź pogadaj z nim że bolą Cię takie gadki...

zmień partnera. z czasem pewnie będzie gorzej, skoro już teraz ma takie tendencje, by - niby żartem - ale obniżać Twoją samoocenę.

nie mam takich problemów, takiego gnoja kopnęłabym zaraz w tyłek i po sprawie

właśnie mnie zastanawia co nim kieruje czy próbuje sam siebie podbudować czy co... a jak powiem mu ze mi to przeszkadza lub niby focha postawie to oburzony ze na żartach sie nie znam!

Na takie "żarty" w związku nie ma miejsca. Zresztą, czy Ty się śmiejesz? Bo z żartów chyba powinno się śmiać. Jak się nie śmiejesz, tzn. że to nie jest żart. Osobom, mówiącym przykre rzeczy w związku, lubiącym "wbijać szpilkę", a potem odwracać kota ogonem (na żartach się nie znasz? itp.), zawsze o coś chodzi. Najczęściej o leczenie własnych kompleksów i zachwianie pewnością siebie drugiej osoby. A od takich typów należy się trzymać jak najdalej.