Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest grane dziewczyny

Za to że tak mnie mocno pokochałeś pokażę Ci jaka jestem wredna :(

Polecane posty

Gość co jest grane dziewczyny
Nie mam z nią kontaktu praktycznie od września i absolutnie nie odzywam się do niej, nie chodzę i nie żebrzę jak to określiłaś. Mam swoją godność, a poza tym nie mam ochoty z natury nikomu się narzucać, nachodzić. Byłem u niej jeden raz we wrześniu na chwilę. Przed świętami napisałem do niej list i wysłałem w Wigilię smsem życzenia na Święta to wszystko. Mi było bardzo trudno odejść gdyż bardzo ją kochałem. Ją jedną tak. Czułem się naprawdę cudownie nawet w tak zwyczajnych chwilach jak kiedyś gdy położyła mi głowę na kolanach, przykryłem ją swoją kurtka i zasnęła, a ja zwyczajnie patrzyłem na nią jak śpi. Co do braku skrupułów, głupiej satysfakcji z ranienia mnie i braku szacunku to kiedyś była zupełnie inną dziewczyną. Dobra, czuła, szczera, wesoła. Zaczęła się zmieniać pod wpływem otoczenia co bardzo bolało widząc ją taką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Bardzo chciałbym jednak z nią o wszystkim porozmawiać i rozejść się jak normalni ludzie, którzy coś do siebie czuli, a nie tak. Do niczego takiego jak się stało i do moich kilku brzydkich słów o jej zachowaniu nie doszło by gdyby zamiast słuchać się głupich rad z otoczenia zwyczajnie szczerze ze mną porozmawiała jak kiedyś, a nie celowo rozkręcała moje emocje i mnie przetrzymywała w niepewności raniąc. A teraz pewnie jeszcze mnie nienawidzi co boli bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Kurcze ależ byłem szczęśliwy gdy byłem koło niej i patrzyłem jak spała. Niesamowite uczucie. Nigdy nie myślałem, że można czuć coś takiego w tak banalnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
Amore Miou Catch_me if u_can ten facet jednak wiedział o jej chorobie i jak pisze chciał z nią być wiedząc o tym. Nie poszedł do innej tylko walczył o nią mimo tego. Szacunek. Moja koleżanka jak powiedziała facetowi z którym była, że jest chora poważnie to ją zostawił i uciekł do innej. Amore Miou, tak się niestety rzadko zdarza, że mężczyźni zostawiają chre kobiety. Dlatego ja wolałam uniknąc porzucenia, choć mój też od poczatku wiedział, na co choruję, nie chciałam niszczyć mu tą chorobą życia i stawiać przed dylematami, czy jednak być ze mną, czy odejśc, kiedy się pogorszy i może stać się to dla niego zbyt ciężkie do zniesienia. Bo przecież nigdzie nie jest powiedziane, że jeśli nawet na początku męzczyzna akceptuje chorobę, bo jest zakochany po uszy, to że z czasem nie zacznie mu ona ciążyć, że nie zacznie mieć jej dość i chorującej na nią kobiety. Zresztą ja też uważam, że nikogo nie powinnam czymś takim obciązać. Pogodziłam się już z tym, że zostanę sama, choć czasem dopadają mnie smutne chwile z powodu poczucia samotności. No ale chwile da się jakoś przeżyć, a w końcu życie to dużo więcej niż tylko zwiazanie się z mężczyzną i tą pustkę można zapełnić w inny sposób. Widocznie tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
co jest grane dziewczyny Inna chora kobieta i Catch_me if u_can nie sądzicie, że jak dziewczyna jest chora i nie chce mężczyzny tym obciążać czy z innych przyczyn nie chce się z nim wiązać to powinna z nim jednak o tym porozmawiać w cztery oczy zamiast go miesiącami ranić i pokazywać jaka wredna jest aby się odkochał ? Długa szczera rozmowa w jeden dzień i wszystko jasne dla obu stron. Zwykle robię tak, że po prostu z nikim się nie umawiam, więc nie muszę się nikomu z tego tłumaczyć, bo zresztą i po co. Czy wszyscy musza o tym wiedzieć? Ale tym razem zakochałam się w pewnym mężczyźnie bardzo mocno i, jak to w takich przypadkach bywa, po prostu straciłam zdrowy rozsądek i choć przez chwilę uwierzyłam, że i ja mogę być szczęsliwa, że ktoś mnie zaakceptuje wraz z tą wadą. Ale dotarło do mnie, że nie mogę mu tego robić, a on twierdził, że mu to nie przeszkadza tylko dlatego, że sam tak naprawdę nie wiedział, z czym ma do czynienia, bo nie wiedział zbyt dobrze, na czym polega i jakie konsekwencje niesie ze sobą moja choroba. Wiesz, pogadanie jest zwykle czymś najlepszym, ale wiem, że gdybym mu o tym powiedziała ze szczegółami, pewnie by mnie przekonywał, jak dotychczas, że dla niego to nic i że i tak chce ze mną być, a skutkiem tego byłoby tyle, ze bylibyśmy dużo dłużej razem, mocniej zaangażowani i wtedy, gdy nie wytrzymałby jednak tej choroby, rozstanie byłoby dla nas obojga znacznie boleśniejsze. A bedąc wredną zyskiwałam prawie stuprocentową pewnośc, że go do siebie zrażę i zamiast chęci powrotu, będzie wolał poszukać innej, zdrowej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Inna chora kobieta ale po co ranić i wyniszczać kochającemu mężczyźnie uczucia ? Wystarczyło by abyśmy się spotkali, powiedziała że jej ze mną jest źle czy inny powód i odeszła jeśli tak chciała. Było by przykro, bolało by ale zawsze wiedziała, że ja do niczego nigdy nie będę jej zmuszał i przecież nie zatrzymywał bym jej na siłę. Jej decyzja. Nie chce być ze mną niech odejdzie. W ciągu jednego dnia sprawa do załatwienia, zamiast kilku miesięcy ranienia i robienia na siłę ze mnie kochającego ją mężczyzny, znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Kilka razy jak napisałem wcześniej sądziłem, że jest jej ze mną źle, że może chodzi o jej stan zdrowia czy inne powody i rani mnie bo nie chce ze mną być więc sam odchodziłem. Szczególnie, że raz czy dwa zraniła tak mocno, że skończyłem na podłodze z bólu. Nigdy nie myślałem, że dziewczyna jest w stanie takie rzeczy wymyślić aby zranić mężczyznę i że tak to będzie boleć. Dlatego nie rozumiem więc dlaczego zamiast zwyczajnie odejść skoro nie chciała być ze mną i nie akceptowała moich uczuć, szukała ze mną kontaktu, zapraszała na spotkania, wyjazdy i raniła boleśnie wykorzystując nieraz nawet delikatne kwestie z których się jej tylko zwierzałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
co jest grane dziewczyny Dlatego nie rozumiem więc dlaczego zamiast zwyczajnie odejść skoro nie chciała być ze mną i nie akceptowała moich uczuć, szukała ze mną kontaktu, zapraszała na spotkania, wyjazdy i raniła boleśnie wykorzystując nieraz nawet delikatne kwestie z których się jej tylko zwierzałem. Tego nie wiem, ja mojego byłego nigdzie nie zapraszałam i generalnie niczego nie inicjowałam, byliśmy na to razem zbyt krótko. A delikatnych kwestii nie wykorzystałam przeciwko niemu. Zrobiłam, jak zrobiłam, zamiast porozmawiać, bo jak już pisałam, rozmowa doprowadziłaby do tego, że by mnie przekonał o tym, iż powinniśmy być razem, rozumiesz? A udając osobę, którą nie jestem, by go do siebie zrazić, by pomyślał, że jędza ze mnie, chciałam zyskać pewność, że nie tylko zostawi mnie i nie będzie chciał do mnie wrócić, ale też szybciej o mnie zapomni, co znacznie zmniejszy jego ból po rozstaniu, na zasadzie: "co ja mogłem w takiej jędzy widzieć? Dobrze, że z nią nie jestem, bo to dopiero byłoby piekło". ;-) Zrobiłam błąd, wchodząc z nim w związek, bo zakochałam się w nim po uszy, ale skoro już nie mogłam cofnąć czasu, by to odwrócić, to chociaż chciałam zrobić tak, by cierpiał jak najmniej i jak najkrócej. Teraz wreszcie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-milusia
Czytam ten watek i sie zastanwiam, czy porzypadkiem ta dziewczyna nie jest chora na zaburzenia osobowosci typu borderline. Jedno jest pewne - uciekaj od niej, bo Cie Autorze zniszczy. Szkoda czasu i nerwow dla takie psychicznej laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...a...z...z..
jasne... niedojrzalosc nazywajcie borderline,lenistwo depresja... itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...a...z...z..
autorze wzdychasz do dziewczynki, malej dziewczynki a jak dane bedzie ci kiedys zobaczyc w niej to wlasnie dziecko, odejdziesz szkoda zachodu, poszukaj dziewczyny jesli takie cie kreca w psychiatryku. Nie zartuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Inna chora kobieta rozumiem cię doskonale. Choć zastanawiam się czy naprawdę dziewczyny myślą, że każdy facet nie ma mózgu i wyobraźni ? Dziewczyna zaczyna stroić takie prymitywne gierki i o ile na faceta prymitywnego bez mózgu i wyobraźni to może zadziała to ktoś z odrobiną wyobraźni (mi nawet trochę dano) od razu się zorientuje i nic poza bólem dziewczyna nie zyska. Ta o którą walczyłem nie sprawiła, że się odkochałem, a jedynie poraniła bardzo mocno. Prosiłem ją aż w pewnym momencie wprost - proszę, przestań już, ranisz mnie bardzo. A ona się zaśmiała i rzuciła mi bardzo brzydki i arogancki tekst. masakra...a...z...z.. , jak ja poznałem, walczyłem o nią, spotykałem się była normalną i dobrą dziewczyną. Jakby zechciała i zabrał bym ją od rodziny i tego głupiego otoczenia które ją naciskało i ustawiało, wynajęli byśmy mieszkanie, zamieszkali byśmy razem i żyli spokojnie nadal by taka była. Jednak pod wpływem genialnych rad i robienia wody z mózgu przez otoczenie dziewczyna zaczęła zachowywać się nienormalnie. Bolało samo patrzenie na takie zachowanie. Jakieś wzniosłe, piękne czy aroganckie teksty zamiast normalnych słów, wyniosłość, brak szacunku, przedmiotowe traktowanie, bardzo niegrzeczne odzywki i zachowania, brak sensownych argumentów na uzasadnienie wypowiedzi, a jak nie miała co powiedzieć to zrywanie kontaktu czy mówienie, że nie musi mi niczego tłumaczyć. Jak obrażona rozkapryszona dziewczyna. A naprawdę to super dziewczyna niestety boję się, że otoczenie tak na nią wpływało i naciskało tak mocno, że się zagubiła, Widziałem i czułem to nieraz. Nie miała prawa do swojego zdania i własnych decyzji. Miała wszystko robić jak jej kazano. Była sama pod naciskiem wszystkich dookoła, którzy jej mówili co powinna robić. A że ma bardzo delikatny charakter i jak pisałem została bardzo skrzywdzona wcześniej przez takiego jednego pizdusia to nie miała absolutnie siły się postawić i potulnie dała się ustawiać i zmieniać. Nie sądziłem jednak, że kobieta może niezależnie od wszystkiego wymyślić coś takiego jak w temacie. Za to że facet ją pokochał, zamiast odejść, pokaże mu jaka jest wredna. I albo się mężczyzna odkocha i będzie jej znajomym albo będzie go ranić. Zamiast porozmawiać i powiedzieć, że odchodzi skoro jej nie pasuję. Nie rozumiem. A wciąż ją jak kretyn kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
I tak chciałbym z nią normalnie szczerze porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda88896
tak autorze chcesz pogadać z wariatką? szkoda Ciebie, mało jest takich facetów jak Ty.. możliwe że dziewczyna ma syndrom bordeline albo depresje dwubiegunową, bo normalnie by z Tobą pogadała! Ciężko uwierzyć że otoczenie może jej tak mózg wyprać, ja w to nie wierzę że dąła się tak zmanipulowac swojej rodzinie.. chcesz umrzeć czy chcesz żyć?? dla własnego dobra musisz się wyleczyć z tej chorej miłości, mamy tu przykład mężczyzny który kocha za bardzo i jakiejś wariatki która tę miłość wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
Drogi Autorze, to nie o to chodzi, że my uważamy, że mężczyzna nie ma wyobraźni, tylko o to, że czujemy się odpowiedzialne za to, by ktoś nie stał się przez nas nieszczęsliwy, by nie został obciążony balastem w postaci naszej choroby, którego pewnego dnia może nie udźwignąć. A trochę jest w tym i naszego strachu, że pewnego dnia, gdy już bardzo mocno tego człowieka pokochamy i bardzo się przywiążemy, on powie nam "żegnaj", a nawet może zrobi to w chamski sposób, robiąc wyrzuty, że zmarnowałyśmy mu życie swoją chorobą. Wierz mi, że po bliskich osobach widzę, jak często nie potrafią zrozumieć, z czym muszę się na codzień zmagać i jak to w nerwach lubią bagatelizować, jak czasem wypominać. I jak potrafią, gdy mają cięższe dni z powodu pracy, zdenerwować się na mnie z tego powodu i powiedzieć, że już mają dość. To jak tym bardziej mogę uwierzyć, że nie będzie miał tego dość obcy mężczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Widzisz w jej przypadku to było możliwe, że otoczenie mogło jej tak wyprać mózg. Gdy ją poznałem bliżej zacząłem dostrzegać jak wiele bólu w sobie nosi po skrzywdzeniu przez takiego jednego freda. I tak jakby z tym bólem chodziła sama w sobie. Czułem to szczególnie jak nieoczekiwanie kilkakrotnie bardzo mocno się we mnie wtulała na naszych pierwszych spotkaniach co aż mnie zaskoczyło. Widziałem, że bardzo tego potrzebuje. Ciepła, miłości, dobra, zaufania. Starałem się dać jej tyle ciepła i dobra oraz miłości ile mogłem. I bardzo się cieszyłem jak zaczęła z każdym dniem naszych choć krótkich spotkań jakby odżywać i stawać się coraz bardziej radosna. Doszło wręcz do sytuacji, że tak się przy mnie cieszyła, że biegła i wskakiwała na mnie z radosnym okrzykiem "łap mnie :D ". Cieszyła się bardzo. Oczy zaczęły płonąć jej radością. Bardzo się cieszyła. Kiedyś uklękła na kanapie obok mnie i spojrzała na mnie radosnymi lśniącymi oczami, cała rozpromieniona na twarzy i patrzyła się na mnie. Była szczęśliwa. Lecz któregoś dnia, przyszła smutna. Później znów. Jej radość zanikała. Była inna. Cieszyła się ale to już nie było to. Kilka razy wspominała, że miała poważne rozmowy w domu, że znajomi jej sugerują różne rzeczy. Później zaczęła się dziwnie zachowywać i mówić, a dalej doszło właśnie do takich rzeczy jak napisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Inna chora kobieta, ale też w związku z tym co piszesz tym bardziej uważam, że w takiej czy innej sytuacji kobieta powinna spotkać się z mężczyzną i poważnie z nim choćby długo porozmawiać niezależnie czy miało by być w jedną lub drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
Gdybym się z nim spotkała, to wiem, że dałabym mu się przekonać do kontynuowania związku. I potem oboje bardzo byśmy cierpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Ale nie mówię że kontynuować. Ale porozmawiać i jak coś rozejść się jak cywilizowani ludzie, którzy coś do siebie czują ale z uwagi na sytuację nie mogą ze sobą być. A nie ranić, niszczyć uczucia, krzywdzić mężczyznę, który kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
Jednak nie łapiesz: gdybym się z nim spotkała i mu to wyjaśniła, na pewno dałabym mu się przekonać, bo poza nim świata nie widziałam. Zostalibyśmy razem, i pewnego dnia on wykrzyczałby mi, że ma dość, odszedłby nie tylko zraniony, ale pewmie też wśkiekły, że macięższe niz inni życie, że się wto wpakował, a ja też bym cierpiała, że przecież zapewniał mnie o swoim uczuciu i o tym, że mu nie przeszkadza moja choroba i że najwazniejsze jest, by być ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...a...z...z..
Albo sie kogos poniza i upokarza, albo sie go szanuje Albo sie kogos kocha albo nie Nie dorabiaj filozofii, daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna chora kobieta
Nie dorabiam filozofii, tylko wiem z praktyki, jak wygląda życie z tak uciążliwą chorobą. Jes li kiedyś na coś poważnie zachorujesz, to zrozumiesz, a na dzień dzisiejszy nie mamy o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...a...z...z..
Choroba jest chorobą, a drewniana noga jest drewnianą nogą. Bałamucisz kobieto, robisz siano w glowie temu chlopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
ok, ale tu dziewczyna skoro nie chciała być ze mną, miała mnie gdzieś, świat widziała poza mną, nie chciała być ze mną, to nie było problemu aby przyszła sama i zamiast ranić powiedziała, że nie chce być ze mną, nie chce mieć ze mną kontaktu, nie pasuje jej to i to i odejść. Bolało by ale bym zrozumiał i rozstał się z nią jak trzeba. A nie w taki sposób, że mnie boli i cierpię, ona mnie pewnie nienawidzi i cisza. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...a...z...z..
Zastanow sie, czy chcialbys wiazac sie z kims kto jest skupiony tylko na swoich uczuciach ? I jakie owoce przynioslby Wam ten zwiazek? Badzze jak dojrzaly facet i zostaw to co cie pograza,spycha w dol Dla siebie i dla niej. To tak jakbys wiazal sie z alkoholiczka ktora nie reaguje na twoje proby pomocy i zalewa sie plynna substancja. Czy myslisz, ze twoja obecnosc przy przykladowej alkoholiczce wnosi prawde w ten zwiazek?milosc,dobro? Chyba na odwrot. Moze teraz przestaniesz sie dziwic jej postawie? Ona cie nienawidzi?ona powie wiele gorszych slow aby zatopic sie w swojej masturbacji emocjonalnej,ot taka gra spoleczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...a...z...z..
z reszta bardzo powszechna ta gra, pisze to coby zbic mine tym ktorzy wpadaja w niezdrowy zachwyt nda soba. Ona jest poprostu mentalna pietnastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Nie mam zamiaru ją przekonywać, wiązać się na siłę. Szczególnie po tym co pokazała ona a także jej mama ostatnio. Nie mam do niej zaufania, a jej mama pokazała niestety , że nie można jej zaufać i że jest dwulicowa. Myśli (przepraszam za słowa) pierdol się, a mówi fajny jesteś. W takiej rodzinie nie chciał bym być. Zakłamanie, fałsz, brak szczerości i wierności komukolwiek i jakimkolwiek zasadą. Ale ona akurat była inna gdy ją poznałem i gdy się z nią spotykałem. Zmieniała się pod wpływem rodziny i otoczenia. Kiedyś była super dziewczyną, a zaczęła się stawać zimna, wyrachowana, nieszczera, zaczęła kłamać, oszukiwać, zwodzić. Problem w tym, że część robiła specjalnie, ale niestety co zauważyłem kilka razy zaczęła tym naprawdę przesiąkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Ale chciałbym z nią porozmawiać tak po prostu o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
"masakra...a...z...z.. Ona cie nienawidzi?ona powie wiele gorszych slow aby zatopic sie w swojej masturbacji emocjonalnej,ot taka gra spoleczna." Dlaczego miała by mówić wiele gorszych słów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priscipella
co jest grane widzę że jesteś bardzo zakochany. Spróbuję ci pomóc skromnym zdaniem i poradą. Szkoda mi ciebie. Rzadko się zdarza mężczyzna tak wytrwały, wierny i kochający jak ty który po takich rzeczach jak opisujesz nadal kocha. Widzisz są niestety wśród kobiet takie jak ta dziewczyna i jej matka. Moja akurat jest równa i mówi co myśli. Zresztą sama mam po niej identyczny charakter. W twoim przypadku trafiłeś na zadufane w sobie "baby" co widzą jedynie czubek własnego nosa, własne dobro i nie liczą się z nikim poza tym kto im pasuje. Jak byś im pasował i uznały by, że jesteś ich godny bez względu jaki jesteś to by cię uwielbiały. Ale jak nie spasowałeś to miały cię za gówno i tobą niestety przykre, ale gardziły i nie szanowały. Możliwe, że jest tak jak napisałeś. Że ona była kiedyś inna, "fajna". Ale widzisz jeśli ty jak można sądzić nie spasowałeś jej matce, a matka jak była jak napisałeś dwulicowa i co innego mówiła, a co innego myślała to pewnikiem nastawiała córunię przeciw tobie i przerobiła ją. Co jest akurat jak najbardziej możliwe. Więzi gdzie matka jest wyrocznią dla córki się zdarzają. Szczególnie w tzw. dobrych domach gdzie rodzice chcą ustawiać życie swoim dzieciom. Tu sądzę tak właśnie trafiłeś czego ci współczuję. Powody mogły być różne. Chyba najczęstszy to pieniądze. Nie chcę wyrokować, ale może nie jesteś zamożny i nie zostałeś uznany za godnego córuni. Jak matka to prostacka zadufana "baba" to od razu cię skreśliła. Co jakiś biedak będzie jej córkę brał. Stwierdzenie suka jak napisała pffffff może być. Jednak raczej nazwała bym ją pustą zadufaną pannicą. Taka oh ah eh. Zadufana pannica co to cię lubiła ranić i się z tego cieszyła bo to jej sprawiało przyjemność. Matka jej pewnie biła brawo za wspaniałe zachowanie i córunia była z siebie dumna jakaż to ona ważna. Tak naprawdę z każdą raną w twoją stronę robiła z siebie coraz większą debilkę i się pogrążała w kupie i smrodzie swojego zadufania z uśmiechem. A jak cię kurwica złapała i coś jej "brzydko" powiedziałeś to głupia debilka się wystraszyła nagle. Wiesz, boi się tylko ten kto wie, że zrobił coś złego i zasłużył na karę. Ona wiedziała. Bała się i boi spotkać z tobą i porozmawiać nie dlatego, że coś z tobą nie tak czy zrobiłeś jej coś złego. Przecież jej nie pobiłeś, nie zrobiłeś żadnej krzywdy, tylko coś brzydko powiedziałeś i jeszcze przeprosiłeś. Także wina nie leży absolutnie po twojej stronie i jeśli czujesz się winny i dlatego między innymi chcesz z nią porozmawiać to nie czuj się tak. Winna jest ona. Boi się zwyczajnie spojrzeć ci w oczy z zadufania i zapatrzenia w siebie oraz ze świadomości, że narobiła gówna. Na spotkaniu z tobą bez matki rady sobie nie da i została by sama. Zresztą może właśnie jej matka nie pozwoli jej na to. Według mnie dziewczyna prezentuje postawę jak faceci czasem. W kupie siła, a jak zostają sami to wiadomo. Z matką za plecami i wsparciem innych cię raniła i się z tego mogła cieszyć, być arogancka, mieć cię gdzieś. Poraniła i wróciła do domu z uśmiechem i satysfakcją. A nagle pokazałeś, że możesz się jej postawić i nawet coś brzydko powiedzieć, że reagujesz. Narobiła gówna, myślała, że jest bezkarna i się pomyliła. Tego się boi. I pewnie teraz sobie siedzi w przyjaznym otoczeniu popleczników w którym czuje się bezpieczna. Nieudolna życiowo i niesamodzielna pewnikiem też jest. Nie potrafi i nie chce sama stawić czoła sytuacją życiowym, która sama stworzyła. Boi się i tak jej wygodnie. Potrafi wyczyniać bardzo bolesne dla ciebie rzeczy, ale konsekwencją swoich czynów już boi się stawić czoła. Może nawet jest tak zadufana, że ma się za lepszą od ciebie i uważa , że skoro ośmieliłeś się cokolwiek jej powiedzieć i to coś brzydkiego to nie jesteś godzien z pannicą rozmawiać. Jednymi słowy. Może była normalniejsza kiedyś jak piszesz, ale jak matka czy otoczenie ma na nią taki wpływ i ją przerobiło to nic nie poradzisz. Musiał byś ja porwać i wyprać mózg proszkiem Dosia do białego :D Bez jej woli nie dasz rady. To, że nie chce z tobą porozmawiać jest jej przyznaniem się do winy i robieniem z samej siebie skończonej debilki. Możesz mi wierzyć, żadna normalna dziewczyna nie raniła by cię tak mocno jak opisujesz nawet jeśli byś nie kochał. A jeśli tak to już na pewno nie. Normana dziewczyna powiedziała by ci wprost co i jak i odeszła by. Nieraz tak robię do adoratorów. Trafiłeś na rozwydrzoną zadufaną w sobie upośledzoną życiowo pannicę, która w "kupie silna", a jak zostaje sama to się boi. Do tego ma matkę dwulicową debilkę, która ją przerabiała i nastawiała przeciwko tobie. Możliwe, że i otoczenie działało na nią podobnie. Masz wszystkich przeciwko sobie autorze. O takie dziewczyny nie warto się starać. Mówię to nawet będąc kobietą. One niech sobie biorą debili z ich poziomem. Może znajdzie sobie jakiegoś z dobrego domu jak ona i z takim samym idiotycznym podejściem do życia i ludzi jak jej matka. Dwulicowy i fałszywy. A że złe uczynki wracają do tych którzy och dokonują to ona też za to jak wrednie traktowała ciebie dostanie od losu to samo. I jak osoba którą pokocha i będzie się starać jak ty, potraktuje ją jak gówno i wyrzuci z takim głupim tekstem jak ona ciebie wtedy będzie gorzko płakać. I może wtedy wspomni ciebie. Co robiła za to, że ją pokochałeś. A tobie autorze powodzenia choć wiem, że cierpisz pewnie nadal kochając. Pomyśl sobie inaczej. Że w tak kłamliwej i skurwysyńskiej dwulicowej fałszywej rodzinie chyba nie chciał byś żyć. I jedno co ważne. Dzięki trudnym sytuacją poznajesz jacy ludzie są naprawdę. Ty pokazałeś, że w trudnej sytuacji jesteś wytrwały, zdeterminowany, nie poddajesz się i walczysz. Że nawet jak sytuacja jest beznadziejna jesteś wierny dziewczynie, starasz się rozwiązywać problemy, nie uciekasz od nich choć jest bardzo trudno i pewnikiem bardzo boli. Ona pokazała, że jest jedynie gdy jest dobrze, że odwraca się i ucieka w trudnych sytuacjach, że nie ma żadnych zasad ani wartości poza czubkiem jej własnego nosa i własną wygodą oraz wygodą tych których uznaje za sobie godnych. Nie ma sumienia, dobrych uczuć. Jest perfidna, wyrachowana, tchórzliwa, niedojrzała psychicznie, niesamodzielna życiowo. Jej matka pokazała, że maj cię gdzieś, jest dwulicowa co sam zauważyłeś. Żyje w kłamstwie i pewnikiem zależy jej tylko na pieniądzach. Córunia ma mieć pięknego księcia z forsą jej godnego. Równie zadufanego w sobie jak ona. Podsumowując jedni ludzie mają godność, zasady, honor, uczucia inni są zadufanymi baranami całe życie patrzącymi tylko na swoje własne dobro, wygody i uznającymi jedynie godne ich otoczenie, a nie szanującymi innych. Uspokój duszę, serce i ciało. Żyj sobie spokojnie i pamiętaj te piękne chwile gdy byłeś z nią jak była "fajna" :). Miej w sercu tylko ją taką jaką ją poznałeś i kochałeś. A jej matkę, otoczenie, to jaką się stała zwyczajnie zlej ciepłym moczem bo tylko na to zasłużyli. Niech się kiszą w swoim gnoju złożonym z fałszu i obłudy z uśmiechem. Nie bój się ich czas też kiedyś przyjdzie i ich też ktoś za to co robili rozliczy, a los też bywa sprawiedliwy i za te rany i ból które ci sprawili im odpłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×