Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest grane dziewczyny

Za to że tak mnie mocno pokochałeś pokażę Ci jaka jestem wredna :(

Polecane posty

Gość była piczcz
Ja też byłam taką piczą - sterowaną przez matkę. Zakochałam się i zmieniam się dla mojego mężczyzny. On musi odciąc się od matki inaczej nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
On ? Chyba ona. Ewentualnie ją od matki chyba ;| Ale jak mam ją odciąć od matki ? Szczególnie, że dziewczyna pod płaszczykiem matki chowana i posłusznie każde polecenie wykonuje bez sprzeciwu ? Musiał bym ją porwać, ale to tylko jakby ona sama chciała. A matka ustawia córkę jak chce. Z kim ma się spotykać, być, za kogo wychodzić (za jakiegoś kolesia który ją będzie prowadzał na smyczy jak matce pasuje), co ma w życiu robić, czym się zajmować, czego się uczyć w jakim kierunku iść, czego jej nie wolno robić, o czym nie wolno jej myśleć (nie wolno jej myśleć o tym co matka uważa za głupoty) itd. Dramat. Wyglądało nieraz jakby tylko ze mną jednym w swoim otoczeniu mogła porozmawiać o pewnych sprawach, tym co naprawdę czuje, swoich potrzebach, marzeniach, rzeczach , które chciała kiedyś, obecnie i w przyszłości by robić. Nie wiem też jakim cudem - bo nie jestem żadnym modelem ponad 190, tylko brunetem 178 - podobałem się jej fizycznie i przy mnie mówiła i myslała o fajnych kwestiach związanych ze sferą fizyczną, seksem i się aż rumieniła przy tym. Mówiła, że nie wie czemu, ale tylko przy mnie tak ma. Kilka razy zwierzała się, że jak pewne rzeczy chce robić to ją zaraz sprowadzają na ziemię (matka głównie) i krytykują oraz narzucają swoją wolę. Dziewczyna sama, delikatna, skrzywdzona kiedyś przez ex bardzo, więc się nie przeciwstawi oficjalnie. Zewsząd wszyscy narzucają jej co ma robić i robią pranie mózgu przerabiając dziewczynę jak im pasuje. Kurcze, była taką super dziewczyną kiedyś. Normalnie życie za nią. A od kiedy jej "genialna" matka zaczęła się wpierdalać dziewczyna zamieniła się w - przeopraszam za wyrażenie - złośliwą, zimną, wredną sukę bez serca :.( Jej matka jest nawet tak popieprzona, że powiedziała jej wtedy, że mam być jej tylko znajmym, zabawką do potwierdzania sobie uczuć do innych i absolutnie nic więcej nie ma prawa między nami być i nie ma prawa dziewczyna nic więcej do mnie czuć czy zapraszać mnie do domu. Aż miałem się kiedyś spytać czy może mam jej matce zapłacić za zużyte media i jedzenie jak się wkurzyłem. I takie myślenie wpajała na siłę córce :( Kiedyś jak coś się działo czy jakaś poważniejsza sprawa to dziewczyna sama proponowała spotkania, przychodziła czy rozmawiała normalnie ze mną osobiście na naszych spotkaniach choć było bardzo ciężko nieraz nam obojgu. A po wpierdoleniu się jej "genialnej" matki gdy któregoś dnia zauważyła, że córka zaczyna myśleć o byciu ze mną i coś do mnie czuć poważniej, zaczęła się zmieniać. Kilka razy dziewczyna próbowała jeszcze się ze mną spotykać, ale w już ukryciu gdy rodziców nie było w domu i musieliśmy wychodzić zanim wrócili z pracy. Kilka razy chciała też ze mną gdzieś pojechać. Wszystko było ok dopóki nie dowiedzieli się rodzice. Wtedy nagle z radosnej zmieniała się w smutną i pogodzoną z losem i już nie dzwoniła tylko pisała jakiegoś smutnego smsa, że znów coś się podziało, że nigdzie nie pojedziemy i jej standardowy tekst po którym od razu wiedziałem, że coś znów się podziało "przepraszam, ale tak będzie lepiej" czy "może tak będzie i lepiej" i kontakt się zrywał na jakiś czas albo była smutna. Kiedyś nawet nie wpadła by na tak kretyński pomysł jak pokazywanie mi jaka jest wredna. Była uszczypliwa, taki miała charakterek, ale znała granice i jak trochę przekroczyła i widziała, że mnie zabolało bardziej potrafiła powiedzieć sama z siebie 'przepraszam', 'już nie będę'. A późnej po urabianiu przez jej fałszywą, zakłamaną matkę nic, tylko śmiech i wredne teksty w stylu 'wredna jestem co hahaha :D (boli nie ? :D)' arogancja, zimno, brak uczuć, empatii, wrażliwości i mówienie na siłę jakiś bezsensownych wymuszonych tekstów bez patrzenia w oczy. Jakbym miał pred sobą robota, a nie fajną dziewczynę, którą była kiedyś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Priscipella dzięki za wsparcie. Ale nie mogę o niej zapomnieć bo nadal ją kocham w sercu. Poniszczyła większość rzeczy, spontaniczności, radości swoim zachowaniem, ale uczucia we mnie gdzieś głęboko jeszcze do niej są. Szczególnie, że wiem, że nie była kiedyś taka sukowata, tylko fajna i radosna. A wszystko zmieniło się jak się wpierdoliła jej genialna matka, której się nie podobałem i która miała swoje plany na życie córki. Poza tym ja się jej matce bym nie podporządkował i to też się jej nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantra dla faceta
Posłuchaj kolego rady starszego :) Chyba nie masz za bardzo doświadczenia w kobiecych kwestiach sądząc po opisywanej sytuacji więc coś ci tu doradzę później. Wstępnie powiem, że źle podszedłeś do dziewczyny, która jest pod silnym wpływem matki i otoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinatorkaaaaaaa
Kochającego faceta skopała i wypieprzyła na śmietnik. Co za laskaaaa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinatorkaaaaaaa
Olej jąąąą !@!@!@!@!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantra dla faceta
kontynując... miałeś/masz doczynienia z typem "córeczka mamusi" lub "ulegająca wpływą" (tu matki). Wnioskuję, że dziewczyna to jedynaczka z "dobrego" (dobrego w cudzysłowiu - np. chcącego za wszelką cenę tak żyć) domu. Źle podszedłeś do tematu jak widać od początku. "A kwiatki kupiłeś kiedyś matce ?" Przy takiej dziewczynie w pierwszym okresie znajomości nie startujesz do niej samej tyle co (jak w twoim przypadku) do jej matki! Może wyda ci się to idiotyczne, przecież kochasz dziewczynę, ale tu tkwi diabeł w szczególe ! W takiej rodzinie musisz zyskać wpierw przychylność matki. Powinieneś porozmawiać z nią kilka razy samą bez córki, wybadać jakie ma oczekiwania od faceta, jak facet powinien traktować jej córkę, jak się przy niej i do niej odnosić, jakie matka ma aspiracje co do córki (później będziesz je popierał !!), jaką przyszłość matka widzi dla swojej córki. Też czym się sama matka zajmuje i interesuje. Później trochę wiedzy zyskaj w tym temacie i na następnych spotkaniach będziesz miał tematy do rozmów z matką. A jak czymś jej zabłyśniesz np. nowym wzorem matematycznym (gdy matka jest matematyczką) to plusujesz jak niczym innym. Czy jak matka nie może córki nauczyć przysłowiowej tabliczki mnożenia, a ty jej tego nauczysz to samo. Wdzięczność i uznanie matki. I uśmiech do matki oraz poważne zachowanie i właśnie kwiatki. Najlepiej pierwsze spotkanie z taka matką to dobry garnitur, dobre kosmetyki na sobie i duże kwiaty takie jak lubi obowiązkowo dla matki. Taką informację możesz wyciągnąć od córki jakie kwiaty matka lubi. Dlaczego to wszystko ? Ano dlatego, że w takiej rodzinie gdzie matka jest dla córki "wyrocznią" musisz obowiązkowo zyskać "miłość" i przychylność matki!!! Wtedy jeśli matka cię "pokocha" większość zachodu masz za sobą. Wtedy nawet jak coś zrobisz źle do dziewczyny to matka będzie cię w rozmowach z nią rozgrzeszać. Będzie cię nawet przekonywać jaki jesteś "super facet", sugerować spotkania z tobą, wyjścia, wyjazdy. Bez "miłości" i "uznania" matki niestety, ale chłopie będzie ciężko. A jak matka cię nie lubi to masz pozamiatane i niezależnie jak kochasz odpuść temat. Nic nie zwojujesz. Możesz być Don Juanem de Marco, możesz być super facetem, nie dasz rady. Matka przerobi córkę - jak widać przerobiła córce w twoim przypadku - tak, że nie będzie cię chciała znać niezależnie co czuła wcześniej do ciebie. Sorry, ale taka jest prawda. Popełniłeś błąd. Starałeś się pewnikiem o córkę, "zaniedbałeś" matkę i masz efekt. Niczego innego nie mogłeś się spodziewać jeśli nie postarałeś się wpierw o uznanie matki i matce się nie spodobałeś. Starania o dziewczynę, szczególnie typ "matko-wpływowa" to w większości przypadków wyrachowana gra. Wygrywa bardziej "wyuczony" w grze, który zna więcej "sztuczek". Inny przyjdzie, zakręci się odpowiednio przy matce, matka go "pokocha" i ma z górki. Będzie ją pchała do niego. Życie stary z takimi typami takie jest. Z miłością i uczuciami tylko do dziewczyny od poczatku to startujesz jedynie do typu "samodzielna, zaradna, z własnym zdaniem". Taka jak najbardziej doceni twoje starania albowiem ma swoje zdanie, nikt jej nie przerobi, nie przegada, nie jest uzależniona od rodziców czy kogokolwiek innego, sama podejmuje decyzje i decyduje o swoim życiu, częstokroć również mieszka już sama i zarabia na siebie więc nie jest uzależniona i pod wpływem rodziców na codzień. I taką ok, interesuje przede wszystkim jaki facet jest dla niej oraz co ona o nim myśli oraz co do niego czuje. Na kasę też nie będzie patrzyć u faceta albowiem na życie ma, mieszka sama, więc nie potrzebuje się uzależniać od rodziców czy faceta. Dla takiej najważniejszy jest facet sam w sobie. To jaki jest i co do niego czuje. Opinia innych nie jest jej potrzebna, pod wpływem innych nie jest. Sama decyduje, a nie jak u ciebie matka za nią z kim ma być. Nie myśl, że coś z tobą nie tak. Dziewczyna jak pisałeś była z tobą szczęśliwa, może i czuła do ciebie uczucia, może nawet cię pokochała. Ale matka zrobiła swoją "czarną robotę". Może akurat matce podobał się ktoś inny i ty o tym nie wiedziałeś. Ktoś kto potrafił zakręcić się i przypodobać matce ? Kto wie. Kobieta zmienną jest ale sama z siebie nie aż tak. Może mieć fazy, złe dni, ale nie zmieni sama z siebie się tak, że jednego dnia z facetem jest szczęśliwa, a drugiego ma go głęboko w.... Poległeś chłopie przez brak doświadczenia i nieumiejętność zakręcenia się przy matce. Matka cię nie lubiła, nie "kochała",nie zyskałeś jej przychylności i masz efekt. Co z tego, że może jesteś facet ok, jak matce się nie spodobałeś. A jak koło córki byłby ktoś inny co się umiał przy matce zakręcić to nawet jak byłby gorszy od ciebie, a matce by się podobał to wygrał by on, a nie ty. No niestety brachu. Tak to już jest z typem córek uzależnionych od własnych matek :( Miałeś pecha. Dla pocieszenia powiem ci tak, że jaki byś nie był dla dziewczyny i choćbyś był najdoskonalszy i bardzo się o dziewczynę starał to jeśli matka cię nie polubiła, nie miałeś szans żadnych. Walnij pół litra na wieczór, zapomnij idź spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantra dla faceta
A jak chcesz dalej walczyć to wiedz, że takiej matki nie przeskoczysz niestety. Córka musiała by się zmienić, ale to się zdarza raz na milion w takich układach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna noc....
ja tez takie coś mam nie wiem dlaczego:( od zawsze tak było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest proste
jak chcesz kupic psa to nie pytasz psa czy sie na to zgadza tylko gadasz z wlascicielem. trzeba bylo przypodobac sie matce to ona by namowila corke zeby za ciebie wyszla za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,walczylem o nia,,nie walczy sie o n ikogo, ty ja kupiles teraz amsz za swoje,NIC NA SILE SIE NIE ROBI ONA OD SAMEGO POCZATKU CIE N IE KCOHALA CHCIALA NA ROZSADEK ALE SIE NIE DA; BEZ MILSOCI USZANUJ DECZJE INNYCH I UCZUCIA; INNYCH LUDZI JAK CIE NIE KOCHA TO KROPKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
mantra dla faceta, dzięki, teraz widzę gdzie popełniłem błąd :( nalewka_babuni czyli uważasz, że nie warto walczyć o kobietę i nie walczy się o kobietę jak się ją kocha, bo jak ona od początku nic do faceta nie czuje i za nim nie gania to nic z tego nie będzie ? Ją bardzo pokochałem i uznałem jak mężczyzna, że była warta walki. I akurat jak rozmawiałem z nią kiedyś to jej moja walka o nią się podobała. Sądzę, że mówiła to szczerze. Chyba, że już wtedy była taka jak się później stała, czyli podłą kłamczuchą i cały czas mnie okłamywała ? I dlaczego gadasz takie głupoty jak "ty ją kupiłeś" ? Kupił to może ktoś ciebie. Czy "nalewka_babuni" przytulanie, pomasowanie gdy jest zmęczona, pocałowanie, okazywanie uczuć, chodzenie z nią na spacery po parku, opiekowanie się nią, uważanie aby coś się jej nie stało, długie rozmowy na wieczór gdy była chora, napisanie raz na czas czułego smsa, czy przyniesienie kwiatków zerwanych w lesie itp. nazywasz kupowaniem dziewczyny ? Czy tak uważasz ? A może kobiety tu tak uważają ? Nigdy jej nie kupiłem. Jak już coś to ją kupował kiedyś inny koleś co ją jak się okazało zdradzał latami będąc z nią. Najdroższe prezenty, najdroższe i najlepsze rzeczy, chyba nawet samochód jej kupił i pracę załatwił. Ja tego nie robiłem. Chciałem aby była ze mną dla tego jaki jestem, co mam w sercu, co do niej czuję, a nie co jej kupię, załatwię, co mam, jakich kosmetyków używam, jak się ubieram, ile mam kasy, gdzie pracuję itp. I napisałem ci przecież, że nic nie robiłem na siłę. Powiedziałem jej wprost kilkakrotnie, że to jej decyzja z kim będzie i że ma wolną wolę zawsze. Więc jak napisałem, w każdej chwili mogła odejść. Dlaczego nie odeszła nawet gdy ja zrywałem z nią kontakt ? To ja zrywałem kontakt z nią szczególnie po jednym numerzy gdy przegięła tak, że mało nie zdechłem z bólu, a ona do mnie aż do pracy wydzwaniała co się dzieje, dlaczego nie odbieram od niej telefonów, nie odpisuję na smsy, nie chcę się z nią spotykać, że czuje się jakby dostała kosza ode mnie. To jest "robienie czegoś przeze mnie na siłę" czy "ona chciała na rozsądek" ? To że po tym jak ja już nigdzie jej nie zapraszałem, nawet na spacer, a ona mi nagle zaproponowała dwa wyjazdy po dwa tygodnie sam na sam w góry i na konie to też robienie czegoś przeze mnie "na siłę" , a przez nią "na rozsądek" ??? To, że mówiła, że może ucieknie potajemnie ze mną na ten wyjazd , który sama mi zaproponowała w góry to też jest robienie czegoś przez nią "na rozsądek" , a przeze mnie "na siłę" ? To, że sie chyba mało co nie popłakała, jak powiedziałem, że możemy nie pojechać bo akurat zmieniałem pracę to też jest "chciała na rozsądek" ? Ja chciałem odejść bo uznałem, że jej nie pasuję, zrywałem chba ze 3 razy kontak to ona mówiła, że pewnie mam fochy i humory i kontakt ponawiała SAMA !!! A potem raniła do bólu. I dlaczego właśnie napisałaś "chciała na rozsądek" ? Moim zdaniem było właśnie na odwrót. Chciała na uczucia być ze mną, zaczęła coś odczuwać na poważnie do mnie właśnie. Ale to właśnie matka jej to zauważyła jak napisałem i na poważnej rozmowie po moim wyjściu od dziewczyny (o czym dziewczyna mi sama powiedziała) powiedziała jej, że ma właśnie "rozsądnie" nie być ze mną, bo ze mną nie będzie miała takiej przyszłości jak by sobie matka życzyła !!! Według mnie jak dziewczyna się we mnie wtulała, całowała się ze mną, była ze mną szczęśliwa, mówiła mi, że jest jej ze mną dobrze, że ciągnie ją do mnie, że chciała by cofnąć czas abym poznał ją wcześniej i aby ona poznała mnie wcześniej to raczej nie jest rozsądek tylko uczucie. Ale może się mylę. Możesz w takim razie napisać o co ci chodzi i dlaczego uważasz, że chciała na rozsądek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
nalewka_babuni skoro mnie jak piszesz od początku nie kochała (tu akurat masz pewnie rację bo przecież od początku jak żeśmy sie poznali trudno, żeby akurat od razu buchała miłość skoro się nie znaliśmy) czy nie kochała wcale to dlaczego nie odeszła ? Droga była wolna dla niej zawsze ? NIgdy do niczego jej nie zmuszałem ? Nawet zrywałem kontak aby mogła wyzwać mnie od łosi i odejść. Nie kochała to właśnie kropka i odchodzi sobie do innego co np. matka dla niej chciała. Jaki problem ??? Odchodzi do innego, np. tego byłego co ją latami zdradzał i już. A nie się ze mną chce spotykać, wydzwania do mnie, proponuje wyjazdy sam na sam w góry czy na obozy konne, a później rani i rani i rani i się z tego cieszy. Ja jej uczucia W PEŁNI SZANOWAŁEM i dlatego dawałem jej wolną drogę i nigdy do niczego nie zmuszałem. Problem był w tym, że ona po przerobieniu przez matkę przeztsła szanować moje uczucia. Chciała tylko abym szanował jej , ale moje miała gdzieś. Raniła, dobrze się bawiła mnie raniąc, cieszyła się jak mnie bolało, zabijała moją miłość i uczucia, niszczyła mnie. Cieszyła się jak łzy mi się lały itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
I nalewka_babuni przecież ja wcale nie napisałem, że ona mnie kochała czy kocha. Coś ci się ubzdurało. Na początku na pewno mnie nie kochała. Później o nią walczyłem, a gdy zaczęła coś do mnie czuć poważniej (nie mówię, że to już była miłość, ale poważniejsze uczucie i skręcanie w moim kierunku niezgodnie z myśleniem matki) jej matka się wpieprzyła w sytuację i przerobiła fajną dziewczynę na wredną zakłamaną paniusię. Tyle. Tak że nie obrażaj mnie proszę i jej również i nie pisz jak debilka skończona, że ją kupiłem. Bo ja jej nie kupiłem to raz. Dwa, że ona nie była sama z siebie z tych co ją można kupić. Co innego jej matka, który była z tych co córkę sprzedała by za kasę kolesiowi co ją ma. A jak już to napisz proszę jeśli obejdziesz swoją arogancję dlaczego uważasz i na jakiej podstawie że ją kupiłem , a ona chciała na rozsądek ? I dlaczego piszesz mi (który szanuje), że mam szanować uczucia i decyzje innych skoro Ty sama ich nie szanujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Poza tym czym ją miałem kupić ? Nigdy nie dawałem jej drogich prezentów, nie zabierałem na drogie wyjazdy czy do drogich restauracji. Jak jej kupiłem to zupełnie w sumie zwyczajnie i proste rzeczy ale z uczuciem np. chustę czy fajną koszulkę, sweter, pończochy czy soczki na wyjeździe, albo różę jak się z nią spotykałem. Dlatego uważasz, że ją kupiłem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Czyli "nalewka_babuni" napisz proszę dlaczego nie walczy się o nikogo, dlaczego uważasz, że ją kupiłem i dlaczego uważasz, że ona chciała na rozsądek ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodki styczeń jest
Jaki Ty jesteś kochany :) a ja myślę, że dziewczyna Cię docenia/doceni i zobaczy jaką pipą jest jej matka. Powiedz mi czy one mieszkają razem? Jeśli tak to będzie to trudne. Powiedz jej szczerze to co tutaj, że rani Ciebie i Twoje uczucia, nie zgrywaj twardziela, bądź sobą. Jeśli to sie wówczas nie zmieni to lepiej odejść, zniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
"słodki styczń jest", nie wiem czy jestem kochany, ale dziękuję za opinię. Co do doceniania to sądzę, że ona mnie nienawidzi. Nie patrzy na to jaki byłem cały czas odkąd ją poznałem, ale tylko na to że się ekstremalnie wkurzyłem na nią i powiedziałem brzydkie słowa o jej ostatnim zachowaniu - mimo, że przegięła na max oraz na to co sądzi o mnie jej matka i jej otoczenie. Mieszkały razem jeszcze we wrześniu, ale być może po ostatnich sytuacjach już nie. Nie zgrywałem nigdy przy niej żadnego twardziela. Zawsze byłem sobą przy niej. No może nie zawsze. Czasem zachowywałem się dziwnie obawiając się aby nie uznała, że chodzi mi tylko o jedno jak wielu facetą, gdyż była bardzo przeczulona na tą kwestię i delikatna. Nie chciałem aby się mnie wystraszyła czy bała. Chciałem aby czuła się przy mnie bezpieczna. Co do mówienia jej o tym, że mnie rani i moje uczucia to ona albo arogancko nie chciała tego słuchać albo mnie wyśmiewała jak jej o tym mówiłem i prosiłem ją aby mnie i moich uczuć nie raniła. Powiedziała arogancko, że będzie sobie robiła i mówila co będzie chciała bo ona może wszystko, a ja nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodki styczeń jest
No to musiało być bardzo arogancko skoro tak zareagowała. Chyba już nic nie możesz zrobić. Przestraszyła się Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
nalewka_babuni i czy ty wogóle przeczytałaś co tu napisałem od pocątku do końca czy tylko pierwszy tekst ? Dlaczego to mi piszesz, że ja mam szanować jej uczucia ? Ja jak napisałem, zawsze je szanowałem ! W sumie może powinienem i miałbym do tego pełne prawo po tym co mi robiła, jak raniła i jak ONA SZANOWAŁA MOJE UCZUCIA, mieć jej uczucia i uczucia innych tam gdzie ona miała i ma moje! I może powinienem ją i jej uczucia potraktować tak jak ona mnie i moje uczucia i roz... jej uczucia i uczucia innych. To akurat z kilku powodów nie byłby problem. Wystarczyło by jej pokazać parę rzeczy tak jak ona pokazywała mi. To akurat by ją zniszczyło na całe życie. Skoro cwaniakuje tak arogancko jak ty tu to czemu nie w sumie. Co ty na to "nalewka_babuni" ? Ale tego nie zrobię, bo ja ją bardzo kochałem, kocham i w przeciwieństwie do niej mam zasady, których nie zmieniam jak mi pasuje. Co do spotkań i wyjazdów to ja sam mówiłem jej nie raz, że nie chcę i nie zgadzam się na żadne kombinacje. Że jeśli niczego do mnie nie czuje i jej nie pasuję to nigdzie nie będziemy razem jeździć, bo nie będę jeździł za nią jako jej zabawka. I co ? Ona się wkurzała, a potem ponawiała propozycje wyjazdów i spotkań. Więc czytaj proszę to co piszę i zrozum to co czytasz ! a potem odpisuj! I jeszcze jedno. Powiesz mi to w twarz, że ją kupiłem nalewka_babuni ? Przyjadę gdzie chcesz na terenie PL choćby na chwilę, aby to od ciebie usłyszeć w twarz. Masz odwagę czy na forum cwaniakujesz ? A jak jesteś taką "szma...", że tylko na odległość potrafisz cwaniakować o tak poważnych sprawach i wygłaszać takie opinie, że dziewczynę, którą bardzo kochałem i o którą walczyłem "KUPIŁEM" to nie pisz głupot. Jak chcesz mówić takie rzeczy to powiedz mi to w oczy bohaterko, że "kupiłem" sobie ukochaną dziewczynę ! Zobaczymy kto jest poważny, a kto tylko głupio pisze puste zakłamane teksty. Dawaj, ja jestem pewien tego, że ją kochałem więc jestem gotów. Nie musisz się bać, nic ci nie zrobię, masz moje słowo. Ale chętnie na ten temat podyskutuję z tobą w cztery oczy. Pisz gdzie i kiedy ? Ja jestem z okolic Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
"słodki styczeń jest" akurat te aroganckie teksty mówiła mi kiedy się mnie absolutnie nie bała kilka miesięcy wstecz. Spotykała się ze mną, zapraszała na spotkania i absolutnie się mnie nie bała. Nigdy nie zrobiłem jej nic złego poza długim tekstem opisującym jak mnie potraktowała , a jak powinna się zachować porządna dziewczyna i trzema brzydkimi słowami określającymi jej zachowanie bardzo bolesne do mnie. Wszystko w smsie. Nigdy nie podniosłem na nią ręki, nigdy na nią nie podniosłem głosu osobiście i nigdy nie miała powodu aby się mnie bać. Sama nie. Taka dziwna stała sie po nakręceniu przez matkę. Kiedyś była inna i nawet w trudnych sytuacjach sama rozmawiała ze mną. A teraz zwyczajnie przegięła za genialnymi ustawami matki i myślała, że jest bezkarna, że nawet nic jej nie napiszę. Usłyszała tylko kilka słów brzydkich o swoim zacowaniu do mnie i o tym jak potraktowała moje uczucia i moją miłość. Jakbyś znała całą sytuację sądzę, że gorzej byś ją nazwała. Mi ci którzy sytuację znają mówią, że zachowałem się bardzo delikatnie i opanowanie po tym co zrobiła ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grande
Wybzykaj ją na wszystkie strony i się uspokoi. Wujek Grande ma w tej kwestii duże doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
Chciałem się z nią bardzo kochać, ale tylko gdyby akurat ona kochała mnie. Z nią chciałem się kochać, uprawiać seks, dziki seks w miłości wzajemnej nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane dziewczyny
słodki styczeń jest No to musiało być bardzo arogancko skoro tak zareagowała. Chyba już nic nie możesz zrobić. Przestraszyła się Ciebie. słodki styczń jest nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałaś. To ona bardzo arogancko mi odpowiadała nie ja jej. Po dwóch latach prawie znajomości przegięła bardzo i usłyszała kilka brzydkich słów o swoim zachowaniu. Jeśli to jest powód do straszenia się kochającego mężczyzny jak się wkurzy bardzo na dziewczynę i powie jej niedelikatnie co sądzi o jej bardzo podłym zachowaniu to chyba coś tu nie gra ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axaxaxaxaxaxa
Dziwna jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuu2
To tak jakby facet lał dziewczynę za to żeby go pokochała :( Trafiłeś na wredną bezmyślną sukę bez serca. Współczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuu2
...w pierwszym zdaniu ma być ' za to że go pokochała'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×